Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Niektóre „dymki” są całkiem pokaźne .





Inne – mniejsze.





W jednej części krateru zbocza nie są odgrodzone.



Idę tam





Tą szczeliną w czasie opadów musi porządna rzeka spływać .











c.d.n.

kulka53 napisał(a):

Najwyraźniej błotne "bulgotki" wyschły.

pzdr

longtom napisał(a):Najwyraźniej błotne "bulgotki" wyschły.

Fakt, nic nie bulgotało.
Tak sobie myślę, że to pora późnowrześniowa może była przyczyną?

24 września, niedziela

Od razu orientuję się, że tu, pod ścianą krateru pełno jest ziejących mokrym ciepełkiem fumaroli . Obrośnięte są pięknie żółtymi kryształkami siarki, super to wygląda













Uruchamiam makro

Małgosia też kombinuje z ustawieniami

Troszkę nas niepokoją (ale nie za mocno ) te chmury, niebo lekko się zaczyna zasnuwać. Do tej pory nie mieliśmy problemów z pogodą, czyżby miało nadejść jakieś załamanie?

Minęła już mniej więcej godzina od kiedy przyjechaliśmy na parking a w kraterze nie pojawił się jeszcze nikt , trochę jesteśmy zaskoczeni, ale w sumie fajnie że mamy Stefanosa wyłącznie dla siebie .

Dymki wydostają się nie tylko z dna, ale też ze zboczy krateru. Teraz, gdy oświetla je coraz wyżej wznoszące się słońce są jeszcze lepiej widoczne .

Jeszcze parę zdjęć zanim opuścimy to wspaniałe miejsce













Żelazny ptak



















I znów na górze.



A na górze okazuje się że powoli zaczynają się już pojawiać pierwsi turyści, na razie indywidualni. Przyglądamy się okolicy, budynkowi z punktem gastronomicznym i pamiątkami, zaglądamy do eleganckich toalet z jego tyłu. Nie można nic zarzucić organizacji zwiedzania wulkanu i jego zapleczu, jest wszystko co potrzeba, jest czysto i porządnie. I nawet nie zaglądając do nikiańskiego Muzeum Wulkanologii też można się to i owo dowiedzieć z wywieszonych tablic





Ta godzinka w kraterze to był zdecydowanie bardzo dobrze spędzony czas .
Ale jeszcze stąd nie odjeżdżamy .

c.d.n.

kulka53 napisał(a):Ale jeszcze stąd nie odjeżdżamy .

Polyvotisa odwiedzicie

pzdr

Całość krateru nie robi na mnie oszałamiającego wrażenia, ale jak się przypatrzeć z bliska to jest pięknie .

kulka53 napisał(a):

pzdr.

longtom napisał(a):Polyvotisa odwiedzicie

Zgadza się
Równie ekscytujące odwiedziny jak u Stefanosa. A może nawet bardziej .

tiwa napisał(a):Całość krateru nie robi na mnie oszałamiającego wrażenia, ale jak się przypatrzeć z bliska to jest pięknie .

Na nas też nie zrobiło może oszałamiającego, ale prawie, a na pewno bardzo duże
Pewnie dlatego, że po raz pierwszy widzieliśmy coś takiego , na Milos fakt, że jest wulkanem jakoś pominęliśmy.
A z bliska to już w ogóle było super

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):

longtom napisał(a):Polyvotisa odwiedzicie

Zgadza się
Równie ekscytujące odwiedziny jak u Stefanosa. A może nawet bardziej .

My od Polyvotisa zaczęliśmy. I wtedy właśnie tam była jakaś aparatura badawcza.

pzdr

Igiełki z kropelkami wyszły Wam przewspaniale!

Na mnie krater też zrobił Duże Wrażenie . Żałuję, że nie mogłam tam spędzić tyle czasu co Wy.
Zdjęcia z siarką - wspaniałe .

longtom napisał(a):My od Polyvotisa zaczęliśmy. I wtedy właśnie tam była jakaś aparatura badawcza.

Myśmy na początek wybrali krater główny w dużej mierze by uniknąć tłumów
W Polivotisie także i teraz były jakieś skrzynki pomiarowe z kabelkami

dangol napisał(a):Igiełki z kropelkami wyszły Wam przewspaniale!

piekara114 napisał(a):Kryształy super

Potter napisał(a):Zdjęcia z siarką - wspaniałe .

Dzięki.
Przy ich robieniu pewnym problemem było to, że jak się za bardzo zbliżyło obiektyw do "dziury" to trochę zaparowywał

Potter napisał(a):Na mnie krater też zrobił Duże Wrażenie . Żałuję, że nie mogłam tam spędzić tyle czasu co Wy.

Napisałem, że byliśmy godzinę, ale wydaje mi się, że jednak było to dłużej.
Ważne że Ci się chciało i że w ogóle byłaś . Widzieliśmy osoby, które podjechały, zajrzały na dół przez barierkę i zasiadały przy tawernianych stolikach w cieniu platana...

Pozdrawiam