Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 04.04.2018 09:10

piekara114 napisał(a):aż chciałoby się tam teraz znaleźć...

My już niedługo... ciekawe jak nam tam będzie tym razem :roll:
piekara114 napisał(a):Co tu dużo pisać......

Mam nadzieję, że się podobało :)
longtom napisał(a):na temat Waszych kocich zdjęć, nie wydawałem :) , ale ta fota jest super :!:

Wreszcie ktoś dostrzegł nasze greckie koty :wink: :D
Dzięki... kocie fotki to głównie dzieło Małgosi, z jej aparatu wychodzą lepsze (GO na zbliżeniach...)

Pozdrawiam :)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.04.2018 06:48

29 września, piątek

…czyli dzień powrotu :roll: .

Nastawiony budzik zadzwonił, na szczęście, bo tym razem żadne z nas nie obudziło się wcześniej. Była ciemna noc, do świtu jeszcze sporo czasu pozostało. Promy z Astipalei odpływają w ciągu tygodnia trzy plus ten jeden, przelotowy z Rodos którym tutaj dotarliśmy 3 dni temu. Prom w piątek o świcie bardzo dobrze wpasował się w nasze plany i potrzeby :) .

Zebraliśmy się tylko niezbyt śpiesznie, czasu było dość sporo. Porządnie wiało :? , oczywiście nie tak porządnie jak już nieraz doświadczyliśmy na wyspach, ale podczas tego pobytu dopiero był to drugi moment z tak silnym wiatrem. Pojechaliśmy do portu, gdzie odstaliśmy kilkanaście minut zanim pojawił się prom… ludzi było całkiem sporo, może nie tłum, ale spodziewałem się większych pustek. Zależało nam oczywiście by zająć sobie dogodne do podróży miejsce, takie co by dało się przespać, poleżeć i odbyć ten rejs w spokoju... a znając już realia na tej trasie przez Naxos i Paros, gdzie zawsze wsiadają nieprawdopodobne tłumy wiedzieliśmy że lekko nie będzie. Samochody jak zawsze wjeżdżają na końcu :roll: , więc trochę kącików było już pozajmowanych, mimo to udało się nam jeszcze coś znaleźć… o tutaj :)

Obrazek

Obrazek

Jak widać od razu zabraliśmy się za śniadanie :cool: , zresztą jak zwykle :D .

Po jakichś dwóch godzinach zaczęło robić się już jasno, Małgosia zaległa na kanapie ja zaś wyszedłem na zewnątrz by poprzyglądać się brzegom i portowi na Amorgos.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Może tego aż tak nie widać (jeszcze) ale wiatr był bardzo mocny, coraz mocniejszy i gdy zbliżyliśmy się do skalistych brzegów wschodniej Amorgos promem zaczęło już trochę bujać. To m.in. dlatego Małgosia wolała spędzać czas w pozycji horyzontalnej :wink: , nigdy nie przepadała za takimi wrażeniami a tym razem bujanie wpływało na nią wyjątkowo źle. Ja natomiast przeciwnie :idea: , uwielbiam gdy buja :lol: .

Obrazek

Obrazek

Spokojniej zrobiło się po wpłynięciu do zatoki z portem Aegiali.

Obrazek

Nasza zeszłoroczna plaża…. Wypatrywałem czy nie zobaczę tam na niej czasem znajomego, kolorowego kotka, którego dokarmialiśmy przez kilka kolejnych dni, nie wypatrzyłem :roll: .

Obrazek

Obrazek

Wczesna pora, marna widoczność i zasnuwające się niebo sprawiły, że zdjęcia wyglądają prawie jak czarno białe :roll: .

Obrazek

Widać nasz placyk na którym spędziliśmy kilka amorgoskich nocy i z którego bezskutecznie usiłowaliśmy wypchać auto gdy akumulator odmówił posłuszeństwa…

Obrazek

Obrazek

Ewidentnie coś się dzieje w pogodzie :roll:

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.04.2018 06:49

Już na Amorgos dosiądzie się kolejna spora grupka podróżnych…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kto miał wsiąść – wsiadł. Odpływamy.

Obrazek

Amorgos to wyspa uboga w plaże, ale ta jest jedną z najlepszych.

Obrazek

My woleliśmy tę… na której można było czuć się znacznie swobodniej :cool: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Od zachodu idzie ściana chmur… może jakoś dopłyniemy :roll: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A na wschodzie jeszcze bez zmian :cool:

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.04.2018 06:50

Pomiędzy Amorgos a Donoussą wiatr i fale pokazały co potrafią :roll: . Tu morze było już porządnie rozkołysane, mi się to podobało, Małgosia czuła się coraz gorzej. Pierwszy raz płynąc tak dużym promem (Blue Star ma naprawdę porządnej wielkości jednostki, kto płynął ten wie :) ), mieliśmy okazję odczuwać jaką siłę ma wiatr i woda…

Chwila przerwy na Donoussie, małej wysepce z archipelagu Małych Cyklad. Jeden z planów obejmował właśnie i ją, ale wybraliśmy inaczej… Donoussa, Iraklia i powrót na Koufonissi jeszcze poczekają :) .

Obrazek

Wygląda sielankowo, ale przy takim wietrze schronić się gdzieś na tak małej wyspie nie byłoby nam łatwo :roll: .

Obrazek

Nawet i tu zebrała się pokaźna grupka podróżnych…

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Plaża „miejska” wygląda spokojnie…

Obrazek

…ale na morzu się dzieje :roll: .

Obrazek

Zakotłowało…

Obrazek

Odpływamy.

Obrazek

Już drugi raz dobiliśmy tu bez wysiadania, może do trzech razy sztuka? Zobaczymy :D .

Obrazek

Póki co przed nami dalszy ciąg trudnej podróży…

Obrazek

c.d.n.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.04.2018 06:33

29 września, piątek c.d.

Pomiędzy Donoussą a Naxos wzburzenie morza i siła wiatru osiągnęły już chyba apogeum :? . Ogromnym promem huśtało już porządnie…chwilę zajęło mi by przypomnieć sobie czy na pewno zaciągnąłem w aucie ręczny hamulec :roll: , bywa że o tym zapominam i albo jeszcze wracam przed wypłynięciem do garażu albo…liczę na to że wrzucona jedynka wystarczy :? . Tym razem jednak zadziałałem jak trzeba. Będąc na górnym, odkrytym pokładzie jest się na wysokości dobrych 10 m ponad poziomem wody, nawet i tu docierały drobinki wilgoci porywane i miecione potężną nawałnicą. Pierwszy raz też widzieliśmy (tzn. ja widziałem :wink: , Małgosia przebywała jednak w zaciszu promowego wnętrza) takie zjawisko.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zas, najwyższy szczyt Naxos i Cyklad tym razem w mgle nadciągającego armageddonu.

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.04.2018 06:33

W naxoskim porcie tradycyjnie oczekiwał ogromny tłum podróżnych.

Obrazek

Kilkukrotnie już tutaj przybijaliśmy i po raz pierwszy prom przybił nie równolegle do mola tworząc jego przedłużenie, a prostopadle, chowając się za nim jak za zasłoną. Tu podmuchy były nieco mniejsze niż na otwartym morzu, ale też bardzo silne.

Stolica Naxos nie jest tak pięknie położona jak astipaleańska Chora :roll: , ale od tej strony też przyjemnie się na nią spogląda :) .

Obrazek

Obrazek

W ogóle wspominam Naxos jako jedną z najładniejszych krajobrazowo wysp, kwintesencję Cyklad.

Obrazek

Obrazek

Może i dlatego stała się tak popularna? :roll: .

Obrazek

Obrazek

Symbol Naxos.

Obrazek

Obrazek

Widoki w kierunku Paros nie napawają optymizmem :? .

Obrazek

Obrazek

Staliśmy w porcie niemal godzinę 8O .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie wiem gdzie podziali się ci wszyscy ludzie, ale w naszej okolicy po odpłynięciu z Naxos było jeszcze sporo wolnych miejsc.

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.04.2018 06:34

Po pół godzinie przybiliśmy do Paros. Tej wyspy nie wspominam zbyt dobrze, poza kilkoma ciekawymi miejscami jako całość nie prezentowała się korzystnie na tle innych Cyklad.

Sporo ludzi wysiadło :roll: .

Obrazek

Ale znacznie więcej jednak zamierzało popłynąć z nami.

Obrazek

Obrazek

Tłum na pokładzie zgęstniał. Prawie wszystkie miejsca w naszej okolicy były już zajęte, czyżby miała powtórzyć się sytuacja z zeszłego roku kiedy na statku zabrakło krzeseł? :roll: .

Obrazek

Obrazek

Okazało się na szczęście, że nie było aż tak źle :) i nie musieliśmy rezygnować z naszego wygodnego stanowiska.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 13.04.2018 06:34

Parę obrazków z zachmurzonej Parikii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A potem już tylko dłuuuuugo i nieciekawie płynęliśmy do Pireusu, siła wiatru była mniej więcej wciąż taka sama więc efekty bujania pozostawały niezmienne. To była jedna z najoryginalniejszych podróży promowych jakie przeżyliśmy (awarii Prevelisa pod Santorini chyba nic nie będzie – mam nadzieję :idea: - w stanie przebić :roll: ).

Przybiliśmy do portu mniej więcej o czasie, jednak jako że wjechaliśmy na pokład na samym początku trasy, zjechaliśmy raczej pod sam koniec :? co zabrało wraz z opuszczeniem portowej okolicy niemal godzinę. Plan na dziś był prosty – tankowanie na znanej stacji na obrzeżach Pireusu a potem jazda non stop do wieczora na nocleg pod Olimpem. Jechało się beznadziejnie :? , ruch na naszej tradycyjnej trasie był co prawda niewielki, taki jak zwykle, ale pogoda wyjątkowo nie dopisywała. Było pochmurnie, ponuro i chłodno, czuć było i widać zbliżającą się już jesień. A im dalej na północ tym było gorzej, zaczęło padać, chwilami nawet ulewnie… do tego zapadł zmrok. Miałem w planie dotrzeć na miejsce całkowicie omijając autostradę ale w takiej sytuacji, było też już dość późno, zdecydowaliśmy że lepiej będzie ostatni odcinek pokonać w szybszym tempie… i po raz drugi w tym roku przejechaliśmy się nowymi tunelami przed Rivierą Olimpijską :) .

Na nasze miejsce w Paralii Skotinas dotarliśmy przed 21, ale z zamierzeniem i determinacją by jeszcze zabrać się za ugotowanie obiadu. Warunki były bardzo trudne, co prawda na szczęście nie padało ale wiało dość mocno a na dodatek było strasznie zimno 8O , termometr wskazywał niewiele ponad 10 stopni. Jakoś jednak trzeba sobie było poradzić :roll: , na szczęście w autku mamy zawsze wygodnie i przyjemnie :) .

Nie było to wymarzone pożegnanie z Grecją w 2017 roku… ale obie podróże – majowa i ta wrześniowa – dostarczyły nam przecież wielu pozytywnych wrażeń :idea: . A poza tym jeszcze jutro parę godzin w Grecji spędzimy :) .

c.d.n.
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11423
Dołączył(a): 27.08.2012
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 13.04.2018 08:34

Bardzo lubię i czekam zawsze na te Wasze logistyczne opisy :)
margaret-ka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2746
Dołączył(a): 05.12.2013
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) margaret-ka » 14.04.2018 21:02

Musiałam zajrzeć do własnej relacji żeby przypomnieć sobie kiedy nam tak bardzo wiało. Bo jak odpływaliśmy z Chani, a Wy zaczynaliście gotować obiad :D przestało właśnie padać oraz wiać i na pełnym morzu tylko nas delikatnie kołysało. 30go jechaliśmy przez Grecję i Macedonię, było słonecznie.
Z Waszych ubiegłorocznych wojaży do wykorzystania zakreślam: Astipaela i Symi :D
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 15.04.2018 17:17

te kiero napisał(a):Bardzo lubię i czekam zawsze na te Wasze logistyczne opisy :)

Fajnie :) że ktoś je czyta :wink:
Piszę parę słów o naszej trasie także i dla samych siebie bo potem można sobie po czasie przypomnieć jak i którędy danego roku jechaliśmy, ile zabrała nam podróż i kiedy trafiliśmy na jakieś korki czy niespodziewane inne utrudnienia :) .

margaret-ka napisał(a):Bo jak odpływaliśmy z Chani, a Wy zaczynaliście gotować obiad :D przestało właśnie padać oraz wiać i na pełnym morzu tylko nas delikatnie kołysało. 30go jechaliśmy przez Grecję i Macedonię, było słonecznie.

Czyli mogliśmy się tak nie spieszyć :wink:
margaret-ka napisał(a):Z Waszych ubiegłorocznych wojaży do wykorzystania zakreślam: Astipaela i Symi :D

No tak, bo na Nisyros z tego co pamiętam już byliście :D :cool: .
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16236
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 15.04.2018 17:49

Ale Was wytrzęsło na tym promie....

kulka53 napisał(a):Piszę parę słów o naszej trasie także i dla samych siebie bo potem można sobie po czasie przypomnieć jak i którędy danego roku jechaliśmy, ile zabrała nam podróż i kiedy trafiliśmy na jakieś korki czy niespodziewane inne utrudnienia :)
Ja też lubię :papa:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.04.2018 07:04

piekara114 napisał(a):Ale Was wytrzęsło na tym promie....

Dla mnie to sama przyjemność :D , do tej pory parę razy tak było podczas podróży mniejszymi jednostkami.
Małgosia za telepaniem i podrzucaniem nie przepada, a tym razem znosiła podróż wyjątkowo kiepsko :roll: . Postoje w kolejnych portach to były jedyne momenty kiedy na dłużej mogła usiąść i wstać.

piekara114 napisał(a):Ja też lubię :papa:

Niezmiernie mi miło :D
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.04.2018 07:09

30 września, sobota

Poranek był podobny jak i cały wczorajszy dzień i wieczór, chłodny i ponury. Nie spieszyliśmy się zbytnio ze wstawaniem i zbieraniem się w drogę, raz - że wczorajszy obiad był dość późno i ze śniadaniem woleliśmy nieco poczekać, dwa – ze względu na jeszcze jeden punkt programu tegorocznej greckiej wycieczki :) - musiał zostać otwarty (ten punkt ma się rozumieć :wink: ). Także wstaliśmy i zabraliśmy się do porannej krzątaniny gdy zrobiło się już zupełnie jasno… na szczęście nie padało.

Z widokiem na tonący w chmurach Olimp...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jesień… w takich smętnych warunkach pogodowo-temperaturowych o pożegnalnej kąpieli w greckim morzu nawet nie pomyślałem :roll: .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 16.04.2018 07:11

Około 8 mogliśmy już ruszać. Z naszej miejscówki w Kalivia Varikou autostradą podjechaliśmy jak zawsze kawałek za Katerini, a potem wąskimi uliczkami przez wioski nadłożyliśmy nieco drogi by dotrzeć do Werginy. Pierwszy raz byliśmy tam 6 lat wcześniej, wtedy było już późne popołudnie i po całym męczącym, upalnym dniu (środek lata) Małgosia nie wybrała się by odwiedzić największą atrakcję w okolicy, słynne grobowce macedońskiej rodziny królewskiej. Ja poszedłem sam, byłem zachwycony i od tego czasu ciągle rozmyślałem by znaleźć chwilę czasu na przerwę w podróży i podjechać tam jeszcze raz. Tak więc udało się właśnie teraz :) .

Auto zostało na dużym, darmowym parkingu (teraz ulica przed grobowcem jest zamknięta dla ruchu, dawniej można było podjechać tuż obok wejścia) i w parę minut byliśmy na miejscu. Podrożało :roll: dość znacznie, teraz wstęp kosztuje aż 12 euro, ale :idea: warto, bo miejsce jest naprawdę wyjątkowe.

Wewnątrz nie można robić zdjęć, także tylko ujęcie z zewnątrz.

Obrazek

Obrazek

Małgosia wyszła zachwycona :) . Podarowaliśmy sobie sklepiki z pamiątkami i knajpki, wróciwszy do auta jeszcze objechaliśmy kawałek Werginy w poszukiwaniu pozostałych stanowisk archeologicznych starożytnego Aigai, dawnej stolicy a następnie nekropolii państwa macedońskiego. Niestety, te resztki są tak nikłe a na dodatek praktycznie niedostępne i niewidoczne, że w zasadzie nie warto zawracać sobie głowy ich poszukiwaniami.

Wróciliśmy na naszą stałą trasę i w jednej z miejscowości przez które przejeżdżamy zatrzymałem się przed niedużym marketem by zrobić ostatnie zakupy, głównie chodziło o oliwę. Potem zatrzymaliśmy się raz jeszcze :) , dobrze znam to miejsce bo zawsze trzeba tam zwolnić i uważać, jest to wielki sklep-stragan z owocami i warzywami, tuż przed koślawym przejazdem kolejowym przy wjeździe od południa do miasta Aleksandria. Tym razem postanowiliśmy skorzystać z wyjątkowej oferty na arbuzy które leżały przed wejściem w ogromnych stertach w cenie 0,5 euro/kg. Zakupiliśmy 3 :lol: , tak obładowani jeszcze chyba nigdy nie wracaliśmy (pamiętając o tym, że wieziemy też koło za siedzeniem pasażera :wink: ).

Poprawiły się nam humory, poprawiła się też pogoda, im później i im dalej na północ tym było ładniej i cieplej. Przekroczyliśmy granicę gdy minęło już południe… jest sobota, czas trochę nas poganiał ale uznaliśmy z doświadczenia że powinniśmy dać radę dojechać na Węgry jeszcze dzisiaj. Macedońskie tankowanie nie było tym razem zbyt korzystne :? , na niedużym Makpetrolu w okolicy Skopje obsługa policzyła sobie nieco więcej za euro niż wynikałoby to z kursu i ostatecznie zapłaciłem około 1 euro za litr :? …ponownie żałowaliśmy że Łukoil w tę stronę jest tylko jeden i to przy granicy greckiej (dopiero teraz wiem już, że jednak jest stacja tej sieci – w Kumanowie w centrum miasta, trzeba na chwilę zjechać z autostrady). Macedonia w ogóle nie jest naszym ulubionym krajem, stan „autostrady” wciąż jest fatalny. Na granicy z Serbią spędziliśmy (straciliśmy :? ) niepotrzebnie masę czasu… nie ma reguły na co się trafi i jak do swoich obowiązków będą podchodzić znudzeni pogranicznicy obu tych krajów. Ale dalsza droga była w porządku, pomykaliśmy żwawo z ustawionymi na tempomacie 120 km/h przy niewielkim ruchu zatrzymując się tuż przed zapadnięciem zmroku na znanym, sporym parkingu bez infrastruktury (jakieś 50 km przed Belgradem) na godzinną ponad przerwę z przeznaczeniem na obiad. Belgrad jak zawsze omijamy obwodnicą. Na granicę w Tompie docieramy około 23 i po błyskawicznej odprawie wjeżdżamy na Węgry by na znanej, opuszczonej stacji benzynowej po kilkunastu kilometrach spędzić ostatnią wyjazdową noc AD 2017.
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα

cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 626
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone