Małe i duże niebałkańskie podróże :-)

napisał(a) **kulka53** » 21.08.2013 11:00

To jedziemy dalej, za moment jesteśmy w Porto Ercole. Zalane słońcem miasteczko składa się z 2 części, w zatoczce leży część większa i nowsza, ta starsza zaś – u stóp wzgórza na którym wznosi się jedna z hiszpańskich twierdz. Nie udało się nam zaparkować w samej miejscowości ale znaleźliśmy uliczkę którą podjechaliśmy pod samą twierdzę. Niestety, główne wejście było zamknięte

.

Z boku była tabliczka z jakimiś informacjami, godzinami otwarcia, ale nijak nie mogłem się w tym połapać. Poczuliśmy się jak w Grecji :wink:

, głównie jednak z powodu takich widoków...

Obrazek

Szybko odkryłem, że można wejść między zewnętrzne mury... może tam trafimy na jakieś wejście?

Obrazek

To ujęcie od razu przypomniało mi kościół-łódź Vrboski

Pamiątkowa fotka :lol:

napisał(a) **kulka53** » 21.08.2013 11:00

Wchodzimy dalej

Obrazek

Zza murów wystają anteny stojące w najwyższych partiach półwyspu

Obrazek

W zaułku pomiędzy murami mieszkańcy mają parking dla swych pojazdów

Obrazek

Tu suszą pranie :wink:

I w tym miejscu nasze zwiedzanie twierdzy się zakończyło... z tej strony na jej teren wejść nie można. Wracamy.

Obrazek

c.d.n.

napisał(a) **mysza73** » 21.08.2013 11:37

kulka53 napisał(a):

No i wreszcie pogoda się nad Wami ulitowała :roll:

,
czyli są moje kolorki

.

napisał(a) **Vjetar** » 21.08.2013 13:37

To jakiś sztorm był, że tyle śmieci na plaży czy co?
(czy czegoś nie doczytałem)

napisał(a) **romuald22** » 21.08.2013 14:12

kulka53 napisał(a):Początek maja... plażowi sprzedawcy są czujni

Ja to zawsze tyle co najmniej na plażę zabieram.
:wink:

napisał(a) **dangol** » 21.08.2013 14:30

Cała Wasza tegoroczna majowa wycieczka bardzo mi przypadła go gustu, ale jeśli w nieokreślonej przyszłości trafię nie-zimową porą do Włoch, to zapewne najpierw do Toskanii, więc przyda się relacja z ubiegłego roku, no i tegoroczne Porto Ercole, bo tu chciałabym dojechać (plaża też jak dla nas :wink:

) - półwysep spodobał mi się już na fotkach Franza.
Tegoroczny wrzesień wciąż pod znakiem zapytania - więc jeśli nie trafi się jakiś super last, to może?

napisał(a) **Lidia K** » 21.08.2013 20:34

mysza73 napisał(a):No i wreszcie pogoda się nad Wami ulitowała ,
czyli są moje kolorki .

I moje również - tak już tęsknię do urlopu i do greckich kolorków, że ostatnio kupiłam sobie 2 bluzeczki w morskim kolorze.

Jacek S napisał(a):To jakiś sztorm był, że tyle śmieci na plaży czy co?
(czy czegoś nie doczytałem)

U nas takich ilości wyrzuconych przez morze śmieci raczej się nie spotyka

Bo styczniowe sztormy posprzątają przy okazji plaże. Tu na włoskim dzikim wybrzeżu po tej stronie (będzie jeszcze druga strona półwyspu) oprócz mnóstwa gałęzi rzeczywiście było dużo rozmaitych przedmiotów, nawet wielkie 10l butle gazowe, telewizory, może morze je wyrzuciło, może ludzie je porzucili ale na pewno dawno nikt niczego nie sprzątał, sztorm chyba też.

romuald22 napisał(a):
kulka53 napisał(a):Początek maja... plażowi sprzedawcy są czujni

Ja to zawsze tyle co najmniej na plażę zabieram.

Dobrze, że nie w góry

dangol napisał(a): jeśli w nieokreślonej przyszłości trafię nie-zimową porą do Włoch, to zapewne najpierw do Toskanii, więc przyda się relacja z ubiegłego roku, no i tegoroczne Porto Ercole, bo tu chciałabym dojechać (plaża też jak dla nas )

Włochy zwiedza się podobnie jak Rumunię, tam jest tyle do oglądania, że ilu zwiedzających, tyle tras . Do Toskanii warto jechać nawet na tydzień, dojazd autostradą trwa niedługo bo to znacznie bliżej niż na Cyklady i znacznie taniej (bez promu). Włoch nie trzeba planować. Przewodnik można poczytać w trakcie nużącej podróży niemiecką autostradą :wink:

. Termin majowy wydawałby się idealny ale nasze pogodowe perypetie już nas do maja zniechęciły.

dangol napisał(a):Tegoroczny wrzesień wciąż pod znakiem zapytania

A do września już tak blisko. My już odliczamy ....

napisał(a) **weldon** » 21.08.2013 21:08

Ciekawa sprawa z tą Tuscanią.

Mało informacji, ale udało mi się znaleźć tyle, że może nie była doszczętnie zniszczona, ile dość poważnie ucierpiały różne zabytki z czasów etruskich, okresów rzymskich i średniowiecza - dość pieczołowicie, na przykład różę z jednego z kościołów, starano się zabezpieczyć już bezpośrednio po trzęsieniu. Zresztą znalazłem wpis o tajemniczym Kuratorze, który mimo, ze go wojsko goniło, starał się przeprowadzić akcję ratowania różnych przedmiotów.
Nawet nazwali to "nowym rodzajem archeologii", bo rozszerzyło się to później na odzyskiwanie przedmiotów osobistych ludzi, którzy stracili dachy nad głową.

Odbudowę opisują: "Pod koniec 20 wieku, jednak większość budynków została albo przywrócona lub zastąpiona."
Prawdopodobnie starali się zachować styl epoki i przy zastosowaniu anastylozy dało to taki efekt, jakby wszystko było naturalne

Ten wiatrak to pewnie napędzał jakieś urządzenia w tym zbiorniku wodnym? Trochę tak wygląda jakby to była pompa ujęcia wody, czy coś w tym stylu.

napisał(a) **romuald22** » 21.08.2013 22:33

Lidia K napisał(a):
romuald22 napisał(a):
kulka53 napisał(a):Początek maja... plażowi sprzedawcy są czujni

Ja to zawsze tyle co najmniej na plażę zabieram.

Dobrze, że nie w góry

Po co mi taki wózek w góry?

Natomiast dmuchany delfin w górach zawsze jest przydatny. :wink:

napisał(a) **kulka53** » 22.08.2013 09:26

weldon napisał(a):Nawet nazwali to "nowym rodzajem archeologii", bo rozszerzyło się to później na odzyskiwanie przedmiotów osobistych ludzi, którzy stracili dachy nad głową.

W L'Aquili pewnie część tych przedmiotów dawno "posprzątali"

w tych opuszczonych mieszkaniach, często na wpół zawalonych, także i może w tych, do których mieszkańcy już nigdy nie wrócą. Ale zapewne spora też część leży nietknięta od momentu kataklizmu w zabezpieczonych budynkach.

weldon napisał(a):Odbudowę opisują: "Pod koniec 20 wieku, jednak większość budynków została albo przywrócona lub zastąpiona."
Prawdopodobnie starali się zachować styl epoki i przy zastosowaniu anastylozy dało to taki efekt, jakby wszystko było naturalne

Trzeba przyznać, że bardzo dobrze im to wyszło... w przewodniku mówi się o "wzorcowym odtworzeniu" struktury miasta. Sporo domów było otynkowanych a w takich przypadkach łatwiej ukryć jakieś pęknięcia, natomiast kościoły, inne budynki, mury - przyglądaliśmy się ale śladów po rysach nie było wcale :roll:

weldon napisał(a):Ten wiatrak to pewnie napędzał jakieś urządzenia w tym zbiorniku wodnym? Trochę tak wygląda jakby to była pompa ujęcia wody, czy coś w tym stylu.

To bardzo możliwe, bo po co miałby stać w wodzie w innym celu

romuald22 napisał(a):Po co mi taki wózek w góry?
Natomiast dmuchany delfin w górach zawsze jest przydatny.

Fakt... może się przydać, można go nadmuchać i sobie na nim wygodnie posiedzieć

Ale wydaje mi się, że wózek jeszcze bardziej może się przydać... zawsze w czasie odpoczynku można na rączce powiesić sobie buta

napisał(a) **kulka53** » 22.08.2013 10:49

8 maja, środa c.d.

Przestawiliśmy auto trochę bliżej (i do cienia

) i za chwilę już byliśmy w starej części Porto Ercole.

Widok na zatokę.

Obrazek

Po drugiej stronie na wyższym wzgórzu stoi druga twierdza.

Obrazek

Jedyne wejście na mini „starówkę” Porto Ercole.

Obrazek

Spróbowaliśmy wejść na twierdzę od tej strony... również bez powodzenia, brama była zamknięta.

Obrazek

Trochę to było dziwne, wyraźnie było widać że tam powyżej wystają dachy zwykłych mieszkalnych domów, a dostęp utrudniony, czy jak dla nas – niemożliwy. Ale bez przesady, mocno rozpaczać z tego powodu nie będziemy :wink:

Dwunasta

napisał(a) **kulka53** » 22.08.2013 10:50

Druga twierdza kusiła, nawet podjechaliśmy przez miasteczko z powrotem by znaleźć jakąś dróżkę, którą byłoby można pod nią podjechać, niestety – nie znaleźliśmy. Być może jej też się nie zwiedza, odpuściliśmy łażenie w upale pod górę :wink:

. Ruszyliśmy na objazd półwyspu.

Obrazek