Małe i duże bałkańskie podróże :-)

MCR napisał(a):Sifnos aż taka zła nie jest natomiast faktycznie nas nie zachwyciła.

A czy któraś grecka wyspa jest zła?
Każda ma swoje plusy i minusy a jest ich (tych wysp, nie minusów ) tyle, że każdy może znaleźć tę jedyną, zachwycającą, najbardziej odpowiednią dla siebie.

MCR napisał(a):Co innego sąsiednia Serifos z najładniejszą, moim zdaniem, Chorą na Cykladach.

To prawda, serifoska Chora jest pięknie położona, ale jak dla mnie najpiękniejsze zaułki do poszwędania się mają inne stolice... do dziś wspominam Mykonos, ale także spore wrażenie zrobiła na mnie Chora folegandroska . A i Ermoupoli prezentuje się rewelacyjnie, myśmy byli zachwyceni

MCR napisał(a):W Grecji jest tyle pięknych i odmiennych miejsc (ktoś widział dwa podobne do siebie miejsca?:) ), że każdy z pewnością znajdzie tam miejsce na "swój domek" )

Wszystkie wyspy są z jednej strony takie same, a z drugiej - zupełnie od siebie różne. Początkowo widzieliśmy tylko odmienność i różnice, ale teraz, z czasem, gdy widzieliśmy już wysp nieco więcej, dostrzegam pewne podobieństwa... po prostu czasami któreś miejsce przypomni mi to, co widziałem już wcześniej (zwykle wtedy o tym piszę)
Z tym zachwytem Sifnos to rzecz jasna pewna przesada, ale jest to jak dla mnie wyspa całkiem atrakcyjna. Z tym, że Małgosi podobała się jeszcze bardziej niż mi

ajdadi napisał(a):lepiej fotki pokazać...

Co też czynimy
Jednym odpowiada gdy jest więcej słowa pisanego w relacjach, innym więcej fotek. My lubimy dużo zdjęć, bo wtedy człowiek łatwiej wyrabia sobie własne wyobrażenie danych okolic, z pewnością łatwiej to zrobić widząc na własne oczy niż czytając....

tony montana napisał(a):Faktycznie malutka ta wysepka, w jeden dzień KAWAŁ objechaliście

Sifnos jest jedną ze średniomniejszych Cyklad, w porównaniu do Rodos czy tym bardziej Krety, to tylko stercząca z wody skałka
My najbardziej lubimy wyspy tej wielkości, albo trochę większe, ale takie, na których jest dużo ciekawych i ładnych miejsc, no i plaż, takich, na których jest co robić przez te kilka dni...

kmichal napisał(a):... ja jednak na dłużej zabawię w Heronissos ...

Nie ma sprawy... do promu jeszcze trochę czasu

kulka53 napisał(a): A czy któraś grecka wyspa jest zła?

Im więcej tych wysp pokazujecie (Wy, KOL, MCR i inni), tym większy problem z wyborem , bo chciałabym znaleźć się na każdej . Ostateczny wniosek jest taki, że gdziekolwiek ostatecznie uda mi się dotrzeć, zawsze będzie świetnie . Byle tylko dojechać, dolecieć, dopłynąć... Z tym jest większy problem, niż z ostatecznym wyborem wyspy

kulka53 napisał(a):Od razu mi się tu spodobało, bo rosły tu urginie

A nasza, w zeszłym roku przywieziona, urginia, właśnie wypuściła liście.

pzdr

dangol napisał(a):Ostateczny wniosek jest taki, że gdziekolwiek ostatecznie uda mi się dotrzeć, zawsze będzie świetnie .

I to jest w zasadzie całkiem słuszny wniosek
Bo my jakieś tam założenia mamy i wymagania powiedzmy też (które spełniają się poniekąd też dzięki temu że jedziemy poza sezonem). I dlatego do pewnych wysp nie byliśmy przekonani... do Siros w tym roku, a wcześniej np do Mykonos czy (to ja) do Santorini. No i rzeczywiście okazywało się, że było może jak nie świetnie, to przynajmniej bardzo fajnie i na pewno warto było . Jedyną wyspą, która mimo pewnych zalet mnie trochę rozczarowała i na którą na pewno nie chciałbym wrócić była Paros. No i Skiros

Problem z dotarciem zawsze jakiś jest, no bo to niezły kawałek drogi. Samolotem czas się skraca i trud jazdy znika, ale pojawiają się za to inne problemy do rozwiązania na miejscu. Ale - i my to wiemy, i Ty to wiesz... jakkolwiek i gdziekolwiek - byle do Grecji

longtom napisał(a):A nasza, w zeszłym roku przywieziona, urginia, właśnie wypuściła liście.

Gratuluję dzielnej roślinie jak i dzielnym ogrodnikom

Moje przywiezione tego roku oleandry mają się średnio, większość uschła, ale kilka (jeszcze) żyje

18 września, piątek

Nocleg pod Stavrosową kapliczką udał się znakomicie, chociaż rzecz jasna woleliśmy na wszelki wypadek wstać jeszcze bardziej skoro świt niż zwykle. Razem z nami wstał przepiękny, bezchmurny dzień, słońce porządnie przypiekało już od rana. Nie wiało, było cicho i spokojnie, nic nie zakłóciło nam porannej krzątaniny .





Nad nami....



...pod nami



Zaraz jedziemy – właśnie tam

Tam, czyli do Faros. Niedaleko. Wczoraj zajrzeliśmy tylko na moment, dziś przyjrzymy się osadzie nieco lepiej. Osadzie, a przy okazji plaży... wczoraj nie poleżeliśmy sobie wcale, dziś mamy taki zamiar . Ale musimy wybrać takie miejsce, gdzie będziemy czuć się choć w miarę swobodnie, a na Sifnos nie jest to wcale takie proste .

Faros to podobno najbezpieczniejsza zatoka Sifnos, w XIX tutaj był główny port wyspy. Teraz to niewielka miejscowość letniskowa, niewielka, bo i miejsca na rozbudowę za wiele nie ma, dolinka jest wąska. W Faros są dwie plaże, jedna bardziej w „centrum” , mało ciekawa











Tak w ogóle jest tu całkiem sympatycznie, są tawerny, jest spokojna zatoczka, sądzę, że to miłe miejsce na spędzenie wakacyjnego ciepłego wieczoru .



Są też koty . Małgosia właśnie na jednego poluje



Ten okaz był wybitnie potężny i okrągły, za to nie chciał ładnie zapozować.

Plaża jest mniej ruchliwa





Ścieżka do Apokofto, widzieliśmy ją wieczorem – była oświetlona latarniami



To druga plaża w Faros, znacznie fajniejsza. Nawet zastanawialiśmy się, czy by właśnie tutaj nie przyjechać na popołudnie, ale ostatecznie wybraliśmy inne miejsce. Ale póki co, pokręciliśmy się chwilę po mikro-starówce Faros.

















c.d.n.

A teraz, jedziemy na podbój stolicy . Sifnos jest można powiedzieć wyjątkowa, bo jej stolica nie nazywa się Chora . Oficjalnie stolicą jest Apollonia, ale dość trudno wyodrębnić ją z większej aglomeracji – przynajmniej z daleka. Na Sifnos leżące obok siebie miejscowości stworzyły spory konglomerat, takie można powiedzieć Trójmiasto, czy może nawet Pięciomiasto z dodatkowymi wioskami satelickimi. Kręgosłup tej aglomeracji stanowią: Apollonia, Ano Petali i Artemonas, położone wysoko nad morzem na lekko pagórkowatym terenie. Wzdłuż tych miejscowości wiedzie parokilometrowy pieszy deptak, przejście którego w zasadzie pozwala poznać je całkiem dobrze.

To jedziemy trochę pospacerować

Zdawałoby się, że to apollońska katedra, tak myśleliśmy wcześniej. A to Agios Ioannis, największy kościół w Ano Petali.





Zostawiliśmy auto na dużym, rzecz jasna darmowym parkingu nieopodal apollońskiej szkoły, nieco poniżej centrum. Nawet kawałek cienia rzucanego przez rachityczne drzewko udało mi się wypatrzyć . Idziemy w kierunku Ano Petali.

Od razu widać przykłady słynnej sifnoskiej ceramiki









Ciekawe wykorzystanie antycznej (chyba) kolumny

Ten kościółek co prawda był zamknięty, ale architektura i położenie bardzo się nam spodobała.

Agios Ioannis góruje nad okolicą







W oddali i nieco niżej, wielka świątynia w Kato Petali (zoom się przydaje )



Na Sifnos jest sporo błękitnych kopułek





Białe też się zdarzają, a czasami w fotografowaniu wybitnie przeszkadza rozbudowana sieć elektryczno-energetyczna

Wąską uliczką spacerową wędrujemy dalej. Pora jest wciąż jeszcze dość wczesna, w zasadzie prawie nie ma turystów.







Agios Ioannis coraz bliżej



Białe oleandry nie zdarzają się zbyt często





Mimo połowy września, wciąż nie brakuje różnych kwitnących roślin, mieszkańcy Sifnos wyraźnie mają dobrze rozwinięte poczucie estetyki

Mało który dom nie ma żadnej ceramicznej ozdoby... bo zwykle są to tylko ozdoby, jednak czasami montowane na działających kominach.







Apollonia, Katavati i Exambela



Apollonia





Ano Petali i monastyr Agios Ioannis na najwyższym szczycie wyspy. Nie byliśmy tam... a szkoda .



W najwyższym punkcie okolicy, ponad Artemonas, są dwa odremontowane wiatraki. Może uda się nam tam trafić?





c.d.n.

... a jednak wyskoczę na chwilkę z Cherronisos i pozwiedzam z Wami ... ... jak zwykle jest ślicznie ... ...
Pozdrawiam.

kmichal napisał(a):... a jednak wyskoczę na chwilkę z Cherronisos i pozwiedzam z Wami ... ... jak zwykle jest ślicznie ... ...

Koniecznie... ileż można siedzieć w jednym miejscu , to zresztą raptem parę km
Spacer będzie dość długi (to tak na wszelki wypadek mówię )

kulka53 napisał(a):Spacer będzie dość długi (to tak na wszelki wypadek mówię )

... ważna informacja, w takim razie zmienię obuwie na wygodniejsze ... ...
Pozdrawiam.