Małe i duże bałkańskie podróże :-)

kmichal napisał(a): ciekaw jednak jestem czy ktoś kiedyś zostawiał na dłużej auto bezpośrednio w porcie w tych dwóch miastach ...

Też jestem ciekaw, ale szczerze to nie sądzę
Ja nawet swojego mało wartościowego auta nie zdecydowałbym się zostawić, choćby ze względu na nieznajomość zwyczajów i przepisów portowych

tony montana napisał(a):Ustaliliście już DOKĄD konkretnie?

Nie, jeszcze nie.
Teraz wiemy już że pojedziemy na cały miesiąc, gdy w grę wchodził wyjazd 3-tygodniowy wstępnie planowałem Sardynię - ale Małgosia i tak była przeciw.
Tak więc albo parę miejsc po drodze i Sycylia, albo takie powolne przemieszczanie się przez całego buta aż na samo Południe, albo kilka najważniejszych zaległości np w tydzień i potem już tylko Południe... nie wiem

tony montana napisał(a):czy wszystko wypali, tego nie wiem jeszcze

Po takich przygotowaniach NIE MOŻE nie wypalić

kaszubskiexpress napisał(a):Król świata

Chętnie stanąłbym obok.

Zapraszam .
Miejsca starczy dla wielu...

Ale z tym królem to pojechałeś
Mini królik raczej... jako królowie tu paru innych stara się pokazać

Serio, to fakt... lubię tak stanąć i popatrzeć w przestrzeń.
To chyba taki "atawizm" z czasów, gdy mieliśmy jeszcze szanse na nieco intensywniejsze wędrowanie i częstsze przebywanie na jakimś szczycie

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a): Sądzę, że pojechać na wyspę i pozbawić się zupełnie środka transportu to lekkie nieporozumienie

W zasadzie tak jest, ale nie zawsze, wszystko zależy od wielkości wyspy.
W tym roku doskonale się o tym przekonaliśmy , tyle że w Cro. Nieporozumeniem było raczej zabranie auta na wyspę.
KOL-owa Koufonissi też taka bardziej bez auta, spokojnie można obejść ją całą na własnych nogach, ewentualnie wypożyczyć tam rower, o czym zresztą KOL wspomniał. Tak sobie myślę, że kiedyś (ale kiedy?) właśnie taki wariant obierzemy. Tyle, że wcześniej musielibyśmy wygooglać jakiś tani lot do Aten, żeby nie mieć problemu, co zrobić z autem w Pireusie.

dangol napisał(a):Nieporozumeniem było raczej zabranie auta na wyspę.

No fakt... istnieją jeszcze mini wyspy
Najmniejsze na jakich byliśmy to Kimolos i Efstratios... a tam owszem powędrować można, ale raz, to trochę jak wędrówki po górach , a dwa - mimo że ruchu tam nie ma to nawet we wrześniu jest gorąco, a w upale letnich miesięcy to raczej średnia przyjemność takie łażenie. Iž, czy KOL-owe Iraklia i Koufonissi są przynajmniej o połowę mniejsze od naszych "maluchów" - tam to rzeczywiście inna sprawa.

Pisząc środek transportu miałem na myśli choćby pożyczony skuter, ewentualnie quad gdy ma się zamiar pozjeżdżać trochę z asfaltu - przy takiej powierzchni byłby ok, bo np taką Naxos, Limnos czy Kithirę dość trudno by skuterkiem całą objechać - ale jak się ktoś uprze... można. Na mało górzystej Limnos zresztą można i rowerem się poruszać

To też prawda, że na wielu wyspach już są, a na innych dopiero powstają (patrz - Longtomowa Milos) wyznakowane szlaki piesze. Ale do takiego szlaku też trzeba najpierw czymś dojechać...

Punkty widzenia są różne i zawsze warto rozważyć różne opcje zanim wybierze się najlepszą dla siebie

... jak zwykle wszystko sprowadza się do pieniędzy ... trzeba skalkulowac czy lepiej wyłożyc np. 100 E i zabrac auto na wyspę czy np wystarczy wypożyczyc coś na miejscu lub nie ma takiej potrzeby wcale ... itd itp ...
... napisałem kilka e-maili do agencji sprzedających bilety na promy w Rafinie z zapytaniem między innymi o parking w porcie, jak będę miał jakąś odpowiedź to chętnie podzielę się tą informacją ...

kmichal napisał(a): agencji sprzedających bilety na promy w Rafinie

Fajnie, ciekawe co odpowiedzą.
A w ogóle to jakie wyspy rozważasz ?

19 września, czwartek c.d.

No to jedziemy do stolicy . Na Paros naprawdę wszędzie jest całkiem blisko a i drogi są raczej niewymagające.

Po drodze – bizantyjski mostek



Antyczne kopalnie marmuru, które można zobaczyć jadąc z Kostos do Parikii pozostawiliśmy innym , i już za parę chwil dojechaliśmy do stolicy. Parikia nie jest mała, za to jest zdumiewająco nieskomplikowana orientacyjnie . Parkingów (rzecz jasna darmowych) jest kilka a wszystkie niedaleko centrum... postawiliśmy auto nieopodal cmentarza chowając je w rachitycznym nieco cieniu akacjopodobnego drzewka. Gdyby w czasach antycznych istniały samochody, to miejsce zapewne byłoby garażem rzymskiej willi po której pozostało nieco murków i takie mozaiki:



Po drodze do centrum mijamy Muzeum Archeologiczne...



Wystarczyło tylko parę kroków by znaleźć się pod najważniejszym, najciekawszym zabytkiem miasta i całej wyspy – kościołem Ekatondapiliani (czyli Stubramnym)



Wg legendy jego budowę zleciła św. Helena jako dziękczynienie za cudowne ocalenie statku którym płynęła z Ziemi Świętej, ale prawda jest inna. Kościół powstał niewiele później bo w wieku VI na miejscu antycznej świątyni z IV w. p.n.e. Częściowo zniszczony dwa wieki później przez trzęsienie ziemi, został odbudowany i przez kolejne wieki służył chrześcijańskim mieszkańcom wyspy.





Wejście – trochę byliśmy zaskoczeni, że za darmo

Na dziedzińcu swych sił próbowała grupka angielskojęzycznych, podeszłych wiekiem malarzy-amatorów.





















Ekatondapiliani to tak naprawdę połączone ze sobą 3 odrębne budowle. Oprócz samego kościoła to położone od południa baptysterium (zamknięte)



I kapliczka Agios Nikolaos

Ale wejdźmy do środka

Dość szybko się zorientowaliśmy, że kościół można pooglądać sobie z góry



















I jeszcze parę fotek z zewnątrz





Zwyczaj zawieszania dzwonów na drzewach jest wyraźnie całkiem popularny













Obok kościoła jest bardzo przyjemny, gęsty, piniowy lasek służący paroskiej młodzieży za miejsce spotkań i odpoczynku po opuszczeniu szkolnych murów . Ale dla nas na odpoczynek jeszcze trochę za wcześnie...

c.d.n.

kulka53 napisał(a):Najmniejsze na jakich byliśmy to Kimolos i Efstratios... a tam owszem powędrować można, ale raz, to trochę jak wędrówki po górach , a dwa - mimo że ruchu tam nie ma to nawet we wrześniu jest gorąco, a w upale letnich miesięcy to raczej średnia przyjemność takie łażenie. Iž, czy KOL-owe Iraklia i Koufonissi są przynajmniej o połowę mniejsze od naszych "maluchów" - tam to rzeczywiście inna sprawa.

Bez samochodu byliśmy na kilku wyspach: Paxos, Folegandros (nawet dwa razy), Anafi, Iraklii i Koufonissi. Na dwóch ostatnich można sobie, tak jak piszecie, samochód darować. Na Anafi, Folegandros, przy odpowiedniej organizacji, wypożyczenie auta na krótki okres (na Anafi niskie ceny za wynajem) i nocleg w odpowiednim miejscu, też można się spokojnie bez własnego środka lokomocji obejść. Paxos, trzeba by się zastanowić, ale też można, bo atrakcji nie za wiele. Byliśmy też krótko, bo po dwa dni, bez samochodu na Ios i Santorini i wypożyczaliśmy tam auta. Przy dłuższym pobycie, sam nie wiem, pomijając, że na dłuższy urlop bym na Santorini raczej nigdy nie pojechał.

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):

kmichal napisał(a): agencji sprzedających bilety na promy w Rafinie

Fajnie, ciekawe co odpowiedzą.
A w ogóle to jakie wyspy rozważasz ?

... myślałem albo o małych wysepkach ( Małe Cyklady ) albo może z ciut większych to Tinos ...
... jednak tak naprawdę to nadal nie wiem czy to będą Cyklady czy też będziemy sobie stopniowac napięcie i jednak w tym roku Lefkada, która już prawie jest zaplanowana ... w ciągu miesiąca musimy podjąc decyzję a Ty zadania nam nie ułatwiasz takimi cykladzkimi widokami ... ...

Dużo podróżujesz Kulka. Czy Szanowna Pani Matematyczka dorównuje ci kroku w zwiedzaniu ?

KOL napisał(a): można sobie (...) samochód darować.

Z nami sprawa wygląda inaczej, bo auto jest naszą sypialnią, szafą, spiżarnią itp. itd więc obejść się bez niego nie możemy gdziekolwiek byśmy nie pojechali.
Co nie znaczy, że czasami nie rozważamy sobie czysto teoretycznie innych opcji, także i tu można na ten temat porozmawiać i przedstawić swój punkt widzenia

kmichal napisał(a):... myślałem albo o małych wysepkach ( Małe Cyklady ) albo może z ciut większych to Tinos ...
... jednak tak naprawdę to nadal nie wiem czy to będą Cyklady czy też będziemy sobie stopniowac napięcie i jednak w tym roku Lefkada, która już prawie jest zaplanowana ... w ciągu miesiąca musimy podjąc decyzję a Ty zadania nam nie ułatwiasz takimi cykladzkimi widokami ... ...

To lepiej jedź na Lefkadę, bo jak pojedziesz na Cyklady, dłuuuugo nie pomyślisz o niczym innym

Każde miejsce w GR jest warte odwiedzenia... może zamiast o Lefkadzie, pomyśl o Kefalonii? albo podziel urlop na 2 części? . No i po drodze też warto co nieco zobaczyć...

Tinos, hmm . Mi bardzo podobało się tam, to piękna krajobrazowo wyspa. Poza tym myślę, że nie będzie tam tłumów, a i trochę ciekawostek do pozwiedzania się znajdzie. Minusem wg mnie jest taka "niecykladzka" architektonicznie stolica i mało ładnych plaż.

darek1 napisał(a):Dużo podróżujesz Kulka. Czy Szanowna Pani Matematyczka dorównuje ci kroku w zwiedzaniu ?

Oczywiście, że dorównuje, ja nie jestem jakimś tytanem, który się nigdy nie męczy
A jak gdzieś dotrę pierwszy, oczywiście zaczekam.
Wspólne podróże muszą być dopasowane do możliwości obu stron i również obu sprawiać przyjemność

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):
Ekatondapiliani ..

Fajne te kolorowe stropy. Sporo zakamarków, wejście na "chór".
Podoba mi się.

pzdr

tony montana napisał(a):Ustaliliście już DOKĄD konkretnie?

kulka53 napisał(a):Nie, jeszcze nie.
Teraz wiemy już że pojedziemy na cały miesiąc, gdy w grę wchodził wyjazd 3-tygodniowy wstępnie planowałem Sardynię - ale Małgosia i tak była przeciw.
Tak więc albo parę miejsc po drodze i Sycylia, albo takie powolne przemieszczanie się przez całego buta aż na samo Południe, albo kilka najważniejszych zaległości np w tydzień i potem już tylko Południe... nie wiem

No tak po prawdziw to wiele miesj już widzieliście i chyba nie będziecie powtarzać....
No, choć z tego co wiem, omijaliście do tej pory niektóre spore miasta: chyba we Flo nie byliście??

A RZYM???

Jeśli będziecie podróżować zachodnią częścią półwyspu - na południu to chyba Amalfi i okolic Neapolu nie powinniście sobie darować .... Pozzuoli - megawulkan
Capua - fajny amfiteatr, region Cilento jet podobno też bardzo ciekawy

A Sycylia.... ach.... chciałem w tym roku na Sycylię, ale ma być odpoczynek od Włoch (może tę Aostę tylko uda się "przemycić")

tony montana napisał(a):czy wszystko wypali, tego nie wiem jeszcze

kulka53 napisał(a):Po takich przygotowaniach NIE MOŻE nie wypalić

No niestety, może, w 2014 może się u mnie sporo zdarzyć ...