17 września, poniedziałek c.d.Pora jest już dość mocno popołudniowa, ale do zachodu słońca, mimo tego że mamy już połowę września, jest jeszcze całkiem sporo czasu. Nie jesteśmy też szczególnie zmęczeni, podjeżdżamy więc najpierw kawałek do końca drogi, do monastyru Agios Minas który widzieliśmy z Agia Mariny. Monastyr jest zamknięty o tej porze, trudności z dostaniem się do niego miały także 4 siostry zakonne, które przyjechały chwilę po nas… ostatecznie zniknęły za rogiem wysokiego muru otaczającego zabudowania, chyba jest tam drugie wejście. My pokręciliśmy się chwilę po okolicy porośniętej w całości piniowym lasem, zjedliśmy nieco spóźnione drugie śniadanie i pojechaliśmy… nie przypuszczając absolutnie że jeszcze dzisiaj tutaj wrócimy
… i jutro też
.
No nic, póki co monastyru nie zobaczymy więc jedziemy zwiedzać inne ciekawostki Eginy, daleko nie jest. Dokładnie w środku północnej części wyspy znajduje się kilka z nich, tą, którą najpierw chcemy odwiedzić jest Paleochora.
Paleochora, czyli średniowieczna stolica Eginy została założona prawdopodobnie w IX wieku n.e. po wyjątkowo brutalnym ataku piratów saraceńskich. Mieszkańcy przenieśli się tu z wybrzeża, co jednak w późniejszych wiekach nie zapobiegło kolejnym atakom, a także częściowemu zajęciu miasta przez piratów którzy sami znaleźli tu azyl i punkt wypadowy do swoich wypraw. Między XII a XVI wiekiem wyspa wraz ze swoją stolicą znajdowała się pod panowaniem weneckim, Wenecjanie w 1462r. wznieśli na szczycie wzgórza (355 m. n.p.m.) Paleochory twierdzę, z której jednak nic się nie zachowało… Panowanie tureckie miało miejsce na zmianę z weneckim i paradoksalnie to właśnie Wenecjanie tę twierdzę ostatecznie zniszczyli, Turcy z kolei miasto. Mimo to Paleochora jako stolica Eginy funkcjonowała do około 1800 roku, wówczas mieszkańcy w większości przenieśli się do obecnej lokalizacji, wokół portu.
Paleochorę nazywa się małą Mistrą
, kto był w tej prawdziwej na Peloponezie od razu będzie miał skojarzenia. Do dziś zachowało się wg różnych danych od 30 do 40 kościołów, szacuje się że było ich w sumie 50. W większości powstały po połowie XVI wieku. W XVII wieku miasto liczyło około 500 kamiennych domów, z czego około 1/5 zamieszkiwali muzułmanie.
Jesteśmy z miejsca bardzo ciekawi Paleochory, sprawiły to te widoki na wzgórze pięknie oświetlone popołudniowym słońcem.
Monastyr Agios Nektarios spod którego robiliśmy te zdjęcia zostawiliśmy na później, teraz pojedziemy zobaczyć coś więcej…dogodny dostęp do Paleochory jest od północnej strony wzgórza, gdzie droga mija coś w rodzaju przełęczy. Stoi tam kościółek Timios Stavros obok którego jest nieduży placyk, zajęty w dużej części przez wiekowy, czerwony pojazd straży pożarnej
. Ewidentnie Grecy przejęli się suszą i pożarami jakie miały miejsce jakiś czas wcześniej w okolicy Aten, bo takich „lotnych” patroli w terenie widzieliśmy podczas tego wyjazdu kilkanaście. Panowie strażacy mieli obok stolik z krzesełkami… widząc moje próby wciśnięcia się w dogodne miejsce w cień pod wielkim cyprysem zrobili mi więcej miejsca
.
Okazało się, że spacer po Paleochorze będzie nie tylko możliwy, ale łatwiejszy niż mogliśmy przypuszczać
, wytyczono bowiem po wzgórzu oficjalną ścieżkę turystyczną.
Nie będzie daleko ani szczególnie długo, tyle czasu na pewno jeszcze dziś mamy – albo i nawet więcej.
Oczywiście idziemy… zastanawialiśmy się nad ewentualną zmianą sandałków na obuwie bardziej może odpowiednie, ale daliśmy sobie spokój z grzebaniem w boxie
.
Paleochora zajmuje zachodnią i południowo zachodnią stronę wzgórza, widoki będą więc pod słońce.
Ten ogromny kościół to nowa świątynia monastyru Agios Nektarios.
Nieopodal znajduje się mniejszy i mniej popularny monastyr Agias Ekaterinis.