.png "Weteran")
. Już pierwsza szutrowa dróżka w którą skręciłem okazała się bardzo dobrym strzałem. Na końcu był nieduży placyk parkingowy, co prawda nie całkiem pusty, ale dla nas i Luny w osłoniętym drzewami od wiatru kąciku miejsce się znalazło
Spokojne gotowanie za nami, brzuchy pełne, zbliża się wieczór wieeeeelkimi krokami
Szybki rzut oka na plażę skrytą już w większości w cieniu – szału nie ma, ale źle też nie jest.
I możemy ruszać dalej.
Tego wieczora chcieliśmy przejechać jeszcze kawałek drogi na południe, tak by się znaleźć tuż przy pierwszym celu na jutro, zresztą znalezionym w przewodniku przez Małgosię parę chwil wcześniej
, ale jeszcze przed zupełnym zmierzchem zatrzymałem się na moment przy ciekawie wyglądającym kościele który mijaliśmy. Voer kirke
Kościół jest zamknięty, ale ma bardzo ciekawą bryłę, ta wielka "kaplica" z boku to pozostałość po wcześniejszym kościele romańskim. Można wejść jedynie do przedsionka, ale wnętrza i tak nie było widać.
Ok, no to już koniec na dziś
. Kawałek za wioską docieramy do autostrady, którą zjeżdżamy przed Aalborgiem. Okolica w której chcieliśmy znaleźć jakieś spanie to jak się okazało w większości tereny wojskowe 
, a więc niedostępne, wolałem nie ryzykować wjeżdżania do lasu dróżkami opatrzonymi znakami z przedstawionym czołgiem 
. Wielkiego wyboru jednak nie było 
i musieliśmy zostać na noc na szutrowo-trawiastym parkingu przy atrakcji, którą zwiedzimy jutro z samego rana. Na szczęście o tej porze poza stojącym kawałek dalej kamperem nie było tam zupełnie nikogo, toteż miejsce mogliśmy uznać za powiedzmy nadające się .I jeszcze mapka z dzisiejszą trasą:
A – Skagen/Grenen
B – Råbjerg Mile
C – Skiveren
D – Frederikshavn/Palmestranden
E – Sæby
F – placyk “obiadowy”
G – Voer kirke
H – Aalborg
c.d.n.
.png "Koneser")
...
...
