Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże niebałkańskie podróże :-)

Wycieczki objazdowe to świetny sposób na zwiedzenie kilku miejsc w jednym terminie. Można podróżować przez kilka krajów lub zobaczyć kilka miast w jednym państwie. Dla wielu osób wycieczki objazdowe są najlepszym sposobem na poznawanie świata. Zdecydowanie warto z nich korzystać.
Buber
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3790
Dołączył(a): 11.08.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Buber » 21.05.2012 12:55

Właśnie przeczytałem od początku - świetna wyprawa.
Podziwiam i kibicuję dalej.
Tym bardziej, że zachowaliście, mimo nietypowego regionu (gdzie te dzikie góry :wink:) , "swój styl" podróżowania :D.

Byłem podobnie (choć spałem głównie w namiocie)... tylko już ... dawno ... jeszcze "za lira".
Udało mi się wtedy zobaczyć Sirmione (zamek rzeczywiście nie warty zwiedzenia), ... i malownicze groty Catulla.
A w Veronie pogłaskałem lewy sutek Julii i egzema z dłoni zaraz mi przeszła :wink:.
W Vincenzy udało mi się pojechać pod prąd przeganiając całe stado skuterków ...
Niestety potem, zamiast Toskanii była Wenecja ... (choć też pięknie) ..
Ale za to teraz mam Toskanię ...

Pozdravki

:D
jan_s1
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5432
Dołączył(a): 08.01.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) jan_s1 » 21.05.2012 13:52

kulka53 napisał(a): Drogę do Bolonii.

Ale tylko na chwilę :wink: . Niestety nie będziemy zwiedzać tego miasta...


Jedyny region, w którym się trochę poszwendałem to Emilia-Romagna. Toskanię i Ligurię tylko liznąłem. Bolonia zrobiła na mnie duże wrażenie. Z tamtego okresu pochodzi moje sztandarowe danie, które wszystkim polecam: ragu po bolońsku. :D
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 21.05.2012 19:20

weldon napisał(a):A mi zawsze mówili, że to południowe Włochy nazywane są Północną Afryką :D

Ja jakoś nie mogę się przyzwyczaić że tam na zachodzie Europy więcej z całego świata można zobaczyć mieszkańców niż tych rodowitych. W małych miasteczkach nie jest aż tak czarno i żółto ale w tych turystycznych są tłumy.

Buber napisał(a):Byłem podobnie (choć spałem głównie w namiocie)... tylko już ... dawno ... jeszcze "za lira".
Udało mi się wtedy zobaczyć Sirmione (zamek rzeczywiście nie warty zwiedzenia), ... i malownicze groty Catulla.
A w Veronie pogłaskałem lewy sutek Julii i egzema z dłoni zaraz mi przeszła :wink:.
W Vincenzy udało mi się pojechać pod prąd przeganiając całe stado skuterków ...
Niestety potem, zamiast Toskanii była Wenecja ... (choć też pięknie) ..


Witaj w naszej nietypowej relacji. :D Bardzo się cieszę że Ci się spodobało i pozwoliło sięgnąć do dalekich wspomnień z też niezwykłej lirycznej namiotowej wyprawy. Jak wiesz namiot mamy ale go zostawiliśmy w domu - byłoby sporo kłopotu z jego rozbijaniem. Musielibyśmy mocno zmienić trasę dostosowując się do położenia pól namiotowych. I być może wtedy byłaby to wyprawa pomiędzy Wenecją a Rawenną. Na Twoim polu namiotowym. :)

Wenecję w dużym stopniu mogliśmy wirtualnie poznać dzięki dwóm doskonałym relacjom Mariusza z niezwykłymi zdjęciami. A Toskania - kilka osób ostatnio ją pokazało na forum - mnie od wielu lat kojarzyła się z nieco wtedy niezrozumiałą fascynacją Frances Mayes dzięki jej książce "Pod słońcem Toskanii". Nie widziałam filmu mam tylko tę książkę. I właśnie do niej ostatnio powróciłam. Teraz wiem o czym w szczegółach kulinarnych pisze Frances.
Janie spotkałam się z takim przepisem na bolońskie ragu Sama sos do spaghetti robię tylko z mieloną wołowiną pomidorami i oregano ale w książce Frances Mayes napisała, że "podajemy gościom spaghetti z ragu (w końcu dowiedziałam się, że ten tajemny składnik ragu to wątróbka z drobiu) " Ten składnik w polskim przepisach jest nie wymieniany. Za to można spotkać w przepisach różne trunki. Myślę, że z ragu jest jak z naszym bigosem. Każdy go robi i przyprawia na wiele sposobów.

Sama nie wiem skąd akurat przyszła nam do głowy Toskania. Na pewno pomysłodawcą był Paweł a ja natychmiast entuzjastycznie przystałam na pomysł na majowy wyjazd. Zdążyłam przed wyjazdem przeczytać skrypt Włochy średniowieczne Haliny Manikowskiej i poprzyglądać się w kilku przewodnikach co można z tej średniowiecznej spuścizny jeszcze zobaczyć. Okazało się, że można zobaczyć naprawdę bardzo dużo.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.05.2012 07:10

29 kwietnia, niedziela c.d.


Spacerując dalej napotykamy pomnik Garibaldiego :wink:

Obrazek

Obrazek

Malutka Capella del Tau - zamknięta.

Obrazek

Otwarty jest natomiast kościół San Domenico, naprzeciwko.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Chyba z każdego miejsca widać jakieś wieże :)

Obrazek

W drodze do parku i fortecy Santa Barbara zauważamy jeszcze jeden kościół, San Paolo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 04.06.2012 12:36 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.05.2012 07:11

Park, jak park. U nas często są bardziej zadbane parki. Ale ładnie kwitły tam nenufary :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Podchodząc do fortecy stwierdziłem, że trochę mi przypomina tę grecką, peloponeską, odwiedzoną niespełna rok temu, w Methoni. Ale tylko trochę :)

Zamknięta na głucho, najwyraźniej nie jest udostępniona do zwiedzania.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 04.06.2012 12:37 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 22.05.2012 07:12

Lidia K napisał(a):Wenecję w dużym stopniu mogliśmy wirtualnie poznać ...

Coś mi się wydaje, że na tym nie poprzestaniecie. ;)

Dekoracje na fasadzie szpitala bardzo mi się spodobały. 8)

Pozdrawiam.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.05.2012 07:13

Trochę już zmęczeni, uznaliśmy że więcej zwiedzać nie będziemy, powoli wrócimy do samochodu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ale kroki jakoś tak same skierowały się jeszcze raz na Piazza.... i całe szczęście, bo dzięki temu mogliśmy zaglądnąć do otwartej o tej porze katedry :idea: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ostatni rzut oka na wspaniały Piazza del Duomo, w tym momencie okupowany przez mały peleton :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pistoia bardzo, ale to bardzo nam się spodobała. Możemy spokojnie polecić to miejsce każdemu, kto wybierze się do Toskanii, myślę nawet, że wizyta tu powinna być punktem obowiązkowym na toskańskich szlakach :idea: .

c.d.n.
Ostatnio edytowano 04.06.2012 12:38 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 22.05.2012 07:18

mariusz-w napisał(a):
Lidia K napisał(a):Wenecję w dużym stopniu mogliśmy wirtualnie poznać ...

Coś mi się wydaje, że na tym nie poprzestaniecie. ;)

Dekoracje na fasadzie szpitala bardzo mi się spodobały. 8)

Mariuszu, do Włoch z pewnością jeszcze wrócimy, przynajmniej takie są plany. Najbliższy wolny termin - długi majowy weekend 2013 :wink:

Myślę, że do Wenecji wtedy nie zajedziemy. Tam trzeba i warto spędzić nie tylko jedno popołudnie :roll: . Gdy poznamy Włochy ciut lepiej, wtedy i na nią przyjdzie pewnie czas, bo jest to miejsce, które choć raz w życiu po prostu wypada zobaczyć :cool: :D

Pozdrawiam
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18689
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 22.05.2012 21:55

kulka53 napisał(a):Pistoia bardzo, ale to bardzo nam się spodobała. Możemy spokojnie polecić to miejsce każdemu, kto wybierze się do Toskanii, myślę nawet, że wizyta tu powinna być punktem obowiązkowym na toskańskich szlakach .


Pooglądałem Wasze zdjęcia i całkowicie się z Tobą zgadzam .
Lista punktów obowiązkowych :wink: rozrasta się w zastraszającym tempie . . . pachnie kolejną zdradą ;)


Pozdrawiam
Piotr
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.05.2012 10:03

piotrf napisał(a):Pooglądałem Wasze zdjęcia i całkowicie się z Tobą zgadzam .
Lista punktów obowiązkowych :wink: rozrasta się w zastraszającym tempie . . . pachnie kolejną zdradą ;)


Widzę że Pistoia zyskała kilku zwolenników :)

Punktów obowiązkowych jeszcze w tej relacji kilka mamy nadzieję pokazać... :cool:
A zdrada... no cóż, rzeczywiście nastąpiła, ale jak na razie można ją chyba określić jako "przygoda bez miłości" :wink: :lol:

Co nie znaczy, że się nie powtórzy :cool:

Zdrady zatem ciąg dalszy :)




29 kwietnia, niedziela c.d.

Z Pistoi wyjeżdżamy około 16. Jest oczywiście za wcześnie by rozglądać się za miejscem do spania, ale jest też troszkę późno żeby pozwiedzać dziś jeszcze jedno miejsce. Mimo to, już w Pistoi zdecydowaliśmy, że jeszcze dziś pojedziemy do zupełnie nieplanowanego wcześniej Prato :cool:

Prato jest większym miastem od Pistoi, ale niewiele. Leży zaledwie kilkanaście km od niej więc za chwilę już dojeżdżamy. Okolica jest zagłębiem produkcji i sprzedaży najrozmaitszej flory ozdobno-ogrodowej, wzdłuż całej drogi ciągną się tereny, które wydają się być jednym wielkim ogrodem :) .

Ze względu na dość późną już porę nie mieliśmy łatwego zadania by zaparkować jak najbliżej centrum ale ostatecznie tak się stało. Po wschodniej stronie starówki, już na terenie otoczonym murami, jest wielki parking, w niedzielę bezpłatny. Miejsce było, choć troszkę obaw mieliśmy bowiem po parkingu tym krążyło kilkunastu... Murzynów :? . Trudno powiedzieć czy czymś handlowali, czy za wskazanie miejsca oczekiwali jakiegoś datku, czy może opłaty za ochronę auta w czasie nieobecności właściciela :roll: , w każdym razie jakoś udało się nam uniknąć kontaktu z nimi. Tak w ogóle to było duże zaskoczenie w związku z Włochami, tak duża ilość czarnoskórych, często wyglądających dość podejrzanie...

Oczywiście byliśmy już trochę zmęczeni, nie mieliśmy też zbyt dużo czasu na jakieś bardziej szczegółowe zwiedzanie. Ale te niemal 3 godziny spędzone w Prato pozwoliły nam się przekonać, że przyjechanie tu nie było złym pomysłem :) .

Najpierw, zanim trafiliśmy na główny plac miasta, podeszliśmy kawałek w przeciwną stronę, za mury. Płynie tam niewielka rzeka Bisenzio.

Obrazek

Obrazek

A to już główny plac, rozległy, wypełniony ludźmi (zresztą jak wszystkie okoliczne uliczki) Piazza del Duomo. Ciekawostką romańskiej katedry w Prato jest ambona umieszczona na zewnątrz, w rogu budowli.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 04.06.2012 12:39 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.05.2012 10:05

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oczywiście wchodzimy do środka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze kilka fotek z placu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 04.06.2012 12:45 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 23.05.2012 10:14

Prato mam już zapisane w notesie (chyba u Wojtka było jakieś zdjęcie, które to sprawiło :wink: ),
ale teraz jestem już całkowicie pewna, że trzeba tam pojechać :P.

Co bo Murzynów, to nasza Zuzia miała na nich szczególą alergię :roll: :wink: , gdy tylko jakiś szedł w jej kierunku dostawała duuużego przyspieszenia, nawet nogi przestawały ją wtedy boleć :roll: :wink:
DarCro
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1196
Dołączył(a): 12.01.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) DarCro » 23.05.2012 10:26

Bardzo ładna duomo.

Takie ambony na zewnątrz to dobry wynalazek - dzisiaj mnóstwo ludzi stoi na mszy w odległości 50 metrów od kościoła, mimo, że w środku jest miejsce. :)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.05.2012 10:40

mysza73 napisał(a):Prato mam już zapisane w notesie (chyba u Wojtka było jakieś zdjęcie, które to sprawiło :wink: ),
ale teraz jestem już całkowicie pewna, że trzeba tam pojechać :P.

Tak, było tam zdjęcie ambony w zajawce :)
W każdym razie dobrze się stało, że i my tam pojechaliśmy, bo jeszcze mogłabyś zmienić zdanie :wink: . Zawsze dobrze mieć jakieś potwierdzenie :)

mysza73 napisał(a):Co bo Murzynów, to nasza Zuzia miała na nich szczególą alergię :roll: :wink: , gdy tylko jakiś szedł w jej kierunku dostawała duuużego przyspieszenia, nawet nogi przestawały ją wtedy boleć :roll: :wink:

Myśmy też dostawali :?
Nie żebym miał cokolwiek przeciwko osobom o innym kolorze skóry, ale już na widok wszelakiego rodzaju natrętnych handlarzy robi mi się słabo :roll: . Dlatego też jakoś nie ciągnie nas do Egiptu, Tunezji itp... poza tym że ciężko byłoby tam własnym autem dojechać :wink:

DarCro napisał(a):Bardzo ładna duomo.

Takie ambony na zewnątrz to dobry wynalazek - dzisiaj mnóstwo ludzi stoi na mszy w odległości 50 metrów od kościoła, mimo, że w środku jest miejsce. :)

Rzeczywiście jest bardzo ładna. Zastanawialiśmy się dlaczego jest tak bezładnie kolorowa (tzn chodzi mi o te białe i żółte kamienie)... czy taki był zamysł budowniczych, czy takie kamienie mieli do dyspozycji, czy może z upływem lat niektóre zmieniły swa barwę :roll:

Ambona na zewnątrz... mi się od razu skojarzyła z tłumami wiernych przed wiekami nie mieszczącymi się we wnętrzu. Ale pewnie nie o to chodziło :)

Pozdrawiam
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 23.05.2012 10:52

mysza73 napisał(a):Co bo Murzynów ...

Chciałbym zwrócić uwagę, ze to prastare, kilkusetletnie, polskie słowo, z jakichś względów stało się niepoprawne politycznie i możesz zostać za jego używanie ścigana niemal jak Tuwim.

Teraz poprawnie jest Afro-.

Afroamerykanin, Afrowłoch, Afropolak, Afrodyzjak ... a nie, przepraszam, zagalopowałem się :oops:


;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Relacje wielokrajowe - wycieczki objazdowe

cron
Małe i duże niebałkańskie podróże :-) - strona 11
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone