Małe i duże bałkańskie podróże :-)

janusz.w. napisał(a):Cisza i spokój, pięknie
W ciągu jednego dnia w zasadzie objechaliście większą część wyspy

longtom napisał(a):Jeszcze dwie drogi, na ten moment relacji, są nieprzejechane. I jakieś, na oko, ciekawe zatoczki czekają na odkrycie. I do tego jezioro

Na Serifos nie ma zbyt wielu dróg, ale te co są, przynajmniej w większości są asfaltowe
Można powiedzieć, że jest tam pętelka wokół i taki skrót do stolicy, pośrodku. No i parę zjazdów do plaż
A ta pętelka to niespełna 40 km...
Napotkanie innego pojazdu poza Chorą, Livadi, ewentualnie Koutalas, to wielkie wydarzenie
A to jezioro - to słodkowodny zbiornik zaporowy

frape napisał(a):dotarłam już tu i czekam na cd

longtom napisał(a):Pewnie dziś się dowiemy.

Miał być dziś, ale w tv były skoki
Będzie jutro

DarCro napisał(a):Nie ma kotów?
Złe ludzie, złe ludzie tam...

Może nie za dobre, ale złe też nie...
W sumie to auto na placyku przed wioską czekało na nas w stanie nienaruszonym

ajdadi napisał(a):Jakby co to cały czas czytam i obserwuję Waszą relację
...ale nie chce mi się pisać...w kółko to samo...zdjęcia-pocztówki,piękne zdjęcie,super opisany kolejny dzień,kolejna wyspa,etc...etc...

Więc sobie z boczku,a nawet z "partyzanta" czytam , oglądam i oczywiście pozdrawiam Adrian

I my serdecznie pozdrawiamy, bardzo fajnie że zaglądasz i że się podoba
Jeszcze kilka wakacyjnych dni zostało, a już w maju, jak wszystko dobrze pójdzie, to być może zaprosimy na kolejną relację

23 września, poniedziałek

Wieczorne podmuchy wiatru z zapadnięciem zmroku jeszcze przybrały na sile. Spadających na auto konarów tamaryszków raczej się nie obawialiśmy, ale w środku nocy obudziły nas jakieś hałasy. Stolik i krzesełka jak zwykle zostawiliśmy na zewnątrz...tym razem ustawiając je na „zawietrznej” , za samochodem. Nie pomogło, stolik właśnie odfrunął kilkanaście metrów i wylądował w trzcinach ... powkładałem wszystko do boxa i wróciliśmy na nasze posłania .

To raczej i tak nie był meltemi. Wiało tak jakoś z północnego zachodu, a rano jakby nieco się uspokoiło. To było bardziej coś w rodzaju przechodzącego frontu – noc i poranek były chłodne, wręcz zimne , było zaledwie 16 stopni, najniższa temperatura zanotowana w ciągu całych wakacji. Trzeba było wydobyć z głębin toreb jakieś cieplejsze rzeczy... Za to poprawiła się i tak niezła widoczność .

Plaża Sikamia o poranku







Za tymi krzaczorami spaliśmy



I parę chwil przed odjazdem, już po wschodzie słońca

Zatoczka Sikamia z serpentyniastego odcinka drogi, po prawej wyspa Kithnos.



Wioska Galani





Na Serifos właściwie nie ma żadnych płaskich obszarów, a przy tym ostrym, przezroczystym powietrzu widoki podobały się nam jeszcze bardziej niż wczoraj.







Ta prosta kreska w 1/4 wysokości góry to droga okrążająca wyspę



Nieopodal Galani zauważyliśmy kilka gołębników

A to już Moni Taxiarchon, XVII wieczny monastyr, zamieszkiwany podobno przez jednego mnicha.



Po drugiej stronie drogi – cmentarz (jedyny jaki widzieliśmy na Serifos)











Grobów było bardzo mało, za to porzuconych krzyży – sporo



Zagadka wkrótce się rozwiązała...groby na zewnątrz były świeże, góra kilkuletnie. Właściwy cmentarz znajduje się tu







Ten widok już nie był zaskoczeniem... wiemy, że taki jest w Grecji zwyczaj. Niemniej, wrażenie i tak jest dość szokujące .

Monastyr był zamknięty na głucho, co zresztą w ogóle nas nie zdziwiło.



O tym, że ktoś tu chyba jednak mieszka świadczyły takie obrazki



Widoki na północ (i znów Kithnos )



Kilka fotek monastyru



















c.d.n.

kulka53 napisał(a):

I wypożyczalnia sprzętu wodnego...fajnie.



Pozdrawiam

Cmentarzyk rewelka!
Zapewne miejsce na tamtejszym cmentarzu nie kosztuje tyle co u nas, a i kamieniarz, to niezbyt popularny zawód na wyspie.

DarCro napisał(a):Cmentarzyk rewelka!

Robi wrażenie, tym bardziej, że ten który pokazywaliście w zeszłym roku, jeśli dobrze pamiętam, to zdecydowanie mniejszy był.

Monastyr jak twierdza, chyba trudniejszy do zdobycia niż meteorowe.

pzdr

Vjetar napisał(a):wypożyczalnia sprzętu wodnego...

Jakby się kto uparł, to i niejeden "lekko przechodzony" i walający się po kątach sprzęt mógłby sobie nie tylko wypożyczyć, ale i zająć na własność

DarCro napisał(a):Cmentarzyk rewelka!
Zapewne miejsce na tamtejszym cmentarzu nie kosztuje tyle co u nas, a i kamieniarz, to niezbyt popularny zawód na wyspie.

Zapewne nie kosztuje, bo to tylko na parę lat, aż kosteczki same zostaną...
A potem miejsce na półce, jak w magazynie.
Kamieniarz pewnie nie ma dużo pracy, za to blacharz - Grecy za bardzo o stan swych aut nie dbają, to przynajmniej skrzyneczkę jaką na zamówienie poskleja

longtom napisał(a):ten który pokazywaliście w zeszłym roku, jeśli dobrze pamiętam, to zdecydowanie mniejszy był.

Bo tamten, z Tinos, to był cmentarz wyłącznie dla mieszkających w klasztorze zakonnic, a ten - dla wszystkich mieszkańców wyspy
Wrażenie jest dość makabryczne gdy jest się w środku, a na dodatek te skrzynki wcale nie są pozamykane na kłódki (przynajmniej nie wszystkie), można sobie tak po prostu pozaglądać tu i ówdzie

longtom napisał(a):Monastyr jak twierdza, chyba trudniejszy do zdobycia niż meteorowe.

Toteż nawet nie próbowaliśmy go zdobywać...

Pozdrawiam

Ehh.. Widoki i zdjęcia jak zawsze pierwsza klasa...
Pozdrawiam!

razpol napisał(a):Ehh.. Widoki i zdjęcia jak zawsze pierwsza klasa...
Pozdrawiam!

Fajnie, że się podoba

Pozdrawiamy

23 września, poniedziałek c.d.

Zaraz za monastyrem w lewo odchodzi wąska uliczka do mini osady i plaży Platis Gialos. Stromo w dół... jak zwykle na Serifos (całe szczęście, że auto jest już w miarę „lekkie”) - ale zjeżdżamy.







Całkiem na dół nie zjechaliśmy, raz, że skończył się i tak kiepski asfalt, dwa, było wcześnie rano, nie zostaniemy tu przecież bo i tak jeszcze sporo zostało nam do zobaczenia. A nawet gdybyśmy chcieli tu zostać – trochę za mocno tu wieje .

Platis Gialos



Nietypowy jak na Cyklady kościółek... z czarnym dachem



Gdyby nie łódki do których o każdej porze ktoś może zjechać, byłoby to całkiem fajne miejsce na nocleg





Wracamy.

Za paroma następnymi zakrętami...



...plaża w zatoczce Kentarhos

I wioska u góry dolinki, dość dramatycznie umiejscowiona











Także i tu było kilka gołębników







Do plaży poniżej wioski Kentarhos nie ma dojazdu. Można zejść pieszo, no albo... popłynąć kajakiem

Piękno górzystej Serifos...





Surowej...



Chora









Livadi

Wschodnie wybrzeże, na horyzoncie Sifnos





Kajakiem....





Zaciekawiło nas to miejsce, tu mocno wyzoomowane... ciekawe czy będzie się dało tam dostać?



Na razie jednak – plaża Agios Ioannis. Wraz z pobliską Psili Ammos to jedne z najpopularniejszych miejsc na Serifos.