Re: Małe i duże bałkańskie podróże - Dodekaneskie TRIO 2017
napisał(a) kulka53 » 27.01.2018 15:30
Szutrowa dróżka skręca w prawo, do tego osamotnionego czyjegoś domu na skraju doliny. Przy niedużym budyneczku z betonowych klocków widzę ogrodzenie, również mój cel znajduje się za nim, podobnie jak liczne owce i kozy
. Ale jest furtka, a jak furtka, to znaczy że można wejść.
Idę jeszcze kawałek w kierunku morza, po chwili dostrzegam pierwszą, mniejszą zatoczkę.
A tuż obok niej – tę właściwą, całkowicie czerwoną bo otoczoną czerwonymi skałami
.
No i okazało się, że nie za bardzo wiem, którędy się tam dostać
. Sądziłem nawet że jest to w ogóle nie bardzo możliwe, choć liczne ślady na piasku świadczyły coś zupełnie przeciwnego. Byłem zdecydowanie za wysoko, nad zatoczką, od tej strony absolutnie nie było szans na zejście. Musiałem zejść niżej.
Na samym krańcu zatoki, już pod skałami odkryłem jeszcze jedną, zupełnie już niedostępną plażyczkę.
Wracam, spróbuję zejść na tę główną.