napisał(a) kulka53 » 06.03.2018 09:39
Jednym z najwyżej położonych przemyskich kościołów, wraz z klasztorem karmelitów, jest późnorenesansowa świątynia pw. św. Teresy. Kompleks został zbudowany w pierwszej połowie XVII wieku. Po rozbiorach Austriacy zlikwidowali zakon a liczna karmelicka grupa została przeniesiona do klasztoru w Zagórzu. Na marginesie dodam, że ruiny zagórskiego klasztoru warownego były jednym z ważniejszych celów na trasie planowanej podróży, jednak w związku z jej skróceniem tereny te wypadły

, może w tym roku się tam wybierzemy.
Wracając do Przemyśla…kompleks został przekazany grekokatolikom którzy ,co zrozumiałe, dokonali wielu zmian w wyglądzie świątyni. Dopiero po II wojnie, po 162 latach do klasztoru powrócili karmelici. Sam kościół od lat 90-tych miał ponownie pełnić funkcję grekokatolickiej katedry na 10 letni okres przejściowy, do czasu aż nie powstanie zupełnie nowa świątynia tego obrządku, jednak protesty mieszkańców Przemyśla sprawiły że plany te porzucono. Decyzją papieża Jana Pawła II grekokatolicy otrzymali inny przemyski kościół na swoją katedrę, pojezuicki kościół garnizonowy, położony nieopodal Rynku. Kościół św. Teresy przeszedł generalny remont w czasie którego m.in. przywrócono pierwotny wygląd fasady, usunięto XIX wieczne przebudowy i odsłonięto freski.


Rzeczywiście kościół prezentuje się naprawdę dobrze, tak z zewnątrz jak i w środku.

Jakieś prace są jeszcze prowadzone przy oryginalnej, XVIII wiecznej, barokowej ambonie w kształcie Łodzi Piotrowej.

Bardzo ładne są stiukowe zdobienia na sklepieniu.








Jeden z rokokowych ołtarzy bocznych (nieostry

)


To już na zewnątrz


Ilość wieżyczek widzianych sprzed kościoła robi wrażenie

.
