Re: Małe i duże bałkańskie podróże-Grecja'14-i po co był pla
napisał(a) kulka53 » 27.08.2014 08:50
Po drodze do Katerini, znów maki
Ale nie tylko
Tuż przed przełęczą zatrzymaliśmy się na wczesny obiad, taki zamiast śniadania. Pogotowaliśmy sobie, zjedliśmy niemal w ostatniej chwili bo ledwo ruszyłem, spadł lekki deszcz. Minęliśmy Katerini, jak zawsze przez Aleksandrię dotarliśmy do pseudoautostrady prowadzącej do Evzoni. No i po 50 km opuściliśmy niestety Grecję...
Dalsza droga bez większej historii. Nie jest jeszcze późno, ale nie ma co się ociągać, trzeba połykać kolejne setki kilometrów. Deszczowa i dziurawa autostrada macedońska, wykopy na budowie autostrady na południu Serbii, tankowanie we Vranje. Widzieliśmy za to serbski śnieg, wg mapy to góry Suva Planina:
Widzieliśmy też powódź w Serbii, wezbrane rzeki, zalane pola i łąki, ludzi układających worki z piaskiem. Problemów z przejazdem nie było jednak żadnych.
Belgrad przejechaliśmy tym razem także w deszczu ale nie obwodnicą a przez centrum (godziny wieczorne a ruch spory). Dalej na północ także autostradą aż do Suboticy gdzie tankuję do pełna na OMV. Bezproblemowa chwilka na granicy i kilka kilometrów za nią zajeżdżam na tę samą co przed rokiem nieczynną stację benzynową tuż przy szosie. Jest pierwsza w nocy, najwyższy czas na sen...
17 maja, sobotaTo już tylko przejazd w czasie którego wspominamy tę niezbyt długą, pierwszą majową, grecką przygodę. Oczywiście nie mogło też zabraknąć planowania.... z którego jednak w tym roku już nic nie wyjdzie. Od Tompy do Brzegu mamy około 700 km, w sam raz by przejechać to zwykłymi drogami i dotrzeć do celu po południu. I tak się właśnie stało, chociaż tym razem obraliśmy nieco inną trasę, nie przez Gyor i Bratysławę a Komarno i Nove Mesto nad Vahom. Na dobrze znane drogi wróciliśmy w Uherskich Hradistach. W Brzegu zameldowaliśmy się już po zrobieniu niezbędnych po powrocie zakupów około godziny 17.
I to już KONIEC...
Dziękujemy wszystkim Czytelnikom za wspólną podróż