tony montana napisał(a):To jest chyba coś, co najdłużej obok niektórych pieknych budowli zapada w pamięć: spotkali ludzie z innych krajów, autochtoni, taka wymiana kilku zdań, doświadczeń czy informacji na temat np połączeń promów jest nieraz bardzo przyjemna...
Zgadza się
Polacy na małych greckich wyspach nie są aż tak bardzo często spotykani, stąd może zainteresowanie nami innych szerzej reprezentowanych nacji, spotęgowane też jak widać czasami sposobem na podróż.
Także i my jesteśmy ciekawi kontaktów z obcokrajowcami-turystami nam podobnymi, zwłaszcza że nasze zajęcia zawodowe wyjazdów zagranicznych i szerokich kontaktów nie dostarczają.
Dla mnie to też okazja na odgrzebywanie w pamięci nieużywanych na co dzień języków