Małe i duże bałkańskie podróże :-)

tony montana napisał(a):Simi faktycznie petarda
Zaluje ze nie skusilismy sie na rejs w 2011 ...
A swoja droga to oryginalna nazwe ma plaza Nou;)

Nou, albo Nos, spotkałem się z obiema nazwami
Jeśli miałeś okazję popłynąć na wyspę, to faktycznie szkoda bo warto. Może kiedyś

Potter napisał(a):Nie wiem czy jeden dzień na to Simi by mi wystarczył ...

Może i tak... myśmy mieli w planie właśnie jeden tylko dzień, ale skoro już wcześniej się nam trochę pozmieniało, postanowiliśmy, że spędzimy tam dwa dni. I nie żałujemy, bo na Chalki też udało się dotrzeć a tam, gdzie się nie udało dotarliśmy we wrześniu i jesteśmy zachwyceni, że byliśmy tam aż tak długo .
Na pewno warto będąc na Simi nie ograniczyć się jedynie do spacerów po nabrzeżu, ale podejść do wiatraków i do Kastro, a gdyby czasu starczyło (choć to nie jest takie pewne) to i do Emborio. Zawsze można pożyczyć skuterek jakby co

7 maja, niedziela c.d.

Rzut oka na wiatraki po stronie Pontiokastro:



Ale zaczynamy wędrować w przeciwną stronę – do Kastro.



Kilka niżej położonych wiatraków, stojących bardziej „w mieście” wygląda na bardziej zagospodarowane...





Wydawało mi się, że stąd będzie już blisko i w zasadzie miałem rację , tyle że jednak najpierw trzeba było trochę zejść, by potem znów podejść. A w sporej części spaceru towarzyszyła nam ta dwójka rozbawionych dzieciaków .



Kilka widoczków na simiańskie kościoły...

I nawet nie spostrzegliśmy, kiedy zawędrowaliśmy pod mury Kastro, dawnej twierdzy joannitów, zbudowanej na ruinach zamku bizantyjskiego





Jesteśmy w jednym z najwyższych punktów miasta.





Niektóre domy w Simi popadły w ruinę, ale trzeba przyznać, że nie ma ich dużo.







Na terenie dawnej twierdzy stoi ładny kościół Megali Panagia.

Stamtąd przyszliśmy .



Także i z Kastro dolne miasto prezentuje się przepięknie .



Można pospacerować wokół najwyższego punktu i popatrzeć na różne części miasta. Poza nami i paroma starszymi osobami w kościele nie było tutaj nikogo, spędziliśmy tam całkiem sporo czasu bo jest to miejsce o wyjątkowej urodzie a wiedzieliśmy, że najprawdopodobniej nie będzie już okazji by na Simi powrócić...











W samym centrum jest spory parking .

W najwyższym punkcie Kastro stoi dość nowy, nieduży, kamienny kościółek (był przy nim kranik z wodą, więc można się było ochłodzić ) .



Posiedzieliśmy przy nim dłuższą chwilę… bardzo przyjemną chwilę, na dodatek w takim towarzystwie nieopodal .



A potem powoli wróciliśmy do auta pustymi raczej uliczkami Chorio. To nie była jeszcze pora na przypływanie wycieczkowców, ale i tak wątpię by znacząca część z nich wybrała się aż do Kastro…

Którego zachowane mury są całkiem porządne .





Jedna z kościelnych wież po drodze.













Główny, albo jeden z ważniejszych? placów Chorio.

Już blisko .





Plaża jeszcze pusta…



W tym czasie do portu zawinął ogromny Blue Star, ledwo się mieści .



Tam byliśmy .





A tam pojedziemy .



c.d.n.

kulka53 napisał(a):The highest point .

... fantastycznie ... ... światło słoneczne robi swoje ... ...
Pozdrawiam.

Z tym Blue Star to faktycznie, niewiele mu brakło, aby zahaczyć

Dzięki za wcześniejsze "godzinowe" podejście do czasu podanego na zabytku "Tony powiedziałby....." - to oczywiście jest wtedy, gdy nie wiem, jak opisać fotkę

Piękna ta Symi!

ps. wczoraj trochę pochodziłem po travelplanet, choć to nie moja bajka troche takie organizowane wakacje (ale jednak parę razy tak skorzystaliśmy: Rodos, pierwsza Kreta czy Bułgaria) - fajna oferta jest ze śniadaniami na Lesbos

Symi rewelacja, przepiękne zdjęcia.
Mam ochotę znowu się tam wybrać, tak kolorowych domków nie ma nawet na Santorynie.
Przypłynąłem tym szybkim seawaysem ... zdecydowanie na zbyt krótko.

Pojawił się powód wybrania się na Rodos - rejsik na Symi. Miejsce mnie zauroczyło. Mam nadzieję, że jeszcze długo tam zabawiliście = będzie jeszcze dużo zdjeć .

kulka53 napisał(a):... Grecja ... ...

I wszystko jasne...

kmichal napisał(a):... fantastycznie ... ... światło słoneczne robi swoje ... ...

Jak się nie ma sprzętu z górnej półki to tylko w odpowiednich warunkach fotki wychodzą przyjemne dla oka .

tony montana napisał(a):Z tym Blue Star to faktycznie, niewiele mu brakło, aby zahaczyć

A kotłowało się z tyłu zanim przybił

tony montana napisał(a):Dzięki za wcześniejsze "godzinowe" podejście do czasu podanego na zabytku "Tony powiedziałby....." - to oczywiście jest wtedy, gdy nie wiem, jak opisać fotkę

Naczytałem się już tyle Twoich relacji, że jak widzę na gdzieś na fotce zegar, od razu mi się to przypomina

tony montana napisał(a):fajna oferta jest ze śniadaniami na Lesbos

Myśmy się też już kiedyś wstępnie przymierzali do Lesbos, ale z tego co wiem wylądowało tam sporo... wiadomo kogo , podobnie zresztą jest na Chios i Samos. Tylko Kos pozbyła się tego problemu , póki mamy jeszcze sporo innych wysp do wyboru, popłyniemy gdzie indziej. Może przesadzam, ale tę trójkę raczej zostawimy sobie na nieco później.

Buber napisał(a):Symi rewelacja, przepiękne zdjęcia.
Mam ochotę znowu się tam wybrać, tak kolorowych domków nie ma nawet na Santorynie.
Przypłynąłem tym szybkim seawaysem ... zdecydowanie na zbyt krótko.

Simi od biedy można opędzić takim wycieczkowym jednym dniem, to co najważniejsze się zobaczy, a przy dobrej kondycji nawet i więcej . Natomiast Santorini... no cóż, myśmy spędzili tam 6 dni i nie uważamy by było to za dużo. Fakt, że domki są raczej duo-kolorowe , ale poszwędać się po różnych miejscach w różnych porach, zaliczyć czarne, czerwone i pumeksowe plaże, wykopaliska starożytnej Thiry, popłynąć na wulkan, na Thirasię... jest tam co robić. Jednak najlepiej poza sezonem .

Potter napisał(a):Pojawił się powód wybrania się na Rodos - rejsik na Symi. Miejsce mnie zauroczyło. Mam nadzieję, że jeszcze długo tam zabawiliście = będzie jeszcze dużo zdjeć .

W sumie byliśmy pełne dwie doby... większość zdjęć już się pojawiła , ale jeszcze ze 2 odcinki z wyspy będą .
Wg mnie to jest bardzo dobry pomysł na samolotowe wakacje - Rodos + okolice, gdzie okolice to właśnie Simi, Chalki, może też jakiś rejsik do Turcji? (myśmy się nie interesowali bo ja nie mam paszportu, ale na następny wyjazd już wyrobię, może się przyda). Bez pobytu na Rodos właściwie nie ma szans by te 2 wyspy zobaczyć. Myśmy mieli w planie jeszcze trzecią , ale tak się złożyło że tam dotarliśmy dopiero we wrześniu . A i przecież sama Rodos jest warta zobaczenia, zwłaszcza stolica, ale i Lindos i Kamiros i Prasonisi i jeszcze co najmniej parę innych miejsc...

ajdadi napisał(a):

kulka53 napisał(a):... Grecja ... ...

I wszystko jasne...

I dlatego byliśmy tam już 11 razy...

Pozdrawiam

11 razy byliście i Kulkowej się to nie znudziło - dziwne.

Ural napisał(a):11 razy byliście i Kulkowej się to nie znudziło - dziwne.

Kulistej
Nie nie znudziło się , ani Małgosi ani mnie
Jednym nie nudzi się Chorwacja, nam - Grecja

xxx