tony montana napisał(a):mysza73 napisał(a):To jest właśnie to, co uwielbiam ,
ten kolor nieba, te sosny i ich zapach ,
JA CHCĘ DO ITALII .
Zapraszam
Masz jeszcze SZANSĘ
Ale do CRO też chcę .
mysza73 napisał(a):tony montana napisał(a):mysza73 napisał(a):To jest właśnie to, co uwielbiam ,
ten kolor nieba, te sosny i ich zapach ,
JA CHCĘ DO ITALII .
Zapraszam
Masz jeszcze SZANSĘ
Ale do CRO też chcę .
mysza73 napisał(a):JA CHCĘ DO ITALII .
tony montana napisał(a):Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.
tony montana napisał(a):Kulki - przepraszam za OT ale muszę trochę dogryźć Myszce
W Fano nie byłem, ale oczywiście chętnie oglądam jakby co
marcinbb napisał(a):Zawsze można zmienić plany wakacyjne Zamiast Cro wybrać z Italię, u mnie miała być pierwsza wyprawa do CRO a wyszła Italia tak czy siak za 28 dni ruszamy - na 3 tygodniowy odpoczynek.
Plany już są ale co ja Wam będę mówił zdjęcia powiedzą o wiele więcej na pierwszy strzał:
Monte S. Savino
kulka53 napisał(a):Do CRO też warto... czemu nie
Ale 3 tyg w Italii, nieźle całkiem. A i nietanio
MSS jak na razie widzieliśmy tylko w przelocie podczas drogi powrotnej (o ile to ono było )
My mamy na przyszły rok pomysł na miesiąc
Ale kto wie, czy znów nie wylądujemy na jakimś innym półwyspie
marcinbb napisał(a):kulka53 napisał(a):Do CRO też warto... czemu nie
Ale 3 tyg w Italii, nieźle całkiem. A i nietanio
MSS jak na razie widzieliśmy tylko w przelocie podczas drogi powrotnej (o ile to ono było )
My mamy na przyszły rok pomysł na miesiąc
Ale kto wie, czy znów nie wylądujemy na jakimś innym półwyspie
Zgadza się 3 tyg. to szmat czasu jednak pracodawca "sugerował" że albo wykorzystam zaległy urlop z 2012r albo wyśle mnie na przymusowy. Stąd około 20 dni spędzimy na miejscu.
Koszty wyjazdu... jakby to powiedzieć jedziemy do "mamy" znaczy teściowej... dobra Babci pokazać wnuczkę bo nie widziała jej od 15 miesięcy ( pomijając Skype ). Więc koszty zakwaterowania, jedzenia praktycznie odpadają zawieziemy kilka flaszek i polską wałówkę i będzie dobrze.
MSS widać z autostrady jest umiejscowione na sporym wzniesieniu nieopodal Arezzo, jest kilka rzeczy wartych obejrzenia - za pierwszym razem zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jednak przeciętny turysta wybiera coś z repertuaru: Cortina, Areezo, Montepulciano, Siena, nie powiem że wybiera źle wybiera bardzo dobrze bo takie miejsca jak MSS pozostają "nieodkryte".
mariusz-w napisał(a):kulka53 napisał(a):... imponującego Palazzo Ducale.
... oj tak !
marcinbb napisał(a):Zgadza się 3 tyg. to szmat czasu jednak pracodawca "sugerował" że albo wykorzystam zaległy urlop z 2012r albo wyśle mnie na przymusowy. Stąd około 20 dni spędzimy na miejscu.
Koszty wyjazdu... jakby to powiedzieć jedziemy do "mamy" znaczy teściowej... dobra Babci pokazać wnuczkę bo nie widziała jej od 15 miesięcy ( pomijając Skype ). Więc koszty zakwaterowania, jedzenia praktycznie odpadają zawieziemy kilka flaszek i polską wałówkę i będzie dobrze.
MSS widać z autostrady jest umiejscowione na sporym wzniesieniu nieopodal Arezzo, jest kilka rzeczy wartych obejrzenia - za pierwszym razem zrobiło na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Jednak przeciętny turysta wybiera coś z repertuaru: Cortina, Areezo, Montepulciano, Siena, nie powiem że wybiera źle wybiera bardzo dobrze bo takie miejsca jak MSS pozostają "nieodkryte".
rysiek_r74 napisał(a):Takiemu to dobrze. Rodzina w Italii, choć teściowa to nie rodzina
W takim razie każdy Italiomaniak powinien załatwić sobie rodzinę w Italii
kulka53 napisał(a):Marcin, masz rację - na pierwszy ogień wybiera się "hity" przewodnikowe, a potem z reguły się już raczej nie wraca w te same rejony by pooglądać, poznać resztę, tę może mniej pocztówkową, ale prawdziwszą. A i z hitami różnie bywa, bo to wszystko zależy od indywidualnych upodobań... jeden zachwyci, inny może nawet jeśli nie rozczaruje, to nie zapadnie jakoś mocno w pamięć. Dla nas tak było np z Lukką czy Arezzo - ładne, ale nie powaliły. Natomiast San Gimignano mimo całej komercyjnej otoczki, Volterra albo Urbino czy inne miejsca, które w tej relacji jeszcze odwiedzimy pozostaną czymś, co zapamiętam już chyba na zawsze.
rysiek_r74 napisał(a):Na mnie robi wrażenie jak chodzisz po wiosce i wokół tylko słychać włoski język
rysiek_r74 napisał(a):Na Volterrę poczekam z niecierpliwością aby zobaczyć Twoje ujęcia wioski.
weldon napisał(a):Wrocławski rynek leci na jedynce
Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe