Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Lidia K napisał(a):To ten sam co jest przed nim.
Tylko spojrzenie z innej pozycji

I właśnie o to mi chodziło.
Dobry kadr.

Cudowne są te małe kościółki i białe i .... brązowo-szare (co to za kolor?), ach ta wyspiarska Grecja!!

tony montana napisał(a):ach ta wyspiarska Grecja!!

Na greckim lądzie też są nienajgorsze zakątki i ciekawostki , ale co wyspy to wyspy...
W Chorwacji też wyspy bardziej przypadły nam do gustu niż ląd... ciekawe czy z innymi krajami i ich wyspami będzie podobnie

14 września, sobota c.d.

Tuż przed Moni



A to kawałek za wioską. Lubimy te okrągłe skałki, po raz pierwszy widzieliśmy takie w zeszłym roku na Tinos, w okolicy Volax, i myśleliśmy że to taki wyspiarski ewenement. A okazało się, że sporo jest ich na Naxos (jeszcze będą), i nie tylko





Jeszcze dalej znajdują się kopalnie marmuru. Znany już od starożytności, dziś wciąż jest pozyskiwany i to na dość szeroką skalę.

Do słynnych kurosów stąd już całkiem blisko, jeszcze niebrzydka wioska Kinidaros i już jesteśmy w rejonie zwanym Flerio. Wyraźnie oznakowany skręt w lewo i mały parking w pełnym słońcu, na którym stoi kilkanaście aut. Oprócz kurosów są tu w okolicy jeszcze inne atrakcje, starożytny akwedukt, którym doprowadzano wodę do stolicy, starożytne kamieniołomy, oraz jakieś sanktuarium. My wybieramy oczywiście atrakcję najważniejszą, czyli kurosy.

Oto pierwszy z nich.





Mówiąc szczerze, spodziewaliśmy się czegoś więcej , już bardziej podobał się nam i większe wrażenie zrobił kuros w Apollonie. Dlatego zamiast kamiennego posągu chętniej przyglądaliśmy się żywym stworzeniom

Do drugiego kurosa z Flerio trzeba się trochę przespacerować i to lekko pod górkę.

O ile to z pewnością są osty....





...o tyle to być może zimowity





Kuros numer dwa



Nieeee, to raczej ten









Ten posąg także nie powalił nas na kolana , po przewodnikowych zachwytach nad tutejszymi kurosami byliśmy lekko rozczarowani rzeczywistością. Ale bez przesady, przynajmniej okolica była ładna, no i kwiatki .

Do kamieniołomów nie chciało się nam iść, akweduktu nie chciało się nam szukać... podeszliśmy tylko do nikłych resztek sanktuarium, bo było tuż obok parkingu. Ładnie zagospodarowane, z tabliczkami informacyjnymi, ale potrzeba ogromnej wyobraźni (i dobrej znajomości angielskiego ), żeby mieć pojęcie co kiedyś tu mogło być.













To chyba znacznie późniejsze dzieło



Te konstrukcje też z nie tak odległych czasów. Były to... ule



I znów baczniejszą uwagę skupiliśmy na przyrodzie ożywionej

Sobota to kolejny dzień wspaniałej, upalnej pogody... tak więc powoli kierować się będziemy w stronę jakichś plaż . Zjeżdżamy na niziny, stolicę wyspy co prawda mamy w bliskiej odległości ale ją mijamy, na nią jeszcze przyjdzie tu czas któregoś poranka. W pobliżu leży wioska Galanado, gdzie stoi pierwsza ufortyfikowana wenecka rezydencja, tzw wieża Belloni. Jak się okazuje, obecnie to po prostu czyjś dom









Tuż obok – tzw. „podwójny kościół” Agios Ioannis - połączenie kaplicy prawosławnej i świątyni katolickiej, podzielonych tylko podwójnym łukiem. Budowla była symbolem tolerancji zarówno za czasów weneckich jak i późniejszych, okazywanej katolikom przez większość prawosławną.









c.d.n.

kulka53 napisał(a): ...o tyle to być może zimowity

Nie być może , bo to pewnik . A konkretnie Colchicum variegatum - na fotce z linka miloski, ale na Naxos niewątpliwe też właśnie on

dangol napisał(a):

kulka53 napisał(a): ...o tyle to być może zimowity

Nie być może , bo to pewnik . A konkretnie Colchicum variegatum - na fotce z linka miloski, ale na Naxos niewątpliwe też właśnie on

Szukałam potwierdzenia bo podobieństwo zewnętrzne było ale odpowiedniego obrazka nie znalazłam. Jak zwykle szybko tracę cierpliwość w poszukiwaniach.

Dzięki

Przepraszam bardzo. Czy Lidia to jeżdziła wierzchem na Ośle bo nie zauważyłem w treści wątku aby o niej była mowa. Kulka tak ale czy Lidia serdeczna moja koleżanka.

darek1 napisał(a):Przepraszam bardzo. Czy Lidia to jeżdziła wierzchem na Ośle bo nie zauważyłem w treści wątku aby o niej była mowa. Kulka tak ale czy Lidia serdeczna moja koleżanka.

Chciałabym pojeździć wierzchem na ośle ale nikt mi nie zaproponował ujeżdżania osiołka, bo one w Grecji są nie do zabawy a do wykonywania ciężkiej pracy. Lekkiego życia nie mają.
A ja jak wiesz tylko robię zdjęcia.

Rozumiem .....

W temperaturze 30 stopni, to rosną ciepłowity, a nie ziemowity...

kulka53 napisał(a):

Kolorowe, z długim dziobem, prawie jak jak zimorodki.

Ciekawe co to za ptaki

pzdr