weldon napisał(a):Tylko takie wyskrobałem. Letnie
Piotrze, przyznam się, że jak ujrzałem te kwiaty to po dłuższym zastanowieniu "co autor miał na myśli" pomyślałem, że dział i wątek pomyliłeś
Dziękuję w imieniu Małgosi
Letnie pasują jak najbardziej , jako że jej imieniny w czerwcu przypadają
kaszubskiexpress napisał(a):Surrealizmem zajechało
Grecja - kraj wielu niespodzianek
frape napisał(a):no to w końcu wiemy gdzie trafiliśmy 4 lata temu wtedy jeszcze kapliczka nie była w remoncie, reszta wrażeń z miasteczka podobna - cisza, spokój, widoki i ten podjazd
Czyli jednak trafiliśmy w to samo miejsce
Z kolejności zdjęć jakie pokazałaś wynika, że jechaliście w tą samą stronę, czyli na zachód. Zastanowiło mnie, dlaczego te zdjęcia różnią się od naszych i od tego co zapamiętałem, po chwili wiedziałem już, że tereny te były świeżo po pożarze... Przypomniałem sobie, że jadąc tamtędy też zwróciliśmy uwagę na spalone krzewy, jednak dużo mniej się to rzucało w oczy. Dzięki temu że je pokazałaś, można zobaczyć jak długo widoczne są skutki takiego rozległego pożaru nawet gdy nie ma drzew... ładnych parę lat, a może i z 10 .
Kariteński kościółek fajnie wygląda z góry bez tych rusztowań i folii, jest taki... "uśmiechnięty"
Dzięki za fotki
mariusz-w napisał(a):No i było warto, bo widoki z góry ładne i trud wynagrodziły.
Tak, to dość atrakcyjne miejsce na krótką wizytę, i w sumie podejście nie jest aż tak męczące... myśmy mieli trochę dość ze względu na upał no i na wcześniej odwiedzone miejsca. Jak widać, czasem warto przezwyciężyć swoje słabości .
jacky z DG napisał(a):
i cel i styl jest SUPER...
jesteście PRAWDZIWYMI PASJONATAMI !!!
Dziękujemy
jacky z DG napisał(a):odwiedziłbym ale chyba już zdrowie nie pozwala na tak spartańskie warunki noclegowe co automatycznie rzutuje na przyszłoroczne plany...
natomiast wszelakie Wasze informacje mogą i będą wykorzystane niezależnie od formy sypialnianej ...
są po prostu uniwersalne, ponadczasowe...
To oczywiste, że mało kto zdecyduje się na taki sposób spędzania wakacji...
Bo przecież, jak często czytam "nie po to haruje się cały rok by potem stać przy garach" , nie mówiąc już o tym że te gary trzeba potem upchnąć do bagażnika wraz z kuchenką .
Na szczęście my nie harujemy... dlatego możemy sobie pozwolić na trochę bardziej aktywne i skomplikowane spędzenie czasu niż leżenie 2 tyg na plaży przeplatane wizytami w wszelakich jadłodajniach.
Nikogo nie namawiamy... staramy się tylko pokazywać, że można a także to, jak wiele radości można mieć z bycia codziennie gdzie indziej, we własnym towarzystwie na które na co dzień tak często brakuje czasu i możliwości.
Ze zdrowiem też bywa różnie, dlatego póki wciąż możemy, staramy się jak najwięcej czerpać i korzystać z szans które jeszcze mamy. Choć z urlopów w całości spędzanych w górach trzeba było zrezygnować .
Myślę, że spodobałoby Ci się w Grecji. Jest bliżej, choć nie blisko, jest pięknie, jest ciekawie, jest bezpiecznie. Z wynajęciem kwatery zwłaszcza we wrześniu nie powinno być najmniejszych kłopotów, jest ich sporo, choć może nie aż tak jak w Chorwacji, tzn nie w każdym zakątku wybrzeża. Nastawienie tubylców waha się od przyjaznego do obojętnego, właściwie nigdy reakcja na fakt że jesteśmy z Polski nie jest jakoś szczególnie uzewnętrzniana.
Pozdrawiam