Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże niebałkańskie podróże :-)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 14.10.2016 18:37

kulka53 napisał(a):
Dzięki za fotki, jak zawsze piękne :idea: , te dwie pierwsze przypominają mi Santa Teresę Gallurę :roll: , reszty nie poznaję :) .
Skoda widzę wciąż służy :cool:

Pozdrawiam


Dwie pierwsze oczywiście rozpoznałeś bez pudła :D
reszta...:
okolice La Peloza,
okolice Nodigheddu,
okolice Punta La Marmora :D

Skody jak sam wiesz - są wytrzymałe :lol: podobnie jak VW (zwłaszcza te w wersji LUNA) :D

Na Waszych zdjęciach pusto, super :!:

pozdr
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 14.10.2016 18:44

Momentami bardzo dzikie to wybrzeże, wieże nieco zdewastowane, ale klimat robią
I Pan na koniku brzegiem jechał

:papa:
trinity
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 421
Dołączył(a): 07.05.2009
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) trinity » 15.10.2016 13:11

Piękne puste plaże, które mieliście są do pozazdroszczenia :D U nas najmniej zaludnione miejsca były w okolicach Cardedu.
Morze widzę, że trochę groźne, mocno falujące a przy tym urocze. 8) Lubię szum fal, ale nie lubię pływać w takim niestabilnym dużym basenie :lol:
Pozdrawiam :D
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.10.2016 18:57

janusz.w. napisał(a):Dwie pierwsze oczywiście rozpoznałeś bez pudła :D
reszta...:
okolice La Peloza,
okolice Nodigheddu,
okolice Punta La Marmora :D

No tak... wszystkie znane :roll: , nawet przełączka przed "atakiem szczytowym" :lol:
Widzę, że same fajne miejsce odwiedziłeś a i zdobycia szczytu nie podarowałeś :D

janusz.w. napisał(a):Skody jak sam wiesz - są wytrzymałe :lol: podobnie jak VW (zwłaszcza te w wersji LUNA) :D

O Skodach to wiem.... a co do VW to mam nadzieję się pozytywnie przekonać za lat parę :cool: jak trochę więcej Lunę powykorzystujemy tu i ówdzie :)

janusz.w. napisał(a):Na Waszych zdjęciach pusto, super :!:

Maj.... :wink:
Choć i na Twoich tłumu nie ma :)

tony montana napisał(a):Momentami bardzo dzikie to wybrzeże, wieże nieco zdewastowane, ale klimat robią

Wieżyczki trochę latek już stoją to się posypały, a na wybrzeżu jest ich trochę - w sumie co kawałek jakaś :) .
Wyspa jest spora, dzikich plaż jest całkiem sporo - choćby pokazana wyżej Nodigheddu na której my byliśmy w tamtym roku :)

trinity napisał(a):Piękne puste plaże, które mieliście są do pozazdroszczenia :D U nas najmniej zaludnione miejsca były w okolicach Cardedu.
Morze widzę, że trochę groźne, mocno falujące a przy tym urocze. 8) Lubię szum fal, ale nie lubię pływać w takim niestabilnym dużym basenie :lol:

My też wolimy spokojniejsze wody, nie jesteśmy zbyt dobrymi pływakami raczej, toteż nie ryzykowaliśmy. Temperaturę też wolimy trochę wyższą :cool: , w tym roku była niestety chłodniejsza niż rok wcześniej.
Cardedu i okolice pamiętam... tam to w ogóle było pusto :)

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.10.2016 10:52

18 maja, środa

Poranek przy Porto Ferro wstał całkiem sympatyczny, zapowiadał się pogodny dzień, chociaż temperatury nas nadal nie rozpieszczają :? , o ile nocami można się jeszcze poprzykrywać, o tyle po wyjściu z auta ogarnia nas przenikliwe zimno i nawet kilka warstw odzieży nie pomaga. Śniadanie w takich warunkach nie należy do najprzyjemniejszych, dlatego czekamy aż słońce przebije się przez zarośla i zacznie co nieco nas ogrzewać… na szczęście nie wieje :) .

Trochę tracimy czasu przez takie późniejsze wstawanie, ale przecież wciąż jest wcześnie :cool: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Znaną już drogą dojeżdżamy do Alghero, to całkiem ładne miasto zwiedziliśmy rok temu, teraz się nie będziemy zatrzymywać. Jadąc od północnego zachodu mija się miejskie plaże, w zeszłym roku przygotowane już do sezonu i ze sporą ilością ludzi (mimo że byliśmy tydzień wcześniej), teraz raczej puste… a w jednym rogu ogromne sterty tego czegoś :roll: co także i nam wczoraj psuło nieco komfort plażowania, dziwne fioletowawe części roślin albo jakichś morskich stworzeń.

Za Alghero stajemy na moment na punkcie widokowym.

Obrazek

Obrazek

Tej trasy nie znamy. Początkowo łagodnie, potem stromo prawie zupełnie pusta droga wznosi się na wzgórza wnętrza wyspy, po drodze zatrzymujemy się przy źródle by uzupełnić zapasy wody a potem, w Villanova Monteleone na stacji po benzynę.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.10.2016 10:53

Już z daleka widać (choć widoczność jednak nie powala) nasz pierwszy na dziś cel 8O .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Malutka osada Monteleone Rocca Doria, tam za chwilę pojedziemy. Nie ma tam żadnych znaczących zabytków, ale to miejsce tak spodobało mi się na googlowych zdjęciach, że postanowiłem wpleść je w trasę :) .

Na skałkę z Monteleone prowadzi stroma i kręta uliczka, auto zostawiamy na parkingowym placyku nieopodal kościoła.

Obrazek

Trudno tutaj mówić o jakimś centrum, miejscowość jest malutka, podobno mieszka tu na stałe niewiele ponad 100 osób. Ale jest niedługa stara uliczka i trochę nowszych willi powyżej.

Obrazek

Na razie przyjrzymy się kościołowi.

Chiesa di Santo Stefano, XIII wiek :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wewnątrz trwają generalne porządki przeprowadzane przez kilka kobiet, chyba tylko dzięki temu mogliśmy tam zajrzeć. Ale nie protestowały, a było warto.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.10.2016 10:53

Kościół bowiem jest jakby podwójny 8O

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A przed kościołem – kolorowy placyk.

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.10.2016 10:54

Uliczką do końca i nieco w dół – proszę jaki fajny punkt widokowy :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To jezioro jest oczywiście zaporowe, na Sardynii nie ma naturalnych jezior (poza Lago di Baratz).

Dostrzegam coś intrygującego…

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.10.2016 10:54

Zaraz tam podjedziemy… na razie jeszcze chwila po miasteczku.

Obrazek

Nie ma problemu z parkowaniem (w dodatku darmowym :wink: )

Obrazek

Obrazek

Skuszeni znakami po chwili spaceru trafiamy na zupełne resztki ruin dawnego tutejszego zamku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Już łączka jest ciekawsza (jeszcze nie skoszona)

https://lh3.googleusercontent.com/-3Iat ... 0P7497.jpg

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.10.2016 10:55

Wsiadamy do auta i przejeżdżamy kawałek chcąc dostać się do tych pionowych, wyciętych w skale ścian, najpierw nie udaje się nam bo jedziemy za bardzo pod górę i na północ, ale potem trafiamy na szutrową dróżkę i spacerowe ścieżeczki które właśnie są koszone – po zachodniej stronie skały. W sumie widok na jezioro i okolice jest podobny…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Widać np. Villanova Monteleone przez które przejeżdżaliśmy.

Obrazek

Most…

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.10.2016 10:55

Ale widać też TO 8O

Obrazek

Obrazek

Teoretycznie nie wolno tutaj wchodzić od góry, urwiska są odgrodzone :roll:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale można zejść i zjechać w dół, bo te ściany służą jako jedno z niezłych miejsc wspinaczkowych na Sardynii :idea:

Obrazek

Obrazek

Właśnie tutaj spotkaliśmy….Polaka :lol: . Właściwie byli we trójkę, ale pozostali poszli się właśnie wspinać, a ten jeden jako niewspinający się zwiedzał okolicę. Był po raz pierwszy na wyspie, ale bardzo mu się podobało (czemu mnie to nie dziwi :wink: ), ale mając do dyspozycji tylko tydzień sam twierdził że wiele nie zobaczy. Trójka spała w namiotach, toteż narzekał na panujące temperatury :cool: , w sumie sporo czasu przegadaliśmy m.in. pokazując jak dojechać i najlepiej dojść na najwyższy szczyt – Punta la Marmora.

Jeszcze ostatnie fotki…

Obrazek

Obrazek

i wracamy do auta.

I na koniec zapora dzięki której powstało jezioro:

Obrazek

Oraz skała na której leży Monteleone z drugiej strony.

Obrazek

Obrazek

c.d.n.
dangol
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13025
Dołączył(a): 29.06.2007
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) dangol » 26.10.2016 16:38

kulka53 napisał(a): po drodze zatrzymujemy się przy źródle by uzupełnić zapasy wody

My na Sardynii przyjęliśmy inną taktykę uzupełniania zapasów – po prostu wchodziliśmy do jakiejś małej restauracji albo sklepiku i prosiliśmy :) o nalanie do baniaczka. Nigdy nie było z tym problemu, chociaż w żadnej z tych restauracji niczego nie zamawialiśmy :wink: . W jednym ze sklepików pani przy kasie poprosiła podchodzącego właśnie klienta aby troszkę poczekał, bo ona najpierw musi nalać wodę 8) .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.10.2016 21:10

dangol napisał(a):My na Sardynii przyjęliśmy inną taktykę uzupełniania zapasów – po prostu wchodziliśmy do jakiejś małej restauracji albo sklepiku i prosiliśmy :) o nalanie do baniaczka.

Taktyka jak najbardziej słuszna, każdy ma swoją wypraktykowaną :)
Nam by się nie sprawdziła, jako że wodę transportujemy w dwulitrowych butelkach (najłatwiej było je zawsze upychać po zakamarkach Skody) i zwykle napełniamy ich przy ujęciu kilkanaście :cool: , toteż nasza prośba o napełnienie mogłaby pozostać bez echa :wink: . A potrzeby mamy spore, codziennie zużywamy przynajmniej 5 butelek... także takie ujęcia z wodą ze źródła czy inne tego typu sposoby są dla nas najprostsze :) .
Na szczęście nigdy nie ma z tym problemu... poza jednym rejonem na Sardynii właśnie gdzie nabrać wody nie było zupełnie gdzie a jedyny w okolicy cmentarz (wyjście już ostateczne, choć najprostsze) był tego dnia nieczynny 8O :lol: . W efekcie musieliśmy do mycia i gotowania używać wodę przeznaczoną do picia.... ale i tak nam wystarczyło.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 27.10.2016 10:00

18 maja, środa c.d.

Z Monteleone Rocca Doria kierujemy się na północny wschód i powoli, bocznymi, wąskimi i zupełnie nie uczęszczanymi drogami suniemy przez sardyńską prowincję. Krajobrazy nie są porywające, ale ciekawe, w tym sensie że zaskakujące… zmieniają się niespodziewanie – niby wydaje się, że będzie teraz płasko a tu nagle wjeżdżamy w nieduży wąwozik z urwistymi skałkami by po chwili znaleźć się na płaskowyżu. Mijamy sporą miejscowość Thiesi, tu ruch znacząco się zwiększa, ale potem znów skręcamy na wschód i pniemy się ostro pod górę w paru serpentynach.

Thiesi zostaje w dole

Obrazek

Niewielka przełączka a za nią – Borutta

Obrazek

Obrazek

Tuż przy niej, właściwie pomiędzy Boruttą a Torralbą stoi romański kościół San Pietro di Sorres.

Obrazek

Gdy budowano ten kościół istniała tu osada, Sorres, zamieszkała już od czasów rzymskich. Już przed jego powstaniem Sorres było siedzibą biskupa. Ówczesna katedra powstała na przełomie XII i XIII wieku. Upadek i zburzenie miasta nastąpiło za rządów aragońskich, mieszkańców przeniesiono do sąsiednich miejscowości (np.Borutty). Taki stan rzeczy miał miejsce aż do połowy XX wieku, kiedy to opuszczony kościół i zrujnowane okoliczne budynki przejęli benedyktyni. Zakon odnowił budowlę i wzniósł nowe budynki klasztorne w stylu neoromańskim. Wewnątrz kościoła nie zachowały się żadne znaczące zabytki poza prawdopodobnie XIV wieczną marmurową amboną.

Do San Pietro di Sorres raczej niewielu turystów dociera, mimo, że leży bardzo blisko miejsca które będzie naszym następnym, ważniejszym celem, kościół był można powiedzieć po drodze. Poza nami była tylko druga para zdaje się francuska. Przed kościołem jest spory plac na którym postawiliśmy auto, zjedliśmy sobie co nieco i przyglądnęliśmy się zabytkowi. Na teren klasztoru wejść nie można, do środka owszem (o ile dobrze pamiętam za 3 euro), ale odpuściliśmy to sobie, wystarczyło nam zdjęcie na tablicy informacyjnej.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Torralba

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 27.10.2016 10:01

W kilkanaście minut dojeżdżamy do nuraga 8O zwanego Santu Antine (a inaczej Sa domo de su Re). Widać go z daleka, jako że stoi na otwartej, płaskiej przestrzeni, pewnie widać go też z głównej szosy łączącej Sassari z Cagliari.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nurag Santu Antine jest jednym z kilku najważniejszych, najbardziej imponujących budowli tego typu na wyspie. Został zbudowany około roku 1800 p.n.e. (główna wieża) natomiast inne jego poboczne części dodano później, w okresie pomiędzy rokiem 1600 a 1450 p.n.e. Ocenia się, że był drugim co do wysokości nuragiem z wszystkich powstałych, mierzył pomiędzy 22 a 24 m.

Bilety nie są tanie (6 euro), ale jak się okazało już po chwili, warto było te pieniądze wydać.

Kasa znajduje się w budynku po drugiej stronie ulicy, są tu też pamiątki i restauracja. Biletów nikt później nie sprawdza, ale przypuszczam, że próba wejścia na ogrodzony teren bez biletu nie skończyła by się powodzeniem :cool: .

Z zewnątrz nurag wygląda całkiem nieźle, jest wielki 8O

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wokół znajdują się pozostałości wioski.

Obrazek

Można sobie wyobrazić jak przed wiekami budowla wyglądała w całości :)

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe



cron
Małe i duże niebałkańskie podróże :-) - strona 156
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone