20 maja, środa c.d.
Wczesnym popołudniem tego średnio atrakcyjnego pogodowo sardyńskiego dnia decydujemy się na odwiedzenie wioski nuragijskiej Serra Orios. Podobno jest to jedna z najlepiej zachowanych zwykłych osad mieszkalnych, funkcjonująca w okresie XII-X w. p.n.e. Odnaleziono zarysy 70 domostw zgrupowanych w 6 mniejszych obszarach wyznaczonych przez dostęp do studni, odkryto tutaj także pozostałości świątyni oraz miejsca do zgromadzeń.
Już jadąc do grobowca Thomes zatrzymaliśmy się na moment przy Serra Orios, okazało się, że wykopaliska są czynne a wstęp kosztuje 5 euro. Nie mieliśmy pojęcia dlaczego płacąc za bilety banknotem 10-cio eurowym dostałem resztę 1,5 euro , czyżby promocja dla obywateli krajów byłego bloku wschodniego? . Pani bowiem wcześniej zapytała skąd jesteśmy, a potem, gdy wychodziliśmy zasypała nas informacjami o atrakcjach i ciekawostkach znajdujących się w okolicy – taki lokalny marketing .
Ale w międzyczasie zajrzeliśmy na chwilę do wioski .
Brama wejściowa ?
Jak widać – nie byliśmy tu sami. Trzeba przyznać, że właściwie wszędzie gdzie coś zwiedzaliśmy – byli jacyś turyści.
Otoczone murem ruiny wiejskiego kościółka
Domostwa – tradycyjnie okrągłe.