Re: Małe i duże bałkańskie podróże-I znów One...wyspy Grecji
napisał(a) kulka53 » 29.12.2013 19:11
Ruszamy. Dziś jak zwykle mamy w planie trochę zwiedzania i trochę plażowania. Zwiedzania takiego można by powiedzieć niezbyt intensywnego – spróbujemy zobaczyć zaznaczone na mapkach te atrakcje wyspy, do których jeszcze nie dotarliśmy. Jedną z nich jest Kastro Apalirou, ruiny bizantyjskiego zamku, którego obrońcy aż dwa miesiące opierali się podbojowi pierwszego weneckiego władcy Naxos – Marko Sanudy.
Po drodze zatrzymujemy się na chwilę przy tzw. zamku Bazeos, XVII wiecznym klasztorze opuszczonym przez mnichów i przekształconym w rezydencję tej weneckiej rodziny. Obecnie to ośrodek kultury gdzie odbywają się wystawy i koncerty.
Dobrze widać stąd Ano Sagri i monastyr Agios Elefterios w którym byliśmy przedwczoraj. W oddali – najwyższy szczyt Paros (z antenką)
No dobrze, ale pojedźmy w końcu do tego Apalirou. Wyraźnie oznakowany skręt w szutrówkę i tu pierwsze rozczarowanie... ona jest baaaardzo kiepska
. Powolutku suniemy naprzód, mijając po prawej kościółek Agios Ioannis.
Droga jest mniej więcej taka, z tym, że tu chociaż tu jeszcze w miarę szeroka i można manewrować między dziurami. Potem robi się węziej i jest już beznadziejnie.
A na dodatek na dość wysokich pagórach, na których spodziewaliśmy się ujrzeć imponujące mury Kastro nie ma zwyczajnie nic
. Rozglądamy się na wszystkie strony, nic nie widać a jechać dalej właściwie nie bardzo się da. Stwierdziliśmy, że to całe Kastro to zapewne jakieś ledwo wystające z ziemi/skał murki i w ogóle nie warto się dalej zapuszczać. I to był duży błąd, bo jakiś czas po powrocie w internecie znalazłem m.in. takie zdjęcie:
No i od tej pory nie mogę się nadziwić jak to się stało, że nie widzieliśmy tych murów i przeżałować tego, że jednak odpuściliśmy.