Re: Małe i duże niebałkańskie podróże :-) "Słoneczna"Italia
napisał(a) kulka53 » 12.08.2013 07:45
Wyspałem się
, możemy jechać dalej. Opuszczamy Monti Sibillini z postanowieniem, że jeszcze tu wrócimy... ale nie w maju
Boczna dróżka pozostaje za nami. Dojeżdżamy do głównej (SS 4) w Arquata del Tronto.
Czy naprawdę każde miasteczko musi tu TAK wyglądać?
Nie zatrzymujemy się jednak
. W lewo – tylko kawałek drogi do Ascoli Piceno, ale nie tym razem
. Skręcam w prawo. W Arquata nie było stacji benzynowej (przynajmniej nie zauważyłem) a zważając na plany jakie mamy na cd tego dnia, przydało by się zaczerpnąć parę literków. A potem jest zupełnie pusto, zero miejscowości, prawie żadnych aut, dobra, szeroka droga zachęca do szybszej jazdy
. Opuszczamy ją kierując się na miasteczko Amatrice gdzie stacja owszem była, ale tylko z ON
. Samo nieduże Amatrice niczym nas nie ujęło... jednak nie wszystkie włoskie miejscowości mają odlotowe starówki
.
Za Amatrice znów mozolnie wspinamy się pod górę, okoliczne szczyty pasma Monti della Laga spowite są chmurami, tylko od czasu do czasu odsłaniają się tu i ówdzie jakieś ośnieżone zbocza. Na stację benzynową na razie nie liczymy... liczymy za to pozostałe w baku litry i ilość kilometrów jaka pozostała nam do pokonania zanim wrócimy do „cywilizacji” . Wychodzi na to, że na styk powinno wystarczyć, ale o gwałtownym naciskaniu na gaz powinienem zapomnieć
.
W ten spokojny sposób dojeżdżamy do
Lago di Campotosto. Spore jezioro zaporowe leży na wysokości 1300 m.npm.
Niebo?
W najwęższym miejscu jeziora zbudowano most.
Po co naprawiać stary, gdy można zbudować nowy