5 maja, niedziela c.d.
Po chwili, gdy podeszliśmy bliżej do katedry okazało się, że nie tak do końca się udało . Duomo w Spoleto jest zamknięta w środku dnia i czas ponownego jej otwarcia na popołudnie jeszcze nie nadszedł. Będziemy musieli poczekać około pół godziny. Nie byłem zbytnio zadowolony.... moje samopoczucie się z godziny na godzinę pogarszało, gardło bolało coraz mocniej, czułem też że mam coraz wyższą temperaturę i tak naprawdę marzyłem o tym by wrócić do samochodu i połknąć jakieś tabletki. Ale musiałem się jakoś trzymać... przed nami jeszcze tyle dni, tyle miejsc... musiałem być dobrej myśli, że to przeziębienie które mnie właśnie dopada szybko zniknie, że szybko uda mi się go pokonać .
Cóż było robić przez ten czas... oczywiście zdjęcia
Zewnętrzna ambona – trochę jak w Prato