Małe i duże niebałkańskie podróże :-)

c.d. z poprzedniej strony


Do auta wrócimy sobie inną drogą , dłuższą, przy murach od północnej strony.



Jedna z bram wjazdowych.



Punkt widokowy







W takim jak ten domu-wieży można było wynająć sobie apartament... na drzwiach był telefon











Zoom HaeSa ma pewne zalety . Całkiem dobrze przybliżył nam Pienzę odległą o ponad 10 km .












I na tym skończył się nasz spacer po San Quirico dOrcia. Teraz już wiedzieliśmy na pewno, że właściwie zawsze, nawet w niepozornym miasteczku można znaleźć ładne miejsce, ładne budowle, albo ładne widoki. Oczywiście, gdybyśmy ich nie widzieli, nic by się nie stało, wszystkiego przecież się nie da i nawet nie ma to sensu, ale ważne jest to, że każdy chyba wybór trasy poznawania Toskanii, będzie wyborem właściwym .

c.d.n.

Wyjeżdżamy z San Quirico... po to by na rogatkach zatrzymać się znów . Bardzo ładnie widać stąd wspomniane wcześniej Castiglione dOrcia i Rocca dOrcia, teraz pożałowaliśmy, że nie wstąpiliśmy tam na moment





Obie wioski i Monte Amiata



A to miejsce, też na dużym zoomie... nie wiedzieliśmy i nie wiemy co to takiego



W drugą stronę też ładnie widać

Pienza.









W zbożu ładnie coś kwitnie na różowo









c.d.n.

Nic, tylko stanąć i malować ...

Dobrze, że mieliście aparat.
To, niewątpliwie, przyśpiesza zwiedzanie

kulka53 napisał(a):A to miejsce, też na dużym zoomie... nie wiedzieliśmy i nie wiemy co to takiego

Być może wieża ciśnień na całą okolicę.

weldon napisał(a):Nic, tylko stanąć i malować ...

Gdyby się jeszcze tak umiało...



Nie ukrywam, że te pejzaże zrobiły na nas bardzo duże wrażenie i cieszyliśmy się z tego, że udało się nam być w tych miejscach przy bardzo sprzyjającej pogodzie.
No i przestaliśmy się dziwić, jak można było wpisać krajobraz na listę UNESCO...

weldon napisał(a):Dobrze, że mieliście aparat.
To, niewątpliwie, przyśpiesza zwiedzanie

Właśnie
Zwłaszcza, gdy producent wyposażył go w odpowiednio duży zoom .

Jacek S napisał(a):Być może wieża ciśnień na całą okolicę.

Trochę poszukałem zdjęć okolicy i wydaje mi się, że mam. To może być odległe od nas o jakieś 20 km miasteczko Radicofani, a właściwie wieża fortecy zbudowanej w XI wieku na szczycie 900 metrowego wzgórza ponad nim.

Pozdrawiam

To ja też coś dodam.

weldon napisał(a):Nic, tylko stanąć i malować ...

Dobrze, że mieliście aparat.
To, niewątpliwie, przyśpiesza zwiedzanie

Okolica Pienzy okazała się najciekawszym pod względem artystycznym ośrodkiem doliny Orcia i został on (pejzaż) wpisany na tę listę już w 1996 r. natomiast cała dolina rzeki Orcia została wpisana na Listę UNESCO w 2004r .
Tak uzasadniono decyzję: "Pejzaż Val d'Orcia był hołubiony przez malarzy szkoły sieneńskiej, rozkwitającej w okresie renesansu. Obrazy Val d'Orcia, a w szczególny sposób przedstawienia jej pejzaży, które pokazują jak człowiek może w harmonii żyć w zgodzie z naturą, stały się ikonami renesansu i w istotny sposób wpłynęły na sposób myślenia o pejzażu w późniejszych latach". Ponoć wygląd doliny nie wiele zmienił się od tamtych czasów.
Krajobraz Val d'Orcia, zdominowany przez rozległe pola poprzecinane winnicami, uprawami oliwek i słoneczników oraz rzędami cyprysów, wraz z niesamowitą barwą spalonej ziemi (tak unikatowej, że doczekała się osobnego określenia w malarskiej palecie - siena palona), mało chyba kogo mogą pozostawić obojętnym.
Chociaż nie pojawiliśmy się w odpowiedniej porze roku i my nie mogliśmy tej przyjemności sobie odmówić. Popstrykania oczywiście, z malowania nic by nie wyszło. Żadne z nas nie ma za grosz talentu.

Jacek S napisał(a):

kulka53 napisał(a):A to miejsce, też na dużym zoomie... nie wiedzieliśmy i nie wiemy co to takiego

Być może wieża ciśnień na całą okolicę.

Wycięłam wieżę z pokazanego zdjęcia.



Mi się kojarzy z bajkową wieżą na wzgórzu, w której czarnoksiężnik na żądanie złej i zazdrosnej królowej zamknął piękną księżniczkę przed ..... no właśnie nie wiem dlaczego ja tam zamknął. Dawno bajek nie czytałam.

Bajkowy krajobraz z bajaniem mi się skojarzył.

Nie ma siły... po może pół kilometra znów się zatrzymujemy . Urzekły nas te krajobrazy przy coraz niżej operującym słońcu...

Skoda na toskańskich dróżkach





I znów pół kilometra... i znów stajemy . Małgosia zauważyła na poboczu storczyki. Już je pokazywaliśmy, więc teraz tylko jeden .







Jest pięknie, spokojnie i nastrojowo... ale czas pomyśleć o noclegu. Mieliśmy szczęście, za kolejne pół kilometra znaleźliśmy świetnie miejsce, niedaleko drogi, ale osłonięte zaroślami. I zamiast zająć się pustymi brzuchami, znów sięgnęliśmy po aparaty...



























Ostatecznie obiad ugotowaliśmy sobie jak słońce już zaszło . Ale i tak przy bezchmurnym niebie jeszcze długo było jasno, świecił też okrągły księżyc. Wreszcie było tak jak powinno być, jak oczekiwaliśmy planując i przyjeżdżając tu . No może oprócz temperatury, która jak zwykle wieczorem spadała do około 10 stopni . Było pięknie...

Dzisiejsza trasa wyglądała mniej więcej tak:



A - nocleg pod Montalcino
B - Montalcino
C - Opactwo SantAntimo
D - szczyt Monte Amiata
E - San Quirico dOrcia
F - nocleg "gdzieś w Toskanii"

c.d.n.

Skoda wtopiona w toskańskie pejzaże prezentuje się znakomicie . Nie będzie Ci żal zamienić jej na coś innego?

dangol napisał(a):Skoda wtopiona w toskańskie pejzaże prezentuje się znakomicie . Nie będzie Ci żal zamienić jej na coś innego?

Bo Ona wszędzie znakomicie się prezentuje
Zwłaszcza w takim otoczeniu, bo kolorystycznie nie odbiega

Zakup nowego auta planuję za rok... mam nadzieję, że się uda. Mam też nadzieję że również będzie zielone... najlepiej wtapia się w tło . Skody nigdy się nie pozbędę, to prosty, ekonomiczny i niezawodny samochód, sprzedaż byłaby zupełnie nieopłacalna. Będzie służyć dopóki nie zje jej rdza i dopóki będą części a mechanicy będą chcieli się nią od czasu do czasu zająć. Podobno najlepsze auta powstawały w latach 90-tych... coś chyba w tym jest . Może kiedyś zyska status auta zabytkowego

W Czechach mnóstwo jest małych muzeów motoryzacji, w którymś momencie skody z tego rocznika z pewnością tam zagoszczą .

kulka53 napisał(a):Ostatecznie obiad ugotowaliśmy sobie jak słońce już zaszło .

... a ogórecznik trafił do obiadowo-kolacyjnej sałatki ! ?

Pozdrawiam.

kulka53 napisał(a):

Coś w tym zdjęciu jest takiego...ładnie wypatrzone.


Pozdrawiam

dangol napisał(a):W Czechach mnóstwo jest małych muzeów motoryzacji

Ja sobie urządzę swoje własne muzeum Skody w garażu
Co prawda jeszcze go nie mam... ale liczę, że będę miał przed osiągnięciem przez nią pełnoletności

mariusz-w napisał(a):... a ogórecznik trafił do obiadowo-kolacyjnej sałatki ! ?

A to się je???

Chyba będziemy musieli się udać do Ciebie na przeszkolenie...

Potem nie będziemy już musieli wieźć ze sobą tyle zapasów a wyżywimy się (przynajmniej częściowo) tym co sobie po drodze uzbieramy

Jacek S napisał(a):Coś w tym zdjęciu jest takiego...ładnie wypatrzone.

Dzięki.
Nie chwaląc się, to akurat zdjęcie jest mojego autorstwa

Pozdrawiam