14 września, poniedziałek c.d.
Na Siros jest jaskinia. Widnieje na mapkach, jadąc do Kampos czy San Michalis bez trudu można zauważyć drogowskaz. Ostro w górę, potem jakiś kilometr jazdy, trochę w dół i jesteśmy w przysiółku Rychopo skąd trzeba iść dalej pieszo. Na blaszanej tabliczce informacja, że 15 minut, no zobaczymy....
Stwierdziliśmy, że skoro jaskinia jest, to czemu by jej nie zobaczyć, zwłaszcza, że jeszcze mamy wolną godzinkę przed wieczorem. To idziemy do jaskini pana Ferekidisa
Jakiś Blue Star zmierza do Pireusu...
Żaglówka z wiatrem, czyli w przeciwną stronę
Całkiem ładne krajobrazowo są wschodnie stoki Siros
Te wysepki widzieliśmy parę godzin wcześniej z dołu, z Azolimnos, największa to Didymi, ta z plażą .
A to zatoczka Koraki, to tu chcieliśmy spędzić poprzednią noc, zanim jeszcze się dowiedzieliśmy, że tuż obok jest lokalne wysypisko śmieci i oczyszczalnia ścieków
Sama zatoczka nie jest taka zła, choć i tak dojazdu do niej nie ma
.