5 maja, sobota c.d.Jest piękny (może trochę zamglony), upalny dzień, południe minęło już chwilę temu a my wciąż w drodze
, i na dodatek właśnie odjeżdżamy od wybrzeża. Góry Asterousia stromo opadają do morza i nie wszędzie dało się/była potrzeba by budować wygodną trasę, dalej na zachód pojedziemy za górami. Stromo wspinamy się przyzwoitą asfaltówką, krajobrazy są ładne ale nie zachwycające, stąd brak zdjęć. W Kastellanie wjeżdżamy na główniejszą arterię i nią kierujemy się za zachód.
Mijane wioski i miasteczka są absolutnie nijakie. Góry Asterousia zamykają od południa tę dość nisko położoną, sporą, zieloną „równinę” po której tak rozpaczliwie krążyliśmy pierwszego dnia wieczorem i poniekąd także i następnego dnia rano
i która tak nas rozczarowała…dlatego staramy się nie wracać myślami do tych chwil. Niemniej mijane okolice również są mało atrakcyjne.
Miałem taki pomysł, był to jeden z ważniejszych punktów kreteńskiego programu, by dotrzeć do monastyru Koudouma. Monastyr ten leży na południowym wybrzeżu właśnie za górami Asterousia nad brzegiem morza, jest tu plaża i można podobno bez problemu spędzić noc, a dojazd do niego (jedyny możliwy) zaczyna się w wiosce Sternes przez którą również przejeżdżaliśmy. Ale cóż, nie zdecydowaliśmy się by tam pojechać :rool: , oboje zgodnie uznaliśmy, że dojazd tam, ponad 20 km szutrówką jest chyba ponad naszą wytrzymałość… zwłaszcza, że trasa ta nie przebiega jakąś doliną a wiedzie w bliskiej odległości najwyższego szczytu Asterousii wznoszącego się na około 1200m. n.p.m…. Może innym razem.
Pojedziemy jednak gdzie indziej
, tam też bardzo chciałem się znaleźć, oboje chcieliśmy, uznając że i dotrzeć będzie łatwiej a i na miejscu może być fajniej. Kawałek dalej, w wiosce Vasiliki na południe odbija droga do wąwozu i plaży Tripiti, zaraz za wsią kończy się asfalt a do pokonania szutrem pozostaje około 7 km, jak się okazało głównie w dół. To jedziemy
Na razie jednak jest nieco w górę
.
Na „przełęczy” , widok w stronę wąwozu.
Plaża Tripiti.
Tak, te krajobrazy się nam podobają
, jest sucho, skaliście i łyso…
Droga – jak na szutrówkę – jest dobrej jakości, ale pylenia i podskakiwania na kamieniach uniknąć się nie da
.