Dzień szósty, 2 sierpnia, czwartek c.d.Z Rebild kierujemy się już prosto w kierunku morza. Północnego

. Pogoda sprzyja, w ciągu dnia w czasie naszych spacerów po parku wypogodziło się już zupełnie, jest piękne, słoneczne i niemal bezchmurne wczesne popołudnie. W sam raz na to by jeszcze coś po drodze zwiedzić

.
Limfjord tym razem przekroczymy w Aggersund. Tutejszy most został zbudowany w 1942 roku, jest to most zwodzony. Nie zatrzymujemy się z dwóch powodów, po pierwsze spodziewałem się większej spektakularności przeprawy a tu nic szczególnego nie ma w tej płaskiej okolicy. Po drugie – natrafiamy na korek

przed wjazdem na most i to jakby bardziej pochłania naszą uwagę…
W Aggersund skręcamy z głównej drogi zaraz za mostem w kierunku zachodnim. Za drogowskazami, ale też z pomocą map google bez trudu docieramy do Aggersborg.
Nie udało się wczoraj wieczorem w Fyrkat, udało się tutaj. Zaraz pójdziemy zobaczyć największą odkrytą twierdzę-zamek wikingów, uważa się że została zbudowana około 980 roku przez Haralda Sinozębego (tego od Jelling

) . Pierścieniowy zamek miał średnicę 240m. i był otoczony czterometrowym wałem ziemnym oraz fosą. Posiadał 4 główne drogi krzyżujące się pod kątem prostym oraz pomniejsze ulice. Wewnątrz wzniesiono 48 długich domów, prawdopodobnie miejsce to służyło jako potężny garnizon wojskowy. W Danii w tym okresie zbudowano jeszcze 4 inne tego typu obiekty, wszystkie one używane były krótko, około 20 lat. W Aggersborg odnaleziono wiele artefaktów, w tym sporo pochodzących z dalekich krajów.
Nieopodal twierdzy wznosi się kościół, został zbudowany około 1100 roku, a pod koniec XII wieku drewnianą budowlę zastąpiono obecną – murowaną.
Zajeżdżamy na parking, niewielki żwirowy placyk u stóp znajdującego się na wzniesieniu kościoła. Jest tu też kilka innych aut, w sumie kilkanaście osób zwiedza Aggersborg. Niestety, kościół jest zamknięty

.

Rekonstrukcja dawnej twierdzy nie robi powalającego wrażenia

. Jest to po prostu łąka z zaznaczonymi ścieżkami w miejscu dawnych dróg oraz otoczona małym wałem ziemnym.


Na skrzyżowaniu umieszczono kamień.




Przy parkingu znajduje się mikro-muzeum i punkt informacyjny, a także toalety. Nie zaglądamy tam, jedziemy dalej. W sumie przestaliśmy żałować Fyrkat

, niemniej raz można takie miejsce zobaczyć żeby wiedzieć jak wygląda w rzeczywistości.