kmichal napisał(a):... dobrze, że dodatkowo sprayem go nie potraktowali ... ...
Nie sądzę by ktoś specjalnie go przewrócił, możliwe że to sprawka dziesiątek kóz które TUŻ OBOK miały poidło zaopatrywane w wodę z kranika z wężem , spragnione nie patrzą na jakieś tam słupki z napisami
Swoją drogą zamocowanie było zapewne typowo po grecku
eystrasalt napisał(a):Ciekawe, czy chociaż przewrócił się / został obalony we właściwą stronę
Udanego A. D. 2018
Tak, we właściwą , ale to chyba przypadek
Dzięki
tiwa napisał(a):Brama nad główną arterią , okiennice i doniczki mają inny odcień niebieskiego niż zazwyczaj spotykany na Cykladach . Wiem, wiem to Dodekanez, ale też grecka wyspa i blisko Cyklad .
Przy okazji ograniczenie wysokości wjeżdżających pojazdów... kolejny argument za tym by nie nabywać kampera
Z tym odcieniem to możliwe... choć dla mnie niebieski to niebieski . Może akurat taką farbę na wyspę dowieźli
longtom napisał(a):Piękne miejsce
Tak, bardzo przyjemne, a na dodatek bardzo PRZYJAZNE .
Co prawda mieliśmy pewien problem z tymi tamaryszkami, one naprawdę w niektóre dni chłoną poranną wilgoć z powietrza i później skrapla się ona skapując na wszystko... ze śniadaniem wynosiliśmy się wówczas nieopodal pod gołe niebo, zaś auto musiałem w pocie czoła powycierać z lepkich, brązowawych plam
Ale to wszystko jest do pominięcia w porównaniu z całokształtem warunków w tym miejscu
maxredaktor napisał(a):Też tak myślę. I raczej trudno byłoby mi się z takiej miejscówki gdziekolwiek ruszyć.
Jednak każdego dnia gdzieś się ruszaliśmy...
Ale naprawdę zastanawialiśmy się, czy nie zmienić planów i nie zostać na Tilos, na Eristos do końca urlopu, tak było nam tam dobrze. Jednak doszliśmy do wniosku że lepiej zwiedzić coś nowego, zaś Tilos będzie priorytetem do powrotu .
maxredaktor napisał(a):Zajęło mi to trochę czasu, ale jestem w w końcu na bieżąco z relacją. I fajnie, że Luna daje radę, choć greckie bezdroża do łatwych nie należą
Auto spisuje się nieźle i o ile wyspy odwiedzone w maju nie były zbyt wymagające, podobnie zresztą jak te z września zeszłego roku, o tyle te ostatnie już trochę bardziej (zwłaszcza ostatnia ). No i okazało się, że spalanie już nie było tak korzystne jak na wielkiej i płaskiej Rodos... na tych małych, górzystych skrawkach lądów wyniosło równe 10/100 .
Pozdrawiam