Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże niebałkańskie podróże :-)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.04.2017 18:12

trinity napisał(a):Piękne widoki i miejsca oglądam 8)
Okolice Baunei bardzo mi się podobały :D ale nie poznałam i nie zwiedziłam z bliska, więc chętnie popatrzę u Was :smo:

Chwilę tam spędziliśmy, ale można znacznie więcej...
Dobre i to, bo za pierwszym razem tylko przejechaliśmy.
Jeśli wrócimy, będzie na pewno jeszcze co nadrabiać w tym rejonie :roll:

trinity napisał(a):Ciekawe spotkanie mieliście z końmi :!: ale w nocy to bym się chyba trochę wystraszyła :!: :roll:
Myślałam, że konie w nocy... śpią :wink:

Widocznie nawet wśród nich są "nocne Marki" :wink:
Właśnie się też wystraszyliśmy, stąd "przeprowadzka" :lol:

Pozdrawiam
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 06.04.2017 20:21

kulka53 napisał(a):Pedra Longa

Pedra Longa była najbliższą plażą naszego miejsca zakwaterowania. Byliśmy tam tylko raz, na 2 godzinki. Plaża okazała się niewygodna - za bardzo uwierała nas w plecy :wink: Ale skałka nam się podobała :wink:
Dziewczyny upodobały sobie trochę dalszą plażę - Tancau w Santa Maria Navarese
kulka53 napisał(a):Voragine Su Sterru to lej krasowy, podobno jeden z najgłębszych w Europie. Jak widać z obrazka – poszerza się wraz z głębokością która sięga niemal 300 metrów czyli prawie do poziomu morza, znajdujemy się bowiem na około 400 m. n.p.m. Atrakcja zapewne jest to wielka, ale dla zapalonych speleologów itp. , dla przeciętnych zjadaczy chleba jak my w zasadzie nic szczególnego tu nie widać.

rzeczywiście nie robi szczególnego wrażenia, tym bardziej jak stoi się na tym balkonie widokowym oddalonym kilkanaście metrów od "dziury". Ale jak się już uruchomi wyobraźnię to ciareczki lecą po plecach 8)
kulka53 napisał(a):Realia na Golgo szybko te plany zweryfikowały, najpierw gdy zobaczyliśmy stan zapełnienia parkingu do Cala Goloritze w końcu maja wieczorną już w zasadzie porą 8O :? , a później, gdy już na 100 % przekonaliśmy się, że jednak absolutnie nie wolno tutaj nocować :? . Tablice z zakazami porozstawiane są dość gęsto i nie pozostawiają wątpliwości… a my mimo tego, że jest jeszcze grubo przed sezonem widząc jak popularne jest to miejsce woleliśmy nie ryzykować.

fakt, nie można tam nocować - poza kampingiem Su Porteddu. Widziałem nawet jednego kampera i większego brata Luny - T5 :)
Niestety popularność Cala Goloritze, która przez pewne rankingi uznawana jest za jedną z najpiękniejszych plaż w Europie, powoduje znaczny napływ turystów. To dla ludzi ceniących spokój wpływa deprecjonująco na atrakcyjność tego miejsca. Choć w maju nie spodziewałbym się tam tłoku :roll: . A jednak...

kulka53 napisał(a):Spodziewaliśmy się więcej po płaskowyżu Golgo, a tak to jesteśmy nieco rozczarowani

Szkoda, że trafiliście na takie okoliczności.
Ja oceniam pozytywnie to miejsce, ale między innymi dlatego, że mimo września nie spotkałem wielu ludzi (poza samą plażą oczywiście) i dotarłem w ustronne miejsca, gdzie mogłem podziwiać płaskowyż z góry. Może też dlatego, że nie miałem żadnych oczekiwań. Sam treking na plażę też zapadł mi w pamięć. No i jeszcze te urocze osiołki 8)

pozdrawiam,
M
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 07.04.2017 08:56

Mikeee napisał(a):
kulka53 napisał(a):Pedra Longa

Plaża okazała się niewygodna - za bardzo uwierała nas w plecy :wink:

Mniemając, że na Sardynii tylko miękki piaseczek, zapewne nie zaopatrzyliście się w odpowiednie plażowe maty :wink:
Mikeee napisał(a):Ale jak się już uruchomi wyobraźnię to ciareczki lecą po plecach 8)

To prawda, zwłaszcza że była tam tablica upamiętniająca kogoś kto w dziurze zginął :roll:
Mikeee napisał(a):fakt, nie można tam nocować - poza kampingiem Su Porteddu. Widziałem nawet jednego kampera i większego brata Luny - T5 :)
Niestety popularność Cala Goloritze, która przez pewne rankingi uznawana jest za jedną z najpiękniejszych plaż w Europie, powoduje znaczny napływ turystów. To dla ludzi ceniących spokój wpływa deprecjonująco na atrakcyjność tego miejsca. Choć w maju nie spodziewałbym się tam tłoku :roll: . A jednak...

Kamper na Golgo... zapewne nowszej generacji z odpowiednio mocnym silnikiem... :cool:
Skoro na parkingu późnym już popołudniem było przynajmniej kilkanaście aut, to znaczy, że musiało być na plaży sporo ludzi. Myśmy się i tak bardziej nastawili na próbę dotarcia do Cala Sisine, ale skoro nie dano się nam wyspać - zmieniliśmy plany. Czy dokonaliśmy słusznego wyboru? Chyba tak, a może i nie do końca :roll: , ale o tym w następnych odcinkach, których zresztą aż tak wiele już nie będzie....

Mikeee napisał(a):Szkoda, że trafiliście na takie okoliczności.
Ja oceniam pozytywnie to miejsce, ale między innymi dlatego, że mimo września nie spotkałem wielu ludzi (poza samą plażą oczywiście) i dotarłem w ustronne miejsca, gdzie mogłem podziwiać płaskowyż z góry. Może też dlatego, że nie miałem żadnych oczekiwań.

Ja miałem bardziej niż oczekiwania - pewne wyobrażenie o tym miejscu, jako czymś dzikim, niemal stopą ludzką nietkniętym...i to był błąd.
Po powrocie z pierwszego wyjazdu, już parę dni później natknąłem się na informacje i opisy płaskowyżu na jakimś blogu :roll: , właśnie to co tam napisano tak mnie zmyliło. Pisał go ktoś, kto wybrał się na wycieczkę na plażę i kogo tolerancja na tłum jest ewidentnie znacznie większa niż nasza :wink:

Pozdrawiam :)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.04.2017 11:01

26 maja, czwartek

Na ten dzień mieliśmy masę pomysłów... sporo ciekawych rzeczy do zrobienia i zobaczenia jest w tym rejonie Sardynii – uważanym za najpiekniejszy. Może i słusznie, chociaż jak dla mnie większość wybrzeża można by tak określić :) , bardziej jak sądzę odnosi się to do wnętrza wyspy. Mniejsza z tym, decyzję praktycznie już podjęliśmy wczorajszego wieczora – teraz pora na realizację.

Nie była to najlepiej przespana noc w naszej samochodowej „karierze” . Ludzie na szczęście nas nie niepokoili, inne stworzenia pozostawały w bezpiecznej odległości :wink: .

Obrazek

Obrazek

Skoro świt po prostu wstaliśmy, poskładaliśmy rzeczy i ruszyliśmy naprzód.

Obrazek

Gdy jechaliśmy tędy rok wcześniej, pogoda była powiedzmy średnia, teraz jest znacznie lepiej, a ze względu na porę – kompletnie pusto. W najwyższym punkcie na przełęczy nie zatrzymujemy się, za to w miejscu widokowym na wąwóz Goroppu parę km dalej – owszem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To jest najlepszy punkt, łatwo tu stanąć na żwirowym placyku przy dawnym, teraz zrujnowanym budynku „casa cantoniera” . Z placyku można dróżką zjechać poniżej budynku, fajne to jest miejsce na nocleg 8O o czym przekonaliśmy się dopiero długą chwilę później gdy zauważyliśmy skryty za skałkami i zaroślami nieduży sypialny samochodzik :) – nocleg z takim widokiem... może wykorzystamy to miejsce jeśli jeszcze raz trafimy na Sardynię :idea:

Ale póki co niedługo udamy się TAM 8O :)

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.04.2017 11:02

W zeszłym roku te okolice były dla nas totalną niewiadomą a przewodniki które mieliśmy do dyspozycji ewidentnie pozostawiały wiele do życzenia. Teraz wiemy już dużo więcej, przygotowaliśmy się lepiej i wiemy, że do wąwozu Goroppu i do wioski nuragiskiej Tiscali można bez większego trudu dojechać własnym autem asfaltową dróżką a nie tylko zabrać się na wycieczkę Jeepem 4x4 albo męcząco schodzić z przełęczy Genna Silana. Dlatego posiłkując się wydrukowaną mapką i drogowskazami (niezbyt licznymi) bez żadnej pomyłki docieramy do końca asfaltowej dróżki gdzie znajduje się płatny parking (na którym zdaje się można też przenocować – stało parę kamperów). My tradycyjnie spróbujemy poszukać miejsca darmowego, najlepiej w cieniu... może kilometr szutrem na południe i umieszczamy się na placyku pod skałką. W dole płynie strumyczek, nad nami jasne skały, wokół zielono, cicho i przyjemnie... tu zjemy śniadanie :idea: i przygotujemy się na wycieczkę.

Z półtorej godziny później wyruszamy. Postanowiliśmy dziś wybrać się do nuragijskiej wioski Tiscali, słynnej głównie ze swego położenia – w miejscu, gdzie zapadło się sklepienie jaskini tworząc dziurę w skale. Oba cele dostępne z tego miejsca, Tiscali i Goroppu, wydawały się nam ciekawe, wybraliśmy wioskę, wąwóz zostawiając na następny raz.

To idziemy :idea: .

Obrazek

Obrazek

Idziemy, idziemy... pamiętałem, że pod samym podejściem pod górę widziałem na street view parking :? , sądziłem że to na tyle blisko, że nasze miejsce będzie ok., a tu wygląda na to, że to jednak kawałek drogi. Postanawiam wrócić po auto, Małgosia poczekała kilkanaście minut i już wspólnie podjechaliśmy na ten parking – darmowy, pustawy, z super zacienionym przez cały dzień miejscem pod drzewem. Super, zwłaszcza, że mimo podobnych jak na Golgo zakazów wyraźnie widać, że także i tutaj niektóre pojazdy spędziły tę noc :cool: .

Podejście na początku jest mocno strome i kamieniste :idea: , ale później idzie się przyjemnie przez lasek dość łagodnie pod górę lub w dół.

Obrazek

Obrazek

Coś widać, ale to chyba jeszcze nie to :roll: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Żeby się nie zgubić :wink: .

Obrazek

Do Tiscali można też dojść z innej strony (jeszcze dziś trafimy w tamtą okolicę).

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.04.2017 11:03

Jeszcze kawałek łagodnie, ale potem znów nieco bardziej stromo i kamieniście.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widoczek na północ w kierunku dolinki Lanaittu

Obrazek

A w tym momencie przypomniała się nam Chorwacja 8O :idea: :D i wędrówki w Parku Narodowym Sjeverni Velebit i okolicach Bijelich Stijen... Kiedy to było.... :roll: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.04.2017 11:03

Stamtąd przyszliśmy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jest ładnie (choć niebo trochę zamglone), przyjemnie i bardzo ciepło, choć upału nie ma. A wycieczka trwa i trwa, wiedziałem że nie będziemy szli pół godziny, ale ponad dwie 8O , to już się nie spodziewałem. Ale chyba już blisko...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Spodziewałem się też że wycieczka będzie łatwiejsza, pod koniec znów jest stromo porządnie, ale wiadomo, że poradzimy sobie bez większego trudu :) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ufff, doszliśmy :D

Obrazek

Lasek którym tak przyjemnie się szło stąd wydaje się jednak odległy :roll: .

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.04.2017 11:04

Wejście to strefy archeologicznej kosztuje 5 euro, nie jest to kwota wygórowana. Można zwiedzać samemu, można poczekać do pełnej godziny i dołączyć do grupy prowadzonej przez przewodnika. My tradycyjnie wolimy na własną rękę... sporo informacji uzyskaliśmy od dziewczyny która sprzedawała bilety. Wioska podzielona jest na dwie cześci w różnych częściach zapadliska, odkryto pozostałości kilkuset okrągłych, kamiennych chat pochodzących z późnego okresu nuragicznego, mniej więcej 1200-800 lat p.n.e.

To była najlepiej zachowana chata.

Obrazek

Tak poza tym można było dostrzec fragmenty niepozornych murków :roll:

Obrazek

Obrazek

Bardziej ciekawe jest po prostu samo miejsce jaskini z zawaloną częścią stropu...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.04.2017 11:04

Obrazek

Obrazek

To ewidentnie replika :wink:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.04.2017 11:05

Zwiedzanie polega na wykonaniu kółeczka po terenie zawalonej groty, chwilę to trwa. Druga część wioski jest chyba mniej spektakularna niż pierwsza.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pełna godzina wybiła, jak widać zebrała się dość liczna grupa chętnych.

Obrazek

Obrazek

Przy „kasie” dostrzegliśmy zwinnie poruszające się zwierzątko 8O

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zwinne i prędkie, na krótkie chwile jednak przystawało :D

Obrazek

Obrazek

Porozmawialiśmy trochę z sympatyczną młodą bileterką, twierdziła że często można tu spotkać to ruchliwe stworzenie, wymieniła nazwę (nie pamiętam :?), twierdziła że jest prawie oswojone 8O , myśmy tego nie doświadczyli :lol: . W każdym razie było sympatycznie, co poniekąd zrekompensowało jednak pewne rozczarowanie tym bardzo znanym i reklamowanym miejscem. Nie twierdzę, że nie było warto, zrobiliśmy sobie fajną dość wycieczkę i na własne oczy zobaczyliśmy co tu można zobaczyć, prawdopodobnie wybierając inny cel na tę połowę dnia i tak chcielibyśmy nastepnym razem wybrać się do Tiscali. Przekonalismy się na własnej skórze, że to co jest świetnie reklamowane, głównie ze względu na położenie w mocno popularnym turystycznie regionie, nie do końca jest warte zainteresowania (naszego). Trafiliśmy na Sardynii na całkiem sporo równie, lub bardziej interesujących miejsc o których mało kto słyszał i mało kto trafia, a które dużo bardziej się nam podobały...no ale ten dzień się jeszcze nie skończył i wpadliśmy na pewien pomysł.... :wink: .

Póki co – ostatnie pamiątkowe fotki z sardynskim krajobrazem i chorwacką nutą wspomnieniową :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ten pomysł tak naprawdę wpadł nam do głowy już podczas powrotu, gdy spotkaliśmy Polaków :) , sympatyczną parę młodych ludzi, którzy przybyli i zwiedzali Sardynię dość typowo – na tydzień, samolotem i wynajętym autem. Wspominali, że byli już w wąwozie Goroppu, poopowiadali trochę o szczegółach... popatrzyliśmy na zegarek, na siebie... może gdyby dało się w miarę blisko podjechać autem to zdążylibyśmy jeszcze dzisiaj?

Zeszliśmy do auta i od razu ruszyliśmy szutrówką w kierunku wąwozu. Niestety :roll: , od miejsca, gdzie jedliśmy śniadanie dało radę przejechać może kilometr, może trochę więcej, po chwilami kiepskiej nawierzchni. Mijaliśmy tłumy 8O już wracających turystów którzy patrzyli się na nas jak na wariatów :wink: , w każdym razie misja zakończyła się niepowodzeniem, droga się skończyła a do przejścia zostało jeszcze kilka kilometrów po kamieniach. Nie, dziś już nie damy rady, odpuszczamy, zostawiamy na inną okazję... Dziś wykorzystamy resztę czasu na to co było wcześniej zaplanowane :idea: .

c.d.n.
Mikeee
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2377
Dołączył(a): 06.08.2013
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikeee » 10.04.2017 13:04

kulka53 napisał(a):Przekonalismy się na własnej skórze, że to co jest świetnie reklamowane, głównie ze względu na położenie w mocno popularnym turystycznie regionie, nie do końca jest warte zainteresowania (naszego). Trafiliśmy na Sardynii na całkiem sporo równie, lub bardziej interesujących miejsc o których mało kto słyszał i mało kto trafia, a które dużo bardziej się nam podobały...

Ale przynajmniej droga prowadząca do wioski bardzo przyjemna. Lubię taki spacer w cztery oczy z naturą. Przy wąwozie Gorroppu zatrzymywałem się za każdym razem jak przejeżdżałem trasą SS125. I za każdym razem obok Casa Cantoniera. Wąwóz prezentuje się stamtąd świetnie 8)
Ciekawe co w planach na dalszą część dnia :wink:

pozdrawiam,
M
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 11.04.2017 07:53

Mikeee napisał(a):Ale przynajmniej droga prowadząca do wioski bardzo przyjemna. Lubię taki spacer w cztery oczy z naturą. Przy wąwozie Gorroppu zatrzymywałem się za każdym razem jak przejeżdżałem trasą SS125. I za każdym razem obok Casa Cantoniera. Wąwóz prezentuje się stamtąd świetnie 8)
Ciekawe co w planach na dalszą część dnia :wink:

Taka namiastka górskiej wycieczki :roll: , które dawniej bardzo lubiliśmy, a z których z różnych względów trzeba było zrezygnować/mocno ograniczyć. Każdy normalnie sprawny człowiek pokona ją bez trudu, my też, tyle, że nam zajęło to zapewne 2 x tyle czasu co tym po górach "biegającym" :wink: .
Jak dla mnie cały masyw Supramonte prezentuje się całkiem fajnie, zwłaszcza od strony północnej, np z drogi Dorgali - Oliena. Skala może nie taka, ale swoim jasnym kolorem przywodzi mi na myśl widziany również od północy bułgarski Pirin...

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 11.04.2017 08:37

26 maja, czwartek c.d.

Jest wczesne popołudnie, zrobiło się naprawdę gorąco 8O . My jednak spędzimy następne chwile w raczej niezbyt upalnym otoczeniu – u źródeł, wśród skał i pod wielkimi drzewami :) Jedziemy bowiem do miejsca zwanego zagadkowo Sorgente Su Gologone 8O .

To bardzo blisko, ale w linii prostej, autem trzeba kawałek przejechać, m.in. przez Dorgali. W mieście ponownie nie zatrzymujemy się wcale, jedziemy prosto do celu u północnych podnóży masywu Supramonte, tego najbardziej widowiskowego na Sardynii. Trafiamy bez problemu, są drogowskazy a na koncu drogi jest spory parking.

Źródło Su Gologone jest największe na wyspie, średni roczny wypływ wody wynosi 500 litrów na sekundę (chwilowy nawet do 10 000). Źródło nie jest początkiem żadnej potężnej rzeki – kilkadziesiąt metrów później wypływające spod skał wody zasilają przepływającą tuż obok rzekę Cedrino która swe ujście ma nieopodal Orosei.

Na parkingu spędzamy dłuższą chwilę wchłaniając drugie śniadanie a przy okazji obserwując otoczenie. Miejsce jest dość popularne, zajeżdżają autokary z turystami a także oczywiście sporo zwykłych aut. Potem nabywamy bilety (2 euro) i możemy wejść na spory teren wypoczynkowo-piknikowy, którego częścią i największą atrakcją jest właśnie Su Gologone.

Na mapce widać skąd biorą się i którędy wcześniej płyną wypływające wody.

Obrazek

Można też trochę poczytać :D .

Obrazek

Historia eksploracji źródła......

Obrazek

które z wysokości tak się prezentuje:

Obrazek

Obrazek

A tak – z poziomu wody.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pływają rybki :D

Obrazek

A tak mniej więcej wygląda dopływ wód źródła do rzeki Cedrino.

Obrazek

Obrazek

W pobliżu stoi niepozorny, zamknięty kościółek.

Obrazek

No i zobaczyliśmy, jakaś to z pewnością ciekawostka jest, ale – podobnie jak w przypadku Tiscali – nie zrobiła na nas szczególnego wrażenia. Plus taki, że nie trzeba było ponad 2 godziny włazić pod górę :lol:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 11.04.2017 08:38

Zatem – czas na ostatni już na dziś punkt programu – wizytę w dolinie Lanaittu. Możliwe, że dałoby się jeszcze więcej wycisnąć z tego dnia, ale prawdę mówiąc byliśmy już zmęczeni :roll: . Chcieliśmy jeszcze zobaczyć tę podobno ciekawą, niedużą dolinkę otoczoną wokół wysokimi górami, a także coś ze znajdujących się w niej ciekawostek. Wybór padł na zabytek archeologiczny, nuragijską wioskę Sa Sedda e Sos Carros.

Zaskoczyło nas coś... spodziewaliśmy się, że dolinka będzie podobnie popularna jak inne miejsca w tej okolicy, okazało się, że owszem, jest, ale nie aż tak bardzo – czego dowodem choćby było to , że zaraz skończył się asfalt i dalej jechać było trzeba pylącym szutrem :lol: . Po drugie – rzeczywiście jest tam ładnie... trudno to określić, ale to trochę tak jakbyśmy się nagle przenieśli do innego świata, z tej całej turystyczno-komercyjnej otoczki, w świat niemal dziewiczej przyrody...

Tak całkiem dziewiczo to nie było, po obu stronach wysadzanej drzewami alei rozciągały się łąki – może pastwiska? Choć zwierząt widać nie było :roll: . Ale był kranik z wodą – mogliśmy uzupełnić już po raz ostatni nasze zapasy.

Trafiliśmy łatwo, zostawiłem auto w cieniu i podeszliśmy do budynku – jak to zwykle bywa na Sardynii – wielofunkcyjnego. Jakie inne funkcje pełnił akurat ten nie mieliśmy szansy się dowiedzieć bo właśnie zbliżała się godzina 17 i za chwilę już możliwości zwiedzenia nie miało być... gość sprzedał nam bilety po 5 euro (albo 4, już nie pamiętam) i wskazując kierunek kazał szybko biec... a tam już zobaczymy co dalej. Okazało się, że przewodnik poszedł wraz z francuską parą do wioski i mogliśmy po prostu dołączyć :D .

Bardzo sympatyczny młody człowiek opowiedział nam w skrócie to i owo o tym miejscu, wskazał na co zwrócić uwagę i puścił samopas :) , sama wioska licząca około 150 chat rozciągała się większym obszarze, ogrodzony teren świątyni ze świętym źródłem jest bardzo niewielki, ale jak się okazało – bardzo ciekawy :idea: 8O .

Dostaliśmy do ręki zalaminowane kartki z mapką i z informacjami :) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 11.04.2017 08:39

Bardzo fajne były te okrągłe zabudowania „centrum” wioski, ale sama święta studnia o ciekawej konstrukcji i niezwykle dobrze zachowana, robi naprawdę ogromne wrażenie 8O .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe

cron
Małe i duże niebałkańskie podróże :-) - strona 174
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone