Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże niebałkańskie podróże :-)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 20.07.2012 12:50

I w tym właśnie miejscu wpadam na genialny pomysł :wink: . Po pierwsze okazuje się, że można tu dojechać autem, skąd i którędy, nie mam pojęcia. Po drugie, przed kościołem jest wielki plac na obrzeżach którego rosną wysokie drzewa. Po trzecie, jest tu prawie zupełnie pusto, stoi tylko jeden kamper. I po czwarte, jesteśmy bardzo zmęczeni i zrobiło się już naprawdę późno...No i co wyniknie jak połączy się te 4 fakty? 8O . Że właśnie znaleźliśmy znakomite miejsce noclegowe :wink: :lol: .

Miejsce noclegowe mamy, ale nie mamy naszego hotelu na kółkach :roll: :? . To oczywiste, Małgosia zostanie tu by oszczędzać kolano, a ja zostawię jej plecak, wezmę tylko klucze do auta i aparat, zejdę na dół i spróbuję znaleźć drogę która doprowadzi mnie pod kościół.

Po drodze w biegu popełniłem kilka fotek :) .

Obrazek

Obrazek

Widziałem m.in kościółek San Nicolo,

Obrazek

Obrazek

ładne widoki na Lago Trasimeno,

Obrazek

Obrazek

oraz jeszcze jakiś kościół :)

Obrazek

Dachy Cortony po zachodzie słońca...

Obrazek

Wszędzie stromo, wszędzie schody...

Obrazek

W niespełna pół godziny dotarłem do samochodu i wyruszyłem w poszukiwanie drogi do obu Małgorzat :wink: . Po raz kolejny przekonałem się że włoskie oznakowanie dróg się bardzo przydaje, drogowskazy do zabytków także, bez większego problemu w kilkanaście minut byłem na placu pod kościołem i wreszcie mogliśmy zająć się gotowaniem. Niemcy ze stojącego kawałek dalej kampera nie zwracali na nas większej uwagi, raz czy dwa na plac podjechało na chwilę jakieś auto, ale ogólnie był spokój. Wraz z zapadającymi ciemnościami zrobiło się bardzo chłodno, wiał dość mocny wiatr, to będzie pewnie kolejna lodowata włoska noc...

Po wieczornym obiedzie okazało się, że plac przed kościołem jest dość mocno oświetlony, postanowiliśmy więc podjechać nieco wyżej i sprawdzić czy lepiej nam nie będzie pod wieńczącą Cortonę fortecą. Za dnia nie zdążyliśmy już tam podejść, w nocy wiele widać nie było, ale nie było tam też lepszych warunków do spania. Wróciliśmy więc pod kościół, który nocą wyglądał tak:

Obrazek

Obrazek

I tak zakończył się piątek, właściwie ostatni dzień naszej tegorocznej przygody z Toskanią i w ogóle z Włochami. Na jutro mamy jeszcze plany, ale potem trzeba będzie udać się na północ...

Dziś przejechaliśmy taką trasę;

Obrazek

A - nocleg nieopodal Pienzy
B - Pienza
C - Montepulciano
D - Castillone del Lago i Lago Trasimeno
E - Cortona

c.d.n.
Ostatnio edytowano 30.07.2012 08:54 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kaszubskiexpress
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14587
Dołączył(a): 12.04.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) kaszubskiexpress » 21.07.2012 09:53

kulka53 napisał(a):Obrazek


Podoba mi się ta fotka.
8)
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 22.07.2012 19:54

To jedyne miejsce gdzie była okazja coś po zmroku pstryknąć.
Jaka byłaby frajda pochodzić po jakimś średniowiecznym miasteczku ale
jak się zawsze wcześnie wstaje to wieczorem chodzi się spać z kurami.
I przez to wciąż mamy niewielkie doświadczenie z robieniem nocnych zdjęć.
Zawsze się cieszę, że coś nam się uda.
jacky z DG
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 959
Dołączył(a): 18.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) jacky z DG » 22.07.2012 20:39

więcej takich nocnych zdjęć i nie tylko...
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 22.07.2012 21:03

kulka53 napisał(a):... musiał wystarczyć nam widok z zewnątrz i satysfakcja że tu dotarliśmy :cool: .

Czas.
Czas, a w zasadzie jego brak i mnogość atrakcji, często sprawiają,
że za satysfakcję musi wystarczyć fakt otarcia się o coś ...

Z drugiej strony pozostaje ta nutka zawiedzenia, że było się tak blisko ... :D

Kurcze, nie da się wszystkiego :lol:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.07.2012 08:23

jacky z DG napisał(a):więcej takich nocnych zdjęć i nie tylko...

Ooooo, witaj Jacky :)
Fajnie, że zaglądasz mimo niebałkańskości tematu :wink:

Na Bałkany powrócimy już we wrześniu a wtedy na południu bardzo wcześnie się ciemno robi, więc szanse na próby pstryknięcia czegoś nocnego rosną :cool:
Trochę zabawy z tym jest, statyw trzeba z boxa wygrzebać :wink: , ale czasem efekt jest sympatyczny.

weldon napisał(a):Czas, a w zasadzie jego brak i mnogość atrakcji, często sprawiają,
że za satysfakcję musi wystarczyć fakt otarcia się o coś ...

Ty tym razem też za wiele czasu nie miałeś :wink:

Ale wychodzę z założenia, że czasem lepiej jest się otrzeć, niż nawet nie próbować...
W tym przypadku spodziewaliśmy się że pocałujemy klamkę, dotarliśmy tam jakoś trochę po 19.

A najgłośniejsza nutka zawiedzenia to jest wtedy, jak idziesz pół dnia 1000m pod górę a potem widzisz tylko chmury :roll: :?

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.07.2012 08:36

5 maja, sobota

Toskania do samego właściwie końca była dla nas surowa... to była kolejna bardzo zimna noc z temperaturą sporo poniżej 10 stopni i na dodatek z lodowatym silnym wiatrem. Poza tym znów popsuła się pogoda, o poranku zamiast błękitnego nieba zobaczyliśmy nad sobą ołowiane, niskie chmury z których w każdej chwili mógł spaść deszcz. Na szczęście nie spadł.

Było tak okropnie zimno, że jedyne co chcieliśmy to uciec stąd jak najszybciej, gdzieś niżej, gdzie może nie będzie tak wiało. Tak więc tylko ubieramy ciepłe rzeczy, pakujemy śpiwory i koce i odjeżdżamy. Miejsce na śniadanie znajdujemy sobie już na dole, na równinie, pochłaniamy je szybko chcąc znów schronić się w ciepłym wnętrzu samochodu.

Na dziś mamy do zaliczenia jeszcze jeden cel, jeszcze jedno toskańskie miasto, będzie to Arezzo. Mniej więcej do okolic południa powinniśmy się "wyrobić" :wink: , a potem czekać nas będzie już tylko droga powrotna. Do Arezzo z Cortony nie jest daleko, główna droga prowadzi przez jeden wielki teren zabudowany, ale w sobotni poranek ruch jest bardzo mały. Tak więc szybko dojeżdżamy do miasta, za to tam trochę czasu zajmuje nam poszukiwanie dogodnego miejsca parkingowego. Okazuje się bowiem, że centrum-starówka Arezzo jest bardzo rozległa a wszystkie parkingi są tam płatne... troszkę więc krążymy by znaleźć się jak najbliżej tego co warto tu zobaczyć. A jak już znaleźliśmy dobre miejsce, okazało się że dość intensywnie przygląda się nam stojący na rogu ulicy podejrzanie wyglądający osobnik... trudno, nie możemy ryzykować... poszukamy dalej. Ostatecznie zaparkowaliśmy na wielkim i pustym darmowym parkingu przy miejskim cmentarzu, który znajduje się tuż obok najważniejszych miejsc w Arezzo :) .

Na zwiedzanie wyruszamy około 8.30. Na starówkę wędrujemy uliczką pod murami twierdzy, jeden za drugim stoją tam samochody, mniejsze, ale zwłaszcza większe, dostawcze. Trochę nas to dziwi, ale szybko okazuje się że to z powodu targu, odbywającego się w każdą pierwszą sobotę i niedzielę miesiąca, najstarszego i największego we Włoszech corocznego handlu antykami na arezzańskich uliczkach. :) .

Pod murami twierdzy natknęliśmy się na ledwie wystające z ziemi resztki starożytnych murów etruskiego miasta.

Obrazek

Obrazek

Fortecę w Arezzo zbudowano w XVI wieku a w XVIII częściowo ją zburzono. Do wnętrza nie można wejść, aktualnie trwa tam remont albo jakieś inne prace budowlane. Szkoda.

Obrazek

Widok z parku w którym stoi twierdza na północ, na przedmieścia Arezzo i dolinę Arno.

Obrazek

W parku stoi pomnik chyba najbardziej znanego obywatela Arezzo, poety Petrarki.

Obrazek

Obrazek

Część parku jest zagrodzona, właśnie ustawiana jest ogromna scena, pewnie dodatkowa atrakcja związana z właśnie rozpoczynającym się targiem. Ale nas bardziej interesuje katedralna wieża wyłaniająca się zza drzew :)

Obrazek

Katedra stoi w najwyższym punkcie wzgórza na którym leży miasto, wszystko inne jest nieco niżej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 30.07.2012 08:57 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.07.2012 08:36

Budowę katedry w Arezzo rozpoczęto w 1278 roku a zakończono dopiero w 1510. Mury z bardzo nietrwałego kamienia są zniszczone erozją (jak wiele innych budynków w mieście), za to fasada to prawie "nówka" , na nowo zbudowano ją na początku XX wieku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na placu przed katedrą rozkładanie kramów trwa w najlepsze.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 30.07.2012 08:58 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.07.2012 08:37

Kupić niczego nie kupimy, ale z pewnością poprzyglądamy się różnym ciekawym przedmiotom :cool: , ale to później. Teraz wchodzimy do katedry.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 30.07.2012 08:58 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.07.2012 08:38

No dobra, teraz już na pewno wchodzimy :wink:

Wybiła właśnie 9, rozpoczyna się poranne nabożeństwo, na szczęście nie przy głównym ołtarzu a w bocznej kaplicy Matki Boskiej.

Obrazek

Obrazek

Dlatego będziemy mogli sobie obejrzeć wnętrze bez przeszkód. Co prawda nie wolno tu robić zdjęć, no ale my trochę zrobiliśmy :) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Biskup Giudo Tarliati, który rządził Arezzo na początku XIV wieku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spora i całkiem ładna jest katedra w Arezzo, nam się bardzo podobała :)

c.d.n.
Ostatnio edytowano 30.07.2012 08:59 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.07.2012 07:35

5 maja, sobota c.d. Arezzo

Po wyjściu pokręciliśmy się trochę po bocznych uliczkach Starego Miasta, które mówiąc szczerze trochę nas rozczarowały. Krzywe chodniki, dość mocno zaśmiecone, brudne, odpadający tynk... że tak będzie wyglądać jedno z najbogatszych podobno miast Toskanii? :? :roll: .

Brzydocie i nieporządkowi staramy się zdjęć nie robić, dlatego może na zdjęciach nie będzie potwierdzenia tego co piszę... musicie uwierzyć nam na słowo :wink: . Zresztą, potem okazało się, że na ważniejszych, głównych ulicach jest już znacznie lepiej :) .

Obrazek

Kościół San Domenico z XIII w.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dom kolejnego ze znamienitych obywateli Arezzo, architekta, pisarza i malarza Giorgio Vasariego zbudowany w 1540 r. Wnętrze ozdobione jest jego freskami, jednak podobno malarzem nie był wybitnym. Dużo lepiej zapisał się w historii jako architekt projektując kilka budynków we Florencji i w rodzinnym Arezzo, jest też autorem satyrycznej książki "Żywoty najsławniejszych rzeźbiarzy, malarzy i architektów" .

Obrazek

Spacerując dalej trafiamy do kościoła Santa Maria in Gradi.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 30.07.2012 09:00 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.07.2012 07:39

Ani piękny, ani znany, ani szczególnie ciekawy... jednak zatrzymaliśmy się w nim na dłużej. Dlaczego? Ano zainteresowały nas wiszące na ścianach wielkie obrazy :wink: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie jesteśmy znawcami sztuki, ale te "dzieła" chyba należą do wybitnie naiwnych :lol: . Trzeba przyznać że nie mogliśmy pohamować napadów śmiechu patrząc na te obrazy, jak ktoś mógł takie coś namalować :lol: , na szczęście nikogo w środku nie było, bo musielibyśmy szybko wyjść :) .
Ostatnio edytowano 30.07.2012 09:01 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.07.2012 07:39

Nie najlepszy jak do tej pory humor spowodowany pogodą, zimnem i niezbyt dobrym pierwszym wrażeniem, jakie zrobiło na nas Arezzo, teraz wyraźnie się nam poprawił :D .

Widoczek na jedną z miejskich bram

Obrazek

Dochodzimy do renesansowego kościoła Santissima Annunziata

Obrazek

Obrazek

Obrazek

We wnętrzu dwoje starszych ludzi uwija się nosząc jakieś pudła, nie zwracają na nas większej uwagi, ale gdy zatrzymujemy się na dłużej przy jednym z bocznych ołtarzy pan podchodzi i zapala nam światło :idea: :) .

Na ścianach wiszą wielkie obrazy z XV i XVI wieku, autorstwa m.in. wspomnianego Giorgio Vasariego.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 30.07.2012 09:02 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 24.07.2012 08:00

Pacholęciem będąc, zaczytywałem się w "Żywotach ..." Vasariego.

Dobrze, bo dziś już nie miałbym czasu, źle, bo, kurcze, nic nie pamiętam :D
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 24.07.2012 08:31

No to miałbyś z pewnością niesamowitą frajdę.
Oglądając na żywo jego twórczość własną jak i starszych kolegów opisaną w "Żywotach...." poczułbyś się jak ja często się czułam w greckich mitologicznych miejscach. Oczy mi się otworzyły i pamięć odkurzyła. :D
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Małe i duże niebałkańskie podróże :-) - strona 46
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone