Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 19.02.2013 10:49

kulka53 napisał(a):... mogliśmy już ruszać na północ...


Oj to relacji dobrze nie wróży :( .

pzdr :wink:
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 19.02.2013 10:50

Smutno trochę się zrobiło :? ale cóż, nic nie trwa wiecznie...
Gratulacje za bezbłędne pokonanie Aten :) :wink:

pozdr
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 19.02.2013 11:21

Duży szacunek za Ateny (ja na Cyprze miałem z początku wątpliwości, czy chcę z kierownicą z prawej strony wjeżdżać do Limassol - ale gdzie tu porównanie do Aten!)

Szkoda, że Tinos już się skończyło ....

:papa:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 19.02.2013 18:49

longtom napisał(a):Oj to relacji dobrze nie wróży :( .

janusz.w. napisał(a):Smutno trochę się zrobiło :? ale cóż, nic nie trwa wiecznie...

tony montana napisał(a):Szkoda, że Tinos już się skończyło ....

Coś musi się skończyć, aby zacząć mogło się coś innego :wink:
Przynajmniej my na tym forum hołdujemy tej zasadzie...
Nowe wiosenne relacje pewnie się niedługo "wysypią" , zresztą co nieco już się zaczyna pojawiać :cool:
Najwyższy czas zamknąć za sobą kolejne zeszłoroczne drzwi :roll:

janusz.w. napisał(a):Gratulacje za bezbłędne pokonanie Aten :) :wink:

tony montana napisał(a):Duży szacunek za Ateny (ja na Cyprze miałem z początku wątpliwości, czy chcę z kierownicą z prawej strony wjeżdżać do Limassol - ale gdzie tu porównanie do Aten!)

Naprawdę byłem z siebie (z nas :idea:) zadowolony, że bez mapy i rzecz jasna bez nawigacji tak dobrze nam poszło. Zwłaszcza, że na drogowskazy nie za bardzo można tam liczyć, owszem czasem są, ale rzadko. Natomiast sporo jest znaków kierujących do poszczególnych dzielnic Aten... i na tej podstawie orientowaliśmy się w jakim punkcie mniej więcej już jesteśmy :lol: . No a poza tym, mimo ogromnego ruchu, łatwiej było jechać "za dnia" , niż w przeciwną stronę po ciemku.

Natomiast siebie w ruchu lewostronnym, w nieznanych terenach, zupełnie sobie nie wyobrażam 8O , zwłaszcza zmiany biegów lewą ręką w wynajętym aucie 8O :? 8O

Pozdrawiam :)
tony montana
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14008
Dołączył(a): 14.01.2012
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) tony montana » 19.02.2013 19:58

kulka53 napisał(a):
Naprawdę byłem z siebie (z nas :idea:) zadowolony, że bez mapy i rzecz jasna bez nawigacji tak dobrze nam poszło. Zwłaszcza, że na drogowskazy nie za bardzo można tam liczyć, owszem czasem są, ale rzadko. Natomiast sporo jest znaków kierujących do poszczególnych dzielnic Aten... i na tej podstawie orientowaliśmy się w jakim punkcie mniej więcej już jesteśmy :lol: . No a poza tym, mimo ogromnego ruchu, łatwiej było jechać "za dnia" , niż w przeciwną stronę po ciemku.

Natomiast siebie w ruchu lewostronnym, w nieznanych terenach, zupełnie sobie nie wyobrażam 8O , zwłaszcza zmiany biegów lewą ręką w wynajętym aucie 8O :? 8O

Pozdrawiam :)


BEZ jakiejkolwiek MAPY? (bo bez nawigacji to jeszcze rozumiem, bo mój Navigon mimo 43 krajów Cypru jakoś nie zrobił jeszcze .... więc go nawet do samolotu nie brałem)

Oj tam, ruch lewostronny jest słodki ... jak się jest ...mańkutem jak ja :))))))

:oczko_usmiech: :boss: :papa:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 20.02.2013 08:56

tony montana napisał(a):BEZ jakiejkolwiek MAPY?

Nieeee, no, mapę zawsze jakąś mamy - w tym przypadku Grecja 1:300 000 :)
Było tam widać Ateny, ale żeby szczegółowo, to nie powiem :cool:

Miałem na myśli, że nie mieliśmy żadnego planu miasta :lol:

tony montana napisał(a):Oj tam, ruch lewostronny jest słodki ... jak się jest ...mańkutem jak ja :))))))

8O
Jak kiedyś trafimy gdzieś, gdzie trzeba będzie jeździć po lewej stronie to..... zatrudnię leworęczną Małgosię :mrgreen: :idea:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 20.02.2013 10:39

28 września, piątek

„Gdzieś w Grecji” spało się dobrze, tylko zdecydowanie za krótko :? , no i na dodatek definitywnie musieliśmy się pożegnać z nocnymi upałami....brrr, przed świtem było tylko 17 stopni :roll: :wink: . O tej porze i w takich temperaturach śniadania jeść nie będziemy, pakujemy się tylko, pamiątkowe fotki i w drogę.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tę poza autostradową drogę już znamy, jechaliśmy tędy w poprzednim roku, tylko w przeciwną stronę. Jedzie się świetnie, nawierzchnia dobra, o tej porze jest jeszcze prawie zupełnie pusto. Tyle że jedziemy, jedziemy, jedziemy... i nie bardzo jest gdzie zatrzymać się na śniadanie. Ostatecznie wybieramy miejsce niedaleko przed Larisą.

W Larisie trzeba już wjechać na autostradę. Rozważałem co prawda też już znaną drogę okrążającą masyw Olimpu od strony zachodniej, ale trochę szkoda nam czasu, a płacąc na dwóch autostradowych bramkach nie zbiedniejemy :cool: . Jedna jest tuż za Larisą a przed wąwozem Tempi, druga – kawałek za wąwozem (w sumie 3,80 euro). A potem śladem większości tirów i wielu osobówek można na chwilę skręcić w lokalną drogę biegnącą wzdłuż autostrady (zjazd Paralia Skotinas) by w ten sposób ominąć kolejną bramkę (przynajmniej jedną, a może tam są i dwie).

Po drodze zatrzymujemy się by uwiecznić pięknie oświetlony i ładnie prezentujący się z tych okolic masyw Olimpu :) . Tych, którzy dziś tę boską górę zdobędą, z pewnością usatysfakcjonuje sam ten fakt, jak i piękne z niej widoki...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeszcze tam (mam nadzieję) wrócimy... :idea:

c.d.n.
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 20.02.2013 17:28

Z okazji imienin koleżanki Lidii proszę kolego Kulka przekazać Szanownej solenizantce 100 lat życia i tyle samo zejść z gór co wejść. :papa:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 20.02.2013 23:16

darek1 napisał(a):Z okazji imienin koleżanki Lidii proszę kolego Kulka przekazać Szanownej solenizantce 100 lat życia i tyle samo zejść z gór co wejść. :papa:

Jeżeli uznamy, że w związku z drugim imieniem również obchodzimy Imieniny :wink: , to czemu nie... możemy przyjąć, że Małgorzata Lidia ma je także i dziś :cool:
Dziękujemy :)
Na 100 lat mam wpływ niewielki, ale jeśli już gdzieś razem trochę wyżej wejdziemy to osobiście dopilnuję, byśmy zeszli także w tym samym składzie :idea: :)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 21.02.2013 11:00

28 września, piątek

Upał staje się coraz większy... 30 stopni już dawno przekroczone. Żal wyjeżdżać...

Wjazd z powrotem na autostradę następuje za Leptokarią i Litochoro, tam gdzie jedzie się też do Dionu. Mijamy Katerini i Makrygialos i tuż przed kolejnymi bramkami (przed węzłem z Via Egnatią – zjazd Eginio) opuszczamy grecką autostradę na dobre. Aleksandria, Chalkidona, gdzieś w tej okolicy uzupełniamy o kilka litrów zawartość baku i po półgodzinie jazdy bezpłatną niby-autostradą meldujemy się na granicy z Macedonią. Tam kilkudziesięciometrowa kolejka, stajemy grzecznie na końcu niezbyt jednak zadowoleni ze smażalni jaką zafundowały nam służby graniczne. Stoimy, stoimy.... stoimy.... nic się nie posuwa :evil: . Wysiadamy z auta i w tym momencie zostajemy namierzeni 8O

Ze srebrnego volvo stojącego jedno auto za nami wyskoczyła jakby znajoma osoba :wink: . Nieprawdopodobne, ale jednak... jeszcze na greckiej ziemi spotkaliśmy się z Danusią i Jej mężem – Grześkiem wracającymi z peloponeskiej objazdówki :idea: :D

Zaskoczenie ogromne, równie wielka radość z niezwykłego spotkania, niesamowitego zgrania w czasie i miejscu, tym bardziej że nas w ogóle miało tu nie być, a Oni wracają dzień wcześniej po zaledwie dwóch tygodniach. Nigdy się przecież wcześniej nawet nie widzieliśmy, a czuliśmy się jakbyśmy się dobrze znali od dawna... taki jest efekt lat spędzonych na cro.pl :cool: . Opowieściom nie było końca :wink: , zwłaszcza, że Grecy zafundowali nam strajk :? i około półtoragodzinne oczekiwanie na przekroczenie granicy. Ale co tam, nudzić się na pewno nie nudziliśmy :cool: . Wyciągnęliśmy krzesełka, dangolki także swoje gazowe „ustrojstwo”, w końcu kawki i na granicy można się przecież napić :wink: . Jednak półtorej godziny skróciło się do godziny, nagle kolumna aut ruszyła. No i się rozjechaliśmy...

Niespodziankom w dniu dzisiejszym nie było końca, kolejną zafundowali nam Macedończycy. Nieświadomi niczego podjeżdżam pod autostradową bramkę by jak zwykle wręczyć tam 1 euro i co? Euro nie przyjmujemy 8O . Tylko denary albo karta... Denarów nie mamy, karty, hmm, no nie zaryzykujemy :roll: . Po krótkiej wymianie zdań (z mojej strony po polskorosyjsku :lol: ) i popędzającym trąbieniach z tyłu, zrezygnowana „bramkarka” otworzyła szlaban...

Nie bardzo wiedzieliśmy co robić... zajeżdżać do kantoru, nie przejmować się? :roll: . Stwierdziliśmy że szkoda nam czasu, jedziemy, może jakoś się uda. Na drugiej bramce – to samo, euro nie chcą. Robię zdumioną minę, wielkie oczy, eeeee....... i jednoeurowa moneta ląduje w ręce rozsądnego pana :wink: . Bramka trzecia, tu znów większy kłopot, znów dłuższa wymiana zdań, czy raczej wiązanka pod naszym adresem, ale szlaban się otwiera. No nic, teraz jakoś się udało, na przyszły rok trzeba będzie wymienić te 10 euro na denary :? .

Granica macedońsko-serbska, dwie kolejki. Ciekawe, czy znów się spotkamy? :D , wszak po drodze rozpędzona, srebrna, dangolkowa strzała minęła nas bez trudu :wink: . Granica to jednak znaczne spowolnienie... mimo, że później przyjechaliśmy to wystarczył wybór właściwej kolejki :mrgreen: by wcześniej ją opuścić :lol: .

Niestety, prace przy budowie kontynuacji serbskiej autostrady przez miesiąc zbytnio się naprzód nie posunęły... tempo spadło. Mimo to wciąż jeszcze mamy jakieś 2-3 godziny zapasu w stosunku do identycznego powrotu z Grecji w poprzednim roku. Tradycyjnie zajeżdżam do Vranje, tym razem oprócz tankowania muszę najpierw wymienić euro na dinary... nie mamy zapasu, przecież mieliśmy wracać z wejściem na Maglic czyli przez Albanię, Czarnogórę i Bośnię. Zatrzymujemy się jeszcze kawałek za Vranje na przydrożnym parkingu, po chwili obok nas zajeżdża znajome Volvo :cool: . To ostatnie już spotkanie, tym razem uskuteczniamy jeszcze kilkanaście minut rozmowy i rozjeżdżamy się.

Sporo przed Belgradem, gdzieś na autostradzie zanim jeszcze zrobi się ciemno, zatrzymujemy się na parkingu na dłuższy postój. Trzeba się trochę odświeżyć, ugotować i zjeść posiłek. W dalszą drogę ruszamy tuż przed zmierzchem. Belgrad mijamy obwodnicą mniej więcej około 21, kierujemy się tradycyjnie na zachód, autostradą na Zagrzeb. Odbicie przed granicą na Sid, gdzie jak zawsze wydajemy resztki dinarów na benzynę. Po 22 meldujemy się na granicy z Chorwacją, serbski celnik jest wyraźnie zaskoczony naszą obecnością...zresztą w ogóle zauważyłem w tym roku większe zainteresowanie służb granicznych nami i naszymi bagażami. Ten wypytuje, skąd, dokąd, dlaczego, każe otworzyć box... nie może uwierzyć, że to dwoje polskich turystów po prostu wraca z miesięcznych wakacji w Grecji :lol: . Za to Chorwaci są tym razem mniej zainteresowani, tylko wbijają pieczątki i machają ręką. Znów jesteśmy w Chorwacji :wink: :lol: , i żeby nie było, w tym roku też spędzimy w niej noc :idea: .

Godzinka z hakiem przez Vukovar do Osijeka i zaraz za nim skręcamy w znane miejsce nad rozlewiskiem Drawy. To był bardzo męczący dzień, niezwykle upalny (36 stopni w Serbii pod koniec września to jakiś obłęd 8O ). Za to o tej porze, około 23 w Chorwacji jest tylko stopni 12 8O . W ogóle jakoś tu inaczej, zielono, wilgotno... jesień :roll: . Trzeba było przypomnieć sobie o śpiworach :wink:, chwilę potem zapadamy w nich w błogi sen...

Mapki z pokonaną dziś trasą:

Obrazek

Obrazek

A – nocleg w okolicach Lamii
B – Farsala
C – Larissa
D – zjazd z autostrady na Eginio
E – punkt spotkań forumowiczów cro.pl – granica grecko-macedońska :wink:
F – granica macedońsko-serbska
G – Vranje
H – Belgrad
I – Sid i granica serbsko – chorwacka, Sid/Tovarnik
J – nocleg za Osijekiem
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 21.02.2013 11:03

29 września, sobota

Chorwacki blady świt przywitał nas takimi mglistymi widokami.....

Obrazek

Obrazek

Obrazek

...i temperaturą 7 stopni C, słownie siedem 8O . No zdecydowanie inny tu klimat panuje :roll: . Trzeba było natychmiast ruszać, może zagrzejemy się trochę od silnika :lol: . Cały ten spędzony w drodze dzień w przeciwieństwie do wczorajszego był pochmurny, dość ponury i chłodny. Na śniadanie zatrzymaliśmy się gdzieś na Węgrzech, w Bratysławie dobraliśmy trochę benzyny, obiad wypadł już gdzieś nieopodal czeskiego Prerova. Ugotowaliśmy sobie, a co, w końcu nie będziemy tego co zostało wieźć z powrotem do domu :) .

Tuż przed polską granicą, w lesie przed Vrbnem, nasza Skoda „skończyła” :wink: 170 000 km :)

Obrazek

Obrazek

Zaraz potem zaczęło padać. Jakieś dwie godziny później, jadąc wciąż w porządnej ulewie, dotarliśmy do Brzegu.

Miesięczne Wielkie Greckie Cykladzkie Wakacje dobiegły końca :idea:

Ostatnia mapka:

Obrazek

A – nocleg za Osijekiem
B – granica chorwacko – węgierska, Dubosevica/Udvar
C – Szekesfehervar
D – granica węgiersko – słowacka, Vamosszabadi/Medvedov
E – Bratysława
F – granica słowacko – czeska, Skalica
G – Olomouc
H – granica czesko – polska, Zlate Hory/Głuchołazy
I – Brzeg

c.d. już nie n. :(

KONIEC

Dziękujemy Wszystkim, którzy częściej, bądź rzadziej tu zaglądali :idea:
Bardzo było nam miło podzielić się z Wami naszymi wspomnieniami, a dzięki temu przeżyć ten grecki miesiąc po raz drugi :) , no i aż tak bardzo nie tęsknić do wiosny i Grecji :)

Serdecznie pozdrawiamy
Małgosia i Paweł

:D :papa:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 21.02.2013 11:22

Jak zwykle kawał solidnej roboty - dzięki.
Może kiedyś skusimy się na Grecję bo widać, że warto.


Pozdrawiam
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 21.02.2013 11:37

Dzięki za rewelacyjną relację :!:
Jeżeli dotrzemy na Cyklady zapewne skorzystamy z Waszych doświadczeń :D wszak takie relacje są znacznie bardziej pomocne niż popularne przewodniki :!:

pozdr
razpol
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3798
Dołączył(a): 24.06.2008
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) razpol » 21.02.2013 12:25

Aż nie chce się wierzyć, że to już koniec.. 8O

Od paru dobrych miesięcy regularnie tu zaglądałem i od jakiegoś momentu miałem wrażenie, że ta relacja nigdy się nie skończy.. ;)

No ale, mówią, że wszystko co dobre...

Tak czy siak świetna relacja, świetne zdjęcia i zapewne świetne wakacje!

Pozdrawiam!
longtom
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 12187
Dołączył(a): 17.02.2010
Re: Małe i duże bałkańskie podróże :-) - Cyklady 2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) longtom » 21.02.2013 12:51

kulka53 napisał(a):...Dziękujemy ...


To my dziękujemy :!:

To była, jak zawsze zresztą, bardzo ciekawa i inspirująca relacja.

Szkoda, że koniec. :(

W rewanżu mogę polecić.

pzdr :wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα

cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 314
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone