Małe i duże bałkańskie podróże :-)

kulka53 napisał(a):...po to by poszukać sobie jakichś ładnych,zielonych, marmurowych kawałków na pamiątkę :

Słusznie.

kulka53 napisał(a):...I na dodatek prawie całkowicie przestało wiać

Czyli kajak by sie jednak przydał.

pzdr

longtom napisał(a):

kulka53 napisał(a):...po to by poszukać sobie jakichś ładnych,zielonych, marmurowych kawałków na pamiątkę :

Słusznie.

Wiem, wiem... co ma związek z kamieniami, zyskuje Twoją aprobatę
W tym roku przywieźliśmy sobie całkiem pokaźną kolekcję - zastygłą lawę, skałę wapienną żółtą od siarki, zielony marmur, lżejszy od wody pływający pumeks , skałki z najwyższego szczytu Peloponezu, no i jeszcze parę bardziej pospolitych

longtom napisał(a):Czyli kajak by sie jednak przydał.

Nam to by się przydał kajak z jakimś napędem
Raz, że trochę szybciej można by się przemieszczać, dwa, że pozostać nie zmęczonym
Jeszcze w Chorwacji będąc przymierzaliśmy się do wypożyczenia jakiejś łódki z motorkiem , ale nigdy czasu nie starczyło.
No i jeszcze ten nieustanny warkot za uszami

Pozdrawiam

Kilka dni przerwy w czytaniu , a teraz " och i ach " przy porannej kawie......

Iwona75 napisał(a):Kilka dni przerwy w czytaniu , a teraz " och i ach " przy porannej kawie......

Jedna z koleżanek (jeśli czyta, to przy okazji pozdrawiam ) pisała kiedyś, że ideałem byłoby móc codziennie przeczytać nowy odcinek w ulubionych relacjach do porannej kawy właśnie .
Mi bardziej wychodzi odcinek do drugiego śniadania ale dla chcącego - nic trudnego... zawsze można tu zaglądnąć o poranku

Dzięki... cieszę się że Ci się podobało

Pozdrawiam

23 września, niedziela

To nie była upalna noc. Właściwie już na Mykonos noce, zwłaszcza przy powiewającym choć trochę wietrze, były nieco chłodnawe... tzn z temperaturą 18-20 stopni. Śpi się rzecz jasna super komfortowo, ale wstawanie przed wschodem słońca już takie super przyjemne nie jest. A dziś wstaliśmy baaaaardzo wcześnie .





No ale gdy skończyliśmy śniadanie słońce zaczęło już oświetlać nasze miejsce noclegowe



A także okolicę... na zdjęciu Rochari.



Wczoraj przyjechaliśmy tu na tyle późno, że nie było już czasu by pozwiedzać choć trochę okolice. Stwierdziliśmy więc zgodnie, że nie będziemy od razu stąd uciekać, tylko podejdziemy sobie kawałek do tej skalistej wysepki z latarnią na szczycie.

Po drodze mijamy kapliczkę. Mała, niepozorna, taki zwykły klocek... a wnętrze marmurowe









Zielone, miękkie, podatne na erozję skały









Zatoka Panormos

Na skalistym cypelku wyraźnie widać, że i tu przed laty wycinano kamienne bloki. Na pewno często bardzo mocno tu wieje, ogromne fale przelewają się przez skały pozostawiając skrystalizowaną morską sól.



















Tuż obok jest niezbyt ciekawa plaża Kalavourko



No to wracamy. Teraz poprzyglądamy się pięknym i licznym urginiom , jest to dla nas zdecydowanie jeden z głównych symboli Cyklad i całej Grecji







Agia Thalassa

No to jedziemy. Na szczęście w nocy nie wiało, teraz nie wieje... duże fale mogłyby rozmiękczyć piach plaży w Panormos , nie wiem jak wtedy byśmy się stąd wydostali .

Teraz w ogóle nie ma z tym problemu .





No to teraz będzie zwiedzania Tinos ciąg dalszy . W rejon Pyrgos można dojechać dwiema drogami – południową, przez Kardiani i Isternię, czyli tą, którą już jechaliśmy, oraz północną. Rzecz jasna właśnie tą drugą teraz pojedziemy.

Dla mnie dolina z Pyrgos i zatoką Panormos to jeden z najpiękniejszych widoków, jakie mogłem zobaczyć podczas całego tego greckiego miesiąca





W tle wyspa Andros



Wszędzie sucho, a tu nagle przy drodze takie zielone roślinki



Północna, środkowa część Tinos jest bezludna, jedzie się kilkanaście km napotykając tylko jakąś kapliczkę albo domek dla zwierząt na czyjejś działce.





Zabudowania pojawiają się dopiero w okolicy rozległej i żyznej doliny Kolimbithra. Ta część Tinos nosi nazwę Kato Meri.







Aetofolia



Karkados



Karkados i Kalloni

Dolina Kolimbithra



Ładna i szeroka plaża Kolimbithra u ujścia doliny do morza



Nieco bardziej zagospodarowana druga plaża w zatoce Kolimbithra



Kolimbithra jak widać zatłoczona nie jest



Nie tylko ludzie mogą się tu opalać



Spodobały się nam te parasolki



Echhh Cyklady .







Pojazd i jego zadowolony właściciel .





Jeszcze jedna plaża w tej zatoce – Apothikes.



Za tym cypelkiem jest jeszcze jedna, ale zgodnie stwierdziliśmy, że nie musimy koniecznie jej zobaczyć .



Te pszczółkowe skrzyneczki świadczą o tym, że oprócz urginii czasem pewnie kwitną tu też inne rośliny



A to mapka tej części dzisiejszego dnia



A - zatoka Panormos
B - Pyrgos
C - Aetofolia
D - zatoka Kolimbithra

c.d.n.

kulka53 napisał(a): za nic w świecie nie domyślilibyśmy się, że ten murek z tyłu to właśnie mykeński tolos

Fakt, do tych z Myken bardzo mu daleko…

kulka53 napisał(a): zasnęliśmy w naszym aucie w przekonaniu, że Tinos to był świetny wybór

Mnie też z każdą fotką w tym przekonaniu utwierdzacie . Niemniej jednak, mając na względzie fakt, że w tym roku jednak nie uda mi się Cykladami, mam nadzieję że Wy pierwsi sprawdzicie, czy mój wcześniejszy „priorytet” Sifnos, też byłby OK... Dopiero wtedy zdecyduję, na którą z Cyklad trafię najpierw. Zapewne jednak, zanim uzbieram odpowiedni zapas kasy nie tylko na promy, ale także na tawerny , wcześniej jednak będzie Lefkada. Wrześniowa, oczywiście , chociaż prawdopodobnie dopiero w 2014…

kulka53 napisał(a): Teraz poprzyglądamy się pięknym i licznym urginiom , jest to dla nas zdecydowanie jeden z głównych symboli Cyklad i całej Grecji

W pełni się z tym zgadzam .

piotrf napisał(a): mam nadzieję że po kolacji też można

Oczywiście, jak najbardziej
Zapraszamy o każdej porze dnia i nocy
Nie pomyślałem o tej porze dnia pewnie dlatego, bo ... nie jadam kolacji

piotrf napisał(a): Ciekawe ile kilogramów kolorowych kamyczków będę wiózł do domu , gdy już kiedyś tam dotrę

No ciekawe
Zważywszy na rozmiar i nośność Twego auta może to nie być mała ilość
Ja nawet Skodą swego czasu z Chorwacji przywoziłem okrągłe białe kamyki, które teraz leżą sobie w ogródku

dangol napisał(a):do tych z Myken bardzo mu daleko…

Te Mykeńskie są wyjątkowo okazałe, bo królewskie... myśmy parę razy już spotkali takie maleństwa jak to, np w okolicach Epidauros albo Tirynsu. Ale po raz pierwszy tablica informacyjna o tolosie była większa od niego samego

dangol napisał(a):Mnie też z każdą fotką w tym przekonaniu utwierdzacie . Niemniej jednak, mając na względzie fakt, że w tym roku jednak nie uda mi się Cykladami, mam nadzieję że Wy pierwsi sprawdzicie, czy mój wcześniejszy „priorytet” Sifnos, też byłby OK... Dopiero wtedy zdecyduję, na którą z Cyklad trafię najpierw. Zapewne jednak, zanim uzbieram odpowiedni zapas kasy nie tylko na promy, ale także na tawerny , wcześniej jednak będzie Lefkada. Wrześniowa, oczywiście , chociaż prawdopodobnie dopiero w 2014…

To cieszę się że Tinos przypadła Ci do gustu
Co do Sifnos, to, hmmm... chyba jednak nie ten kierunek , w planie na ten rok nie jest . Ale ponieważ do września sporo czasu, to kto wie, co jeszcze wymyślimy (i co jeszcze pokaże KOL )

Szkoda że odpuszczasz Grecję w tym roku , Lefkada jest naprawdę świetna (po sezonie rzecz jasna) tak na kilka dni, bo zwiedzać to tam za bardzo nie ma co. To nie tak daleko jak Peloponez, promów nie trzeba finansować, po drodze o Ochrid można zahaczyć, potem Kastorię, wąwóz Vikos, Joaninę, Nekromanteion, Kassope.... albo przez Albanię się przejechać, a tam też jest co oglądać.... na dwa tygodnie to fajny pomysł, może jeszcze to przemyślisz? .

Pozdrawiam

Widokowo fantastycznie
Skały robią wrażenie
Zaczynam sie zastanawiać jak zaplanować 'objazdówkę' po wyspach...? Najwygodniej by było popływać od wyspy do wyspy bez tras przesiadkowych, powrotnych (wyspa - Pireus - wyspa - Rafina - wyspa...), ale na razie nie widzę jeszcze aktualnych rozkładów na 2013..., tzn widać wersje osobowe, nie widać samochodowo - osobowych...

pozdr

kulka53 napisał(a):Szkoda że odpuszczasz Grecję w tym roku (…). na dwa tygodnie to fajny pomysł, może jeszcze to przemyślisz?

Nie, żebym odpuszczała …
Już chyba kiedyś pisałam o tegorocznych ograniczeniach urlopowych związanych z narciarskim tygodniem Grześka w Dolomitach. Tak się składa, że raz na jakiś czas koniecznie musi wypoczywać zimą ...
W związku z tym właśnie, może być problem z wrześniowym urlopem. Nie tyle finansowy (bo przecież przy wyborze Lefkady będzie taniej, niż na Cyklady ), co z możliwością WSPÓLNEGO wyjazdu na dwa tygodnie, a sama przecież nie pojadę .
Oczywiście, jakaś nadzieja jest , dlatego właśnie napisałam, że prawdopodobnie dopiero w 2014 roku…

kulka53 napisał(a): Lefkada jest naprawdę świetna (po sezonie rzecz jasna) tak na kilka dni, bo zwiedzać to tam za bardzo nie ma co.

Zwiedzać może nie, ale znalezienie i złapanie ośmiornicy trochę czasu może zająć!

Pamiętam Waszą trasę, ale na wszystkie wymienione przez Ciebie atrakcje turystyczne po drodze DO czy Z, jednego urlopu NAM z pewnością zabraknie…

janusz.w. napisał(a):Widokowo fantastycznie
Skały robią wrażenie
Zaczynam sie zastanawiać jak zaplanować 'objazdówkę' po wyspach...? Najwygodniej by było popływać od wyspy do wyspy bez tras przesiadkowych, powrotnych (wyspa - Pireus - wyspa - Rafina - wyspa...), ale na razie nie widzę jeszcze aktualnych rozkładów na 2013..., tzn widać wersje osobowe, nie widać samochodowo - osobowych...

Wspomniałem wcześniej o KOLu, a tu jeszcze o Tobie nie można zapominać , jeśli się wybierzesz, to przecież na pewno wcześniej niż my i może coś fajnego będzie można odgapić .

Na pewno masz rację, zresztą to jest po prostu oczywiste, że pływanie z wyspy na wyspę jest sensowniejsze bo i tańsze i mniej czasu zabiera. Z tego czego doświadczyliśmy, to jadąc w sezonie na pewno będziesz mieć większy wybór połączeń pomiędzy wyspami, ale nawet i my we wrześniu gdybyśmy byli bardziej "elastyczni" , z pewnością nie popłynęlibyśmy z Milos z powrotem do Pireusu a gdzieś, gdzie po prostu popłynąć się dało. Na pewno jednak też nie warto przemieszczać się z autem na wiele wysp po 2-3 dni bo takie krótkie połączenia są po prostu drogie, nieporównywalnie dużo drożej na przykład wyszłoby popłynąć trasą Pireus-Kea-Kithnos-Serifos-Milos-Pireus niż Pireus-Rodos-Pireus , mimo że na Rodos to kawał świata.

Z tego co pisał KOL to przewoźnicy bardzo późno podają swoje rozkłady, ale skoro on daje radę zaplanować wszystko jadąc w maju, na lipiec na pewno już wszystko będzie wiadomo

dangol napisał(a):Nie, żebym odpuszczała …
Już chyba kiedyś pisałam o tegorocznych ograniczeniach urlopowych związanych z narciarskim tygodniem Grześka w Dolomitach. Tak się składa, że raz na jakiś czas koniecznie musi wypoczywać zimą ...

No tak przypuszczałem że to o Grześka chodzi .
Od lat bardzo się cieszymy że za młodu nikt nigdy nas nie wciągnął w narciarskie "szaleństwa" , pewnie i nas by ciągnęło na stoki , a tak - mamy z głowy i możemy całość urlopu przeznaczać na odkrywanie nowych miejsc.
Rzeczywiście, samemu to kiepsko by było , tak jak już pisałem, jak miałbym gdzieś jechać sam, to wiadomo, że wcale bym nawet o wyjeździe nie pomyślał . No bo to albo trzeba na tyle lubić samotność, albo... nie mieć nikogo, kto zechciałby w podróży towarzyszyć

dangol napisał(a):Zwiedzać może nie, ale znalezienie i złapanie ośmiornicy trochę czasu może zająć!

No zdecydowanie
A propos miejscówki na Lefkadzie, to wtedy, gdy mieliśmy opuszczać już Kefalonię i się nie udało przez Lefkadę bo promy poodwoływali to miałem upatrzone jeszcze takie jedno miejsce na spędzenie nocy. Nie byłem tam, więc nie wiem jak wygląda w rzeczywistości, ale na mapie google wyglądało zachęcająco. Z Vassiliki trzeba by próbować pojechać jakieś 1,5-2 km za port, po wschodniej stronie zatoki i tam jest nieduża plaża wyglądająca "bezludnie"

dangol napisał(a):Pamiętam Waszą trasę, ale na wszystkie wymienione przez Ciebie atrakcje turystyczne po drodze DO czy Z, jednego urlopu NAM z pewnością zabraknie…

A jeszcze o Dodonie zapomniałem i o Nikopolis
No wciąż nie złożyło się by zatrzymać się w Arcie i do jaskini Perama zaglądnąć

kulka53 napisał(a):Z tego co pisał KOL to przewoźnicy bardzo późno podają swoje rozkłady, ale skoro on daje radę zaplanować wszystko jadąc w maju, na lipiec na pewno już wszystko będzie wiadomo

Ja na bieżąco monitoruję stronę gtp.gr, jest prawie codziennie aktualizowana. Widzę, że już pokazał się nieoficjalny rozkład (z doświadczenia wiem, że już się nie zmieni) Nel Lines, a Oni mają dużo połączeń. Tak jak pisze wyżej Janusz jest już rozkład Sea Jet, ale oni nie biorą aut no i to raczej nie nasz przedział cenowy. Na dniach powinien pojawić się Blue Star Ferries i jak pisali mi właściciele kwater, raczej będzie taki sam jak w tamtym roku, można więc już coś kombinować. Ja przy planach na ten rok oparłem się na zeszłorocznym rozkładzie.
Pozdrawiam