Re: Małe i duże niebałkańskie podróże - Sardynia z planem-ma
napisał(a) kulka53 » 08.08.2016 09:39
14 maja, sobota c.d.Mantova odwiedzona, pora sprzyjająca temu, by w dalszej drodze do Livorno zahaczyć o jeszcze jakieś atrakcje. Przed wyjazdem mieliśmy kilka koncepcji na wykorzystanie tego dnia, np. zwiedzenie Bolonii, albo spacer po Florencji, ostatecznie jednak wygrała właśnie Mantova z dodatkami… przełęcz Passo Pennes i Castel Roncolo (Runkelstein) już zaliczone, teraz czas na znalezione w ostatniej chwili małe toskańskie miejscowości… San Miniato nie damy rady zwiedzić, ale
Fucecchio – czemu nie
.
Dlaczego Fucecchio? Bo przeglądając googlowe zdjęcia rzuciły się Małgosi w oczy dwie ceglane wieże górujące nad miasteczkiem. Wyglądały fajnie, zatem zdecydowaliśmy, że pojedziemy zobaczyć. Zanim jednak dojedziemy – dygresja i ciekawostka, powstała już druga nitka autostrady pomiędzy Bolonią a Florencją
, czego nie wiedzieliśmy i nieoczekiwany rozjazd na autostradzie wywołał pewien popłoch
, w efekcie tak się złożyło, że trafiliśmy właśnie na ten nowo oddany odcinek. Ruch na przecinającej łańcuch Apeninów autostradzie zdecydowanie się udrożnił, po raz pierwszy jechało się można powiedzieć „normalnie” . Zaliczyliśmy bramki zjazdowe przy Florencji, dalej pojedziemy Fi-Pi-Li, z której skręciwszy po jakimś czasie zobaczyliśmy taki widok na wspomniane Fucecchio.
Interesowały nas głównie wspomniane wieże, ale chwila na krótki spacer po niezbyt dużym miasteczku też się znalazła.
Kościół Santa Maria delle Vedute (XVIII wiek)
Wyraźnie było widać, że miasto szykuje się do jakiegoś święta, wszędzie powiewały czerwono-zielone flagi.
Tu urozmaicone żółto-niebieskimi