28 lipca, piątek c.d.
Z Przemyśla sprzed lat pozostały mi w pamięci wyłącznie trzy fakty: położenie nad w miarę szeroką w tym miejscu rzeką-Sanem, pochyły niewielki Rynek i las kościelnych wież . Można powiedzieć, że od tego czasu niewiele się zmieniło… San wciąż płynie, tyle że wybetonowane, gołe nabrzeża stały się bardziej zielone, Rynek się nie wyprostował (widzieliśmy go w przelocie przejeżdżając) a i lasu wież nie wycięto , stoi jak stał.
Najbliżej zamku wznosi się przemyska katedra, brukowaną uliczką nieco w dół zejdziemy do niej za chwilę.
Przemyskie kamieniczki…
Przy ulicy Zamkowej wznosi się spory gmach Seminarium Duchownego, powstałego w końcu XVII wieku. Obecny gmach to efekt kilku kolejnych rozbudów, ostatnia miała miejsce na początku XX wieku.
Chyba za mały urosłem .
Seminarium przydałby się mały lifting, trochę odstaje od budynków wznoszących się nieopodal, przy niedużym placu Katedralnym.
Fasada katedry.
Z boku jeszcze trwają jakieś ostatnie prace.
Wieżę katedralną zbudowano w połowie XVIII wieku. Można na nią wejść, o czym nie wiedziałem, wstęp jest bezpłatny.