Dzień trzeci (niedziela) - 12.08 - Prutas 2393 m n.p.m.
,
No i wreszcie powracamy do właściwego tematu relacji
czyli
wakacji 2007 spędzonych w Czarnogórze. To będzie ciąg dalszy tego, jak późnym wieczorem zasnęliśmy w naszym samochodziku z pięknym widokiem na oświetloną przez blask księżyca Sedleną Gredę
..........................................................................................................
Rano budzi nas przenikliwy chłód panujący w aucie i mimo, że nawet głowy poprzykrywaliśmy polarami to za ciepło nam nie jest. Powoli zaczyna świtać. Termometr pokazuje 3 stopnie C
a uczucie zimna na dworze potęguje wiejący dość silny wiatr. Brrrrrrrr, tak naprawdę to strasznie zimno nam jest. Ubieram na siebie wszystko co się da i najpierw idę wymienić wreszcie tę przepaloną żarówkę światła mijania
Przegryzamy potem jakieś resztki kanapek i po ponownym przepakowaniu rzeczy wracamy te parę km w kierunku Todorov Do. Jest bardzo wcześnie, akurat do pracy w katunie przyjeżdżają jacyś ludzie, witamy się z nimi i po krótkich przygotowaniach ubrań i plecaków wyruszamy w górę. Od razu oczywiście odnajdujemy szlak który ostro pnie się zakosami po trawie i kamieniach w górę. Możemy obserwować jak pasterze w dole za pomocą głośno ujadających psów wypędzają z zagród owce i krowy i stadami prowadzą wśród skał aby pożywiały się niezbyt obficie porastającymi okolice zeschniętymi trawami.
Todorov Do jest na wysokości około 1820 m m.p.m., tak więc na Prutas mierzący 2393 m mamy do pokonania tylko 580 m. Szlak cały czas jest bardzo stromy ale oczywiście bezproblemowy. Jest nadal chłodno, chociaż nam idącym pod górę pot i tak spływa po plecach. Odsłaniają się nam coraz szersze widoki na przepiękny płaskowyż Durmitoru i wijącą się po nim drogę z Trsy. Sporo samochodów jeździ tą drogą (stąd widoczne są jak malutkie przesuwające się punkciki.........
), to chyba jednak efekt ukończonego już prawie jej asfaltowania.
Prutas - 2393 m n.p.m. z chmurną czapą
Skoda na Todorov Do - stąd zaczyna się nakrótszy szlak na Prutas
Todorov Do - pasterskie zagrody
Todorov Do - pasterskie zagrody
Obła skałka
Skałka Leżący Pies
Grzbiet Krecmani
Dolina Todorov Do i wijąca się droga do Trsy
Po około 2 godzinach docieramy na grzbiet i przełęcz Ilin Do (2230 m). Nadal jest stromo (czasem pomagamy sobie rękami
), ale zmieniliśmy kierunek z wschodniego na bardziej południowy. Po kolejnych 40 min. docieramy na kolejną przełączkę skąd już niedaleko do trawiastego szczytu.
4x4 i przełęcz Ilin Do
Ostatnie podejście na szczyt Prutasa, z tyłu Gruda 2302 m n.p.m.
Wąwóz Susicy, rzeka zaczyna się wodospadem, potem płynie do jeziora Susicko
Po krótkim czasie podejścia lekko nachylonym trawiastym zboczem dochodzimy do szczytu. I w końcu po dwóch latach jest, przed nami ON, Durmitor w całej swej okazałości
Widok jest imponujący, wspaniała ściana Devojka - Bobotov - Bezimeni Vrh przechodząca w pasmo z kulminacją Planinicy. Widzimy też piękne 'pasy' góry Stit, wizytówkę Durmitoru, teraz widzimy je z innej niż dwa lata temu strony a wyglądają bardzo podobnie. Pstrykamy sobie zdjęcia, a ponieważ przestało tak silnie wiać można swobodnie rozstawić statyw. Niestety, im dłużej jesteśmy na szczycie, tym bardziej okolice zasnuwają się chmurami
Wpisuję nas do książki wejść, jest trochę polskich wpisów, m.in. odnajdujemy 'ślad'
typa i jego załogi sprzed roku
Na szczycie pojawia się czteroosobowa grupa Czechów, a my zaczynamy powoli schodzić. Po drodze mijamy parę Chorwatów w średnim wieku, zamieniamy kilka słów.
Na szczycie Prutasa - metalowa puszka, kamień wskazujący szlak powrotny
Ślad Typa i jego załogi
Masyw Planinicy z jej szczytem 2330 m
Najwyższa ściana Durmitoru - Bezimeni vrh (2487 m), Bobotov Kuk (2523 m), Devojka (2440 m)
Przełęcz Samar, Sareni pasovi i Stit (2236m), w tle wyróżniająca się Sedlena Greda (2227m)
Sareni Pasovi - niestety wzrastające zachmurzenie odebrało nam szansę na zrobienie dobrego sensownego zdjęcia
Żleb do doliny Skrka
Na szczycie Prutasa na tle Bobotova i jego sąsiadów
Na szczycie Prutasa na tle Sedlenej gredy
Zejście po skałach 4x4
Prutas już bez chmurnej czapy
Powrotna droga do Todorov Do zajmuje nam już znacznie mniej czasu niż wejście. W końcu około 13 dochodzimy do samochodu. Przebieramy się, odpoczywamy, posilamy nieco i powoli ruszamy w dalszą drogę. Czeka nas dziś jeszcze ponad 100 km jazdy po krętych czarnogórskich drogach...........................
cdn..........