Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
MarDomi
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1271
Dołączył(a): 21.09.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) MarDomi » 28.09.2015 14:35

Jest wrzesień więc będzie kolejna wspaniała relacja Obrazek
Czeka się jak na kolejny sezon dobrego serialu :lol:

Pozdrawiam
ajdadi
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 21419
Dołączył(a): 04.09.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) ajdadi » 28.09.2015 15:35

MarDomi napisał(a):Jest wrzesień więc będzie kolejna wspaniała relacja Obrazek
Czeka się jak na kolejny sezon dobrego serialu :lol:


Podpisuję się...obiema rękami...

Pozdrawiam
stefanos
Globtroter
Posty: 36
Dołączył(a): 09.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) stefanos » 28.09.2015 18:30

Serdecznie witam po kolejnej podróży. Z niecierpliwością czekam na relację. Pozdrawiam. Wierny ,,czytacz'' stefanos.
tiwa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 966
Dołączył(a): 23.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) tiwa » 28.09.2015 19:45

Pozdrowienia z pięknej Kefalonii :D . Ciekawi mnie jak przeżyliście greckie załamanie pogody w dniach 24-25.09. Ja jestem lekko wstrząśnięty postem Dangol w relacji ArliJ o zniszczeniach na Skopelos. Na Lefkadzie tylko padało (choć długo i uciążliwie :( ), a na Kefalonii po "monsunowej" ulewie czyszczono niektóre ulice z naniesionego błota.
pzdr. :wink:
ArliJ
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 705
Dołączył(a): 31.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) ArliJ » 28.09.2015 22:49

na tych zdjęciach ze Skopelos widzieliśmy parking gdzie wielokrotnie parkowaliśmy i po prostu zniknął, ziemia się osunęła, podmyła... :(
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 29.09.2015 08:40

tiwa napisał(a):Ciekawi mnie jak przeżyliście greckie załamanie pogody w dniach 24-25.09

Rzeczywiście, było pewne załamanie pogody, ale na Cykladach najgorzej to wyglądało we wtorek i w środę czyli 22-23.09. Mocno chmurzyło się na parę godzin w ciągu dnia, widać było błyski na niebie wszędzie dookoła, a nocą przeszła burza z krótkotrwałą ulewą, przy czym ogólnie nie wiało jakoś szczególnie mocno. Były to najgorsze pogodowo dni jakie mieliśmy okazję widzieć od paru lat na greckich wyspach, podobnie było tylko na Kefalonii :wink: także końcem września. Potem było już prawie normalnie, czyli słonecznie ze sporą ilością chmur nad górzystymi wyspami. Temperatury ogólnie dopisywały, nocami nie spadały poniżej 20 stopni a w ciągu dnia było zwykle 25-30 stopni. I woda była tego roku wyjątkowo ciepła 8O .

To co było na Skopelos to faktycznie koszmar :(

A propos relacji... pewnie będzie :wink: .
No i wypadałoby też kontynuować majową Sardynię, ale czasu baaaardzo brakuje :?

Pozdrawiam wszystkich Zaglądaczy :)
MCR
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 922
Dołączył(a): 15.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) MCR » 29.09.2015 13:04

Chyba zgubiłem czyjąś relację, o co chodzi ze Skopelos?:)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 29.09.2015 13:24

MCR napisał(a):Chyba zgubiłem czyjąś relację, o co chodzi ze Skopelos?:)

O TO :wink:
Pelion i Skopelos okiem ArliJ :D
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.10.2015 08:42

Nasze greckie wyspy - 21-24, a każda inna - Cyklady 2015

Początek relacji - klik
plaża pod Olimpem, przejazd do Pireusu, prom - klik


Siros - klik
- plaże Delfini, Armeos (naturystyczna), Galissas, Agathopes, Komito
- Kini , Finikas, Posidonia, Megas Gialos, Vari, Azolimnos, Ermoupoli, Ano Siros, Vrondado
- Jaskinia Ferekidisa
Ermoupoli stolica Siros - klik


Sifnos - klik
- Apollonia, Platis Gialos, Artemonas, Ano Petali, Kastro, Faros, Heronisos, Exambeli, Kamares
- plaże Vathi, Tsopos, Fasolou, Apokofto
- Monastyr Sto Vouno, Panagia Vrissi, Panagia Firogia, Tou Vounou, Panagia Chrissopigi, Panagia Poulati, Agios Georgios, Agios Simeon
- wykopaliska Agios Andreas
Apollonia stolica Sifnos, Artemonas- klik
Kastro - klik


Sikinos - klik
Alopronia, Chora, Kastro
plaże Agios Georgios, Dialiskari, Malta
monastyr Zoodochos Pigi
Episkopi – starożytno - rzymska ruina (kościół)


Ios - klik
Chora, Paleokastro
plaże Koumbara, Platis Gialos, Agia Theodoti, Psathi
grób Homera
kościół Agia Theodoti, monastyr Agios Ioannis

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Witamy serdecznie w naszej kolejnej relacji i zapraszamy do wspólnej wspomnieniowej podróży :) . Od powrotu z Grecji minęła już dłuższa chwila, tak więc czas najwyższy na to by ją rozpocząć. Ale aby nastąpił początek, jak zawsze musi poprzedzić go krótki wstęp :cool:

Napisałem - powrotu z Grecji... a przecież wcale tak nie musiało być. Bo do ostatnich dni przed wyjazdem wahaliśmy się – Grecja (tu mam na myśli jej wyspy) czy może Włochy (a konkretnie Sardynia na której byliśmy w maju tego roku). Do wyboru było kilka, konkretnie cztery, różne pomysły uwzględniające nasze chęci, zapowiadaną pogodę, odległość do pokonania, szacowany koszt ogólny całego wyjazdu itp. itd. Na dzień przed wyjazdem zdecydowaliśmy... na Sardynię jeszcze pojedziemy, a rok bez Grecji będzie jednak rokiem straconym :wink: . Pozostał jeszcze wybór wysp na które się udamy – tak jak pisałem przed wyjazdem ostatecznie miały to być Siros i Andros, choć pomysły obejmowały także wyspy Jońskie czy nieco dalej położone od Turcji wyspy Dodekanezu. I tak jak napisałem po powrocie – ten plan dość radykalnie się zmienił dopiero w trakcie podróży :lol: . Wyciągnęliśmy z tegorocznego wyjazdu taki wniosek, że o ile dawniej dość szczegółowo i dużo wcześniej planowałem co, gdzie i kiedy zobaczymy, tak od teraz robienie jakichkolwiek planów już nie będzie nam właściwie potrzebne, i chyba do momentu powrotu z wakacji nie będziemy wiedzieli, gdzie jeszcze w ich trakcie wylądujemy :wink: .

Termin wyjazdu był za to praktycznie pewny, 2 tygodnie pomiędzy 11 a 27 września. Chociaż, gdyby w grę weszła operacja „Rodos” (tak, taki plan też swego czasu mieliśmy....), wtedy wyjeżdżalibyśmy już dzień wcześniej. No ale ze względu na niepewną sytuację na wyspach bliskich Turcji :? , Dodekanez i inne wyspy wschodnioegejskie w zasadzie nie wchodziły jednak w grę. Zatem, zanim nadszedł piątek, 11 września, trzeba było dopiąć wszystko na ostatni guzik. Ostatnie zakupy zrobiliśmy w weekend, potem jeszcze wydruki, mapki wysp (tak na wszelki wypadek), kupno odpowiedniej ilości euro, nabicie naszej dwulitrowej gazówki, pakowanie.... Postanowiliśmy tym razem upchnąć wszystko do auta jeszcze w czwartek, by już spakowani jechać ostatniego dnia do pracy i wyruszyć zaraz potem...

................................................................................

No i wyruszyliśmy :) , 11 września, w piątek, około godziny 14.00 opuściliśmy Wrocław udając się w kierunku POŁUDNIOWYM :D .

Trasa – do znudzenia wciąż ta sama, przemierzana rokrocznie od wielu już lat. Nysa, tankowanie w Głuchołazach, a w Czechach Bruntal, Olomouc, Prerov, Strażnice. Trasa wolna, ale tym razem jechało się bardzo przyjemnie, ruch nie był duży, nie napotkaliśmy na objazdy, pogoda dopisywała, było ładnie ale nie za gorąco, co w Skodzie wciąż nie wyposażonej w klimatyzację ma niebagatelne znaczenie. Wyjechaliśmy wcześniej, zatem i dalej można było tego dnia jeszcze dojechać, co też było naszym celem. Las przed Bratysławą tego roku nie ugościł nas schronieniem swych sosen i miękkiego igliwia, minęliśmy go niedługo po zapadnięciu zmroku. Minęliśmy Bratysławę i tradycyjnie udaliśmy się na dawne przejście SK/H nieopodal Gyor. Tam – pełna mobilizacja przed falą uchodźców, kontrole i dziesiątki węgierskich policyjnych samochodów, wyraźnie szykujących się na jakąś akcję... jako że poruszaliśmy się w przeciwnym niż jedyny poprawny kierunek :? przejechaliśmy zupełnie bez problemów.

Ale za Gyor sen zmorzył nas dość szybko. Skręt w polną drogę porośniętą z obu stron krzakami zaowocował pierwszym wyjazdowym noclegiem po przejechaniu około 450 km z tych okrągłych 2000 jakie nas tego weekendu czekały...
Ostatnio edytowano 25.04.2016 10:14 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.10.2015 08:44

Sobota, to zawsze dzień długiej i męczącej podróży. Tak miało być i tym razem, świt na węgierskiej ziemi zwiastował nam przynajmniej dobrą pogodę :) .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kukurydza wprawdzie uschnięta na wiór, ale wyraźnie było widać, że tu, dalej na południu susza zdecydowanie nie dała się tak we znaki jak na Dolnym Śląsku :roll:

Zebraliśmy się całkiem szybko.....

Obrazek

….ale opadające mgły i coraz bardziej rozjaśniający się dzień coś nam tam w oddali, za tą polną drogą odsłoniły 8O

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Całkiem ładny zabytek :) , rzut oka na mapę i już wiemy co to – opactwo benedyktyńskie Pannonhalma (jak się okazuje wpisane na listę UNESCO). Tyle razy tędy przejeżdżaliśmy i nigdy nie zauważyliśmy tego kompleksu na wzgórzu. A pewnie warto byłoby zaglądnąć :roll: .

Jednak nie tym razem. Teraz czeka nas pogoń za uciekającym czasem i połykanie kolejnych setek kilometrów. Przez Węgry zostało ich jeszcze tylko 250 zatem całkiem wcześnie, przez Szekesfehervar, docieramy na granicę w Tompie. Na granicy.... pustki 8O , nie tylko nie ma uchodźców, wojska i zasieków – a tego się spodziewaliśmy – nie ma także żadnej kolejki, panuje cisza, spokój i sielanka. Dlatego bardzo szybko znaleźliśmy się w Suboticy, a tam czekały na mnie dwa zadania - wymiana w kantorze 200 euro na serbskie dinary oraz dopełnienie baku. Tym razem okazało się, że paliwo w Serbii wciąż kosztuje około 140 dinarów, natomiast niezwykle korzystny był przelicznik walutowy, za euro dostałem ponad 120 dinarów :) .

Pomyliłem trochę drogę i ostatecznie przejechaliśmy przez Palic a na autostradę wjechaliśmy innym niż zwykle wjazdem. Serbska autostrada.... nudna na tym północnym odcinku, ale jednak skuteczna, zatrzymując się na trochę by odpocząć i coś zjeść, w Belgradzie byliśmy już krótko po południu 8O . A właściwie na obwodnicy serbskiej stolicy, jakoś przyzwyczailiśmy się do jazdy tym może trochę dłuższym ale z pewnością spokojniejszym odcinkiem. Niestety, co prawda widać nikły postęp prac w budowie drugiej nitki obwodnicy w jej południowej części, jednak wciąż w pewnym momencie droga się kończy i samą końcówkę pokonuje się zwyczajną podmiejską ulicą.

Dalsza jazda na południe, niezbyt męcząca i całkiem niedługa. Za Leskovacem widać jednak spory w stosunku do zeszłego roku postęp w budowie autostrady do macedońskiej granicy, zwłaszcza w okolicy Vranje i za nim. To miasteczko także i tym razem było naszym przystankiem w podróży, dotankowanie na Łukoilu i rozprostowanie kości.... Spalanie Skody niezmiennie oscyluje w takich warunkach w okolicy 5,8 :) .

Granicę z Macedonią przekraczamy jeszcze przed zmrokiem, ten zapada gdzieś za Skopje. Pogoda i humory wciąż dopisują, jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, dziś jeszcze zgodnie z planem dojedziemy nad greckie morze :cool: . Za dwie bramki płacimy resztkami zeszłorocznych denarów, za ostatnią – już w euro. Fajnie, że znów można płacić w euro, co prawda nie 1 jak dawniej a 1,5 – ale – czy to ma jakieś znaczenie? :wink: .

Na greckiej granicy jesteśmy około 20. Także i tu żadnej kolejki, żadnych kłopotów, naprawdę nie spodziewaliśmy się tego :roll: . Spędzamy tu z pół godziny na odpoczynku i jedzeniu, jest ciepło, cicho, czuć już ten zapach południowego powietrza a my wiemy już to na pewno – jesteśmy w Grecji po raz 8 :idea: (a tak naprawdę to już po raz 10 przekroczyliśmy grecką granicę, taki mały jubileuszyk :cool: ).

50 km do rozjazdu, tradycyjnie omijamy bramki, Chalkidona, Aleksandria, Evzoni....w Evzoni niespodzianka, a właściwie już długo przed tą miejscowością. W naszą stronę prawie nikt nie jedzie, za to w przeciwną – sznur świateł, jedno auto za drugim. Jak na godzinę 22, a dla Greków już 23, to jednak dość dziwne :roll: . Zagadka trochę wyjaśniła się właśnie w Evzoni, odbywało się tam coś, jakaś masowa impreza, takich tłumów i zastawionych samochodami ulic chyba jeszcze nie widzieliśmy 8O . Policja usiłowała to wszystko ogarnąć i nawet jakoś to szło... w każdym razie kłopotów z przejazdem nie było.

A potem wjechaliśmy na autostradę, minęliśmy Katerini, zjechaliśmy z autostrady i … byliśmy nad morzem :idea: . Wciąż ciepło, wciąż cicho, powiewający lekki wiaterek, nad nami gwiazdy, przed nami rzędy świateł Leptokarii i skupisko świetlne Litochoro pod masywem Olimpu...




...ZNÓW TU JESTEŚMY :idea: .

c.d.n.
kmichal
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8459
Dołączył(a): 06.04.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kmichal » 08.10.2015 08:49

... wow ... jak miło, że jesteś i znowu piszesz ... :) ...
... a jak Sardynia - zapytam nieśmiało ... :wink: ...
Pozdrawiam.
mysza73
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 13213
Dołączył(a): 19.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) mysza73 » 08.10.2015 08:52

kulka53 napisał(a):
...ZNÓW TU JESTEŚMY :idea: .


No to i ja ZNÓW TU JESTEM :oczko_usmiech:
tiwa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 966
Dołączył(a): 23.12.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) tiwa » 08.10.2015 09:20

kulka53 napisał(a):... na Sardynię jeszcze pojedziemy, a rok bez Grecji będzie jednak rokiem straconym :wink: ....

Podobnie jak u nas :)
kulka53 napisał(a): jesteśmy w Grecji po raz 8 :idea: (a tak naprawdę to już po raz 10 przekroczyliśmy grecką granicę, taki mały jubileuszyk :cool: ).

Gratuluję jubileuszu, miałem jednak wrażenie, że w Grecji byliście już ze 20 razy 8O . Życzę 100 pobytów i spełnienia marzeń o 100 wyspach :smo: .
pzdr. :wink:
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010
Re: Małe i duże bałkańskie podróże-21-24,a każda inna-Cyklad

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 08.10.2015 10:10

Dołączam do ekipy :!: :)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.10.2015 11:30

kmichal napisał(a):... wow ... jak miło, że jesteś i znowu piszesz ... :) ...
... a jak Sardynia - zapytam nieśmiało ... :wink: ...

Jestem jestem.... :)
Sardynia, mam nadzieję ma się dobrze :cool:
A tutaj... myślę że będzie kontynuowana, równolegle z niniejszą relacją :)

tiwa napisał(a):Gratuluję jubileuszu, miałem jednak wrażenie, że w Grecji byliście już ze 20 razy 8O . Życzę 100 pobytów i spełnienia marzeń o 100 wyspach :smo: .

20 razy to jeszcze nie, ale jakby policzyć, to kilka miesięcy by się uzbierało :)
Na 100 pobytów nie liczymy, bo w takim tempie zajęłoby to nam jeszcze przynajmniej 50 lat :lol: , no i nie wiadomo czy Skoda by to wytrzymała :wink:
Ale plan na KGW ma się dobrze... i nawet jak się nie uda go w pełni zrealizować, to i tak będziemy zadowoleni z tego co się udało :idea: :D

mysza73 napisał(a):No to i ja ZNÓW TU JESTEM :oczko_usmiech:

longtom napisał(a):Dołączam do ekipy :!: :)

Extra :idea:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 454
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone