dangol napisał(a):na wyspie moglibyśmy spędzić najwyżej 9-10 dni...
Wg mnie to wystarczająca ilość czasu, by poświęcając każdego dnia przynajmniej tych kilka godzin na objazd i zaglądanie tu i ówdzie, całkiem przyzwoicie poznać Naxos.
Coś czuję, że wybór przyszłorocznego miejsca na wakacje nie będzie łatwy
KOL napisał(a):Trochę podobne to Wasze zwiedzanie Aten do naszego z 2007 roku, też miałem mieszane uczucia co do Akropolu, podobnie jak Wy, Muzeum Agory, z powodu zmęczenia upałem i długim chodzeniem, nie zwiedziliśmy całego. Żałuję dzielnicy zbudowanej przez mieszkańców Anafi (w końcu to moja ulubiona wyspa), ale dopiero teraz dzięki Wam i MCR dowiedziałem się, że taka w Atenach istnieje, chyba nie za dokładnie wgłębiam się w przewodnikowe rozdziały o dużych miastach. Jedno Nas różni, raczej już w Ateny nie będziemy się zagłębiać, to raczej nie jest to co w Grecji lubimy.
To jasne, że duże miasta, zwłaszcza takie dość nowoczesne, do jakich można zaliczyć Ateny, nie są tym czego szuka się na wakacjach. Ale nieraz już pisałem, że są takie miejsca, które przynajmniej raz w życiu po prostu trzeba zobaczyć (jeśli ma się na to szanse i okazję rzecz jasna). Akropol i jeszcze to i owo zaliczyliśmy teraz, przy kolejnej okazji z pewnością zaliczymy Muzeum Narodowe, to będzie priorytet
.
Przed wyjazdem byłem tak zawalony różnymi sprawami, że przewodniki przekazałem w opiekę Małgosi
z zaleceniem by poczytała co nieco zwłaszcza o Atenach... sam doczytałem na plaży Agios Efstratios i potem na promie jeszcze studiowałem plan miasta by mniej więcej zorientować się jak to ugryźć by potem nie żałować że coś się pominęło.
KOL napisał(a):Promy Blue Star drogie, ale takie muszą być skoro na niektóre trasy mają niestety monopol. Jeszcze trochę i prom Blue Star Naxos stanie się naszym forumowym promem, my też nim pływaliśmy.
Jakie ogromne było moje zdziwienie, gdy kiedyś tam przed wyjazdem przysiadłem nas rozkładami, cenami itp i odkryłem, że przeprawa Blue Star na Naxos kosztuje więcej niż na Astipaleę, która leży jeszcze spoooory kawał dalej i płynie się na nią jeszcze parę godzin dłużej
. Wydaje mi się, że monopol swoją drogą, ale duży wpływ na cenę ma popularność celu
.
KOL napisał(a):Znowu Naxos, najpierw Janusz, teraz Wy, pewnie jeszcze bardziej będę żałował, że nie udało nam się, pomimo, że planowaliśmy, tam pojechać.
Piszcie i pokazujcie tak fajnie dalej.
Naxos na pewno nieszczególnie pasuje do typu wysp, jakie wybierasz. Jest dość spora i rzeczywiście mocno turystyczna, nawet bardziej niż się tego spodziewaliśmy. Ale nie jest to też Mykonos
, tragedii nie było.
ajdadi napisał(a):W tym temacie nie chodzi nawet o kasę...chociaż bez niej ani rusz,
ale jak jesteś przegłosowany w stosunku 2:1 to co robić...
W tym roku miałem wielki problem z przekonaniem Justy i Nika na wakacje na Lefkadzie
zamiast na Chalkidikach...
A, rozumiem
No tak, kompromis jakiś musi być jak w rodzinie cele nie do końca się pokrywają.
Nic to - ważne, że Grecja
ajdadi napisał(a):Wy ten "pływający wieżowiec"
oglądaliście od strony morza, a ja niestety tylko od strony lądu i w dodatku tylko z samochodu
Z jakiej by to strony nie było, i tak robi wrażenie
.
Pamiętam jak przy Mykonos codziennie inny taki wielkolud cumował...
Widać zapotrzebowanie jest, ale ja w bloku to mieszkam na co dzień
gagatek napisał(a):no i zaskoczyliście mnie wyborem kolejnej wyspy
stawiałam na coś bliższego i mniej turystycznego (z innych relacji wyglądało, że na Paros i Naksos wysiada z promu najwięcej ludzi)
ale z wielką przyjemnością spojrzę na wyspę Waszymi oczami, w końcu jest tam lotnisko i całkiem dobre połączenia promowe, więc Naksos to dobry punkt wypadowy na inne wyspy, a może i miejsce na spędzenie części wakacji - bo również i mój urlop ograniczy się tylko do dwóch tygodni
czekam więc na zdjęcia tych wielokilometrowych, podobno pięknych
plaż.
Ciekawe czy Naksos i Limnos oprócz wielkości mają ze sobą jeszcze coś wspólnego
Myśmy Naxos zaplanowali tak wstępnie już w zeszłym roku i w zmieniających się co nieco aż kilkukrotnie koncepcjach na wrzesień 2013 ten punkt programu miał bardzo silną pozycję
Oczywiście wolimy być z dala od tłumu, ale skoro i tak mamy zamiar odwiedzić wszystkie greckie wyspy
, to i te mocno zagospodarowane siłą rzeczy też
Lotnisko rzeczywiście jest, ale o ile na Mykonos podczas tych 4 dni które tam byliśmy, widzieliśmy co najmniej kilkanaście samolotów i to czasem całkiem sporych, tak na Naxos widzieliśmy może 2 czy 3
A wspólne cechy Naxos i Limnos, hmm... chyba tylko to, że leżą w Grecji