ajdadi napisał(a):...Jeżeli będziesz jechał przez Horgosz
Nie... tak jak w zeszłym roku teraz też będziemy jechać przez Tompę.
Porozglądam się na granicy, jak nic nie będzie to może w Suboticy.
Dawniej kilka razy jechaliśmy przez przejście Backi Breg/Hercegszanto, ostatnio też parę razy przez Chorwację i przejście Tovarnik/Sid. Przy pierwszym wariancie wymieniałem walutę w Bezdanie albo już w głębi Serbii, w Kuli. Przy drugim - bezproblemowo w Sid.
Przez Tompę jest jednak trochę bliżej, no i od Suboticy od razu autostrada. W stosunku do poprzednich tras to przynajmniej 2 godziny zysku, co przy naszym tempie poruszania jednak robi różnicę w sensie mniejszego zmęczenia drogą.
kmichal napisał(a):Sorki, że zawracam głowę kiedy na dniach już wyjazd.
Mam pytanie związane z Macedonią a konkretnie z Kanionem Matka.
Chcielibyśmy tam wjechać i popłynąć łodką, jednak nie wiem jak to wygląda cenowo i jak dużo czasu jest potrzebnego na taką wycieczkę. Poza tym nie wiem w którą stronę jadąc tam zawitać. Czy lepiej rano np koło 8-9 godziny czy popołudniu np koło 15-16.
Spoko
Z Matką to jednak za wiele nie pomogę... myśmy tam byli przez chwilę (i to dość dawno), tak tylko popatrzeć bo było już dość późno i powoli robiło się ciemno. Łódkami już nikt po jeziorze nie pływał, ale cennik wisiał, coś kojarzę, że taki rejsik to kilkaset denarów, czyli pewnie koło 10 euro. Ile trwa, nie mam pojęcia, z tego co pamiętam, są tam jakieś jaskinie do których się wpływa, ale szczegółów nie znam. Jezioro nie jest jakieś ogromne, tak więc pół dnia to pewnie nie zajmuje
.
Poniżej zapory, na rzece jest tor kajakarstwa górskiego, jak byliśmy chyba były jakieś treningi bo ludzie pakowali na auta ostatnie kajaki.
W ogóle cała okolica jest bardzo atrakcyjna, na zboczach kanionu jest pełno szlaków, sądzę że dobrze utrzymanych, były mapki, jest tam pełno bizantyjskich kościółków i kapliczek.
Sądzę, że lepiej być tam rano... myśmy we wrześniu przyjechali tam koło 16-17 i już całkowite pustki tam były.
W każdym razie na pewno warto
, bardzo mi się tam podobało i mieliśmy plany żeby może kiedyś, przy okazji jeszcze tam na dłużej zajechać... ale na planach się skończyło.
Pozdrawiam