10 maja, czwartek c.d.
Jedziemy, przed nami kilkaset metrów pod górę i trochę mniej km do naszego pierwszego zaplanowanego na dziś celu. Mijamy znów bez zatrzymywania Spili, gdzieś w okolicy zatrzymując się by w przydrożnym źródle uzupełnić zapasy wody. A potem już niemal na przedmieściach Rethymnonu (parę km przed) skręcamy, tuż obok tej głównej dość drogi Rethymnon-Plakias i Preveli znajduje się coś co jak mi się wydawało może będzie ciekawe – przynajmniej dla nas
A jest to...
Przed zamkniętą bramą cmentarza jest nieduży, pochyły placyk parkingowy, jest też budynek... wbrew temu co podają różne strony w sieci wstęp jest już płatny, pewnie od niedawna. Okazało się, że jesteśmy trochę przed czasem, musimy poczekać z 10 minut na otwarcie.
Rzeczywiście, pan pojawia się prawie punktualnie, otwiera kasę i bramę. Opłata za wstęp jest symboliczna – z tego co pamiętam 2 euro.
Wszystkiego o tym miejscu można dowiedzieć się z tej tablicy.
Wchodzimy. Teren jest dość zarośnięty wiosenną trawą, pewnie później jest ona ścinana... ale teraz najlepiej poruszać się po wydeptanych ścieżkach . Wycięte w skale grobowce są wszędzie , czasem trzeba uważać by nie wpaść i nie złamać sobie np. nogi .