Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 12.03.2009 11:29

kulka53 napisał(a): Cel został osiągnięty. To co, że przeszliśmy tylko 600 m do góry, dla nas, a zwłaszcza dla Lidii, każde podejście jest znaczące. Poza tym dziś oboje znaleźliśmy się najwyżej nad poziomem morza w życiu. 2925 m, czy jeszcze kiedyś pokonamy tę wysokość :?: , czy starczy nam czasu :?: .


c.d.n.


Gratuluję Wam serdecznie !
Nie są mi obce myśli i pytania, które stawiacie. Każdy szczyt, każda góra, każda ścieżka - jak prezent od Tego, który ma pieczę nad Czasem ...
Ale obok refleksji ( rozsądku ) jest jeszcze nadzieja ( że może jeszcze raz i jeszcze i jeszcze ...) :)
Dlatego piękny jest ten c.d.n. :)
A teraz już pędzę do pracy, ale co tam, że do wieczora - w oczach i tak widoki przepiękne na świat 8)
janusz.w.
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1672
Dołączył(a): 21.07.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) janusz.w. » 12.03.2009 12:00

Wielkie gratulacje :!: :!: :!:
Szkoda, że na szlakach taki tłok :? , ale wszędzie tam gdzie stawiają kolejki robi się ciasno.
Zdjęcia jak zwykle fajowe :D :!:

pozdr
U-la
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2268
Dołączył(a): 10.11.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) U-la » 12.03.2009 14:04

Nadrobiłam zaległości :D

I też serdecznie gratuluję osiągniętej wysokości!!! Bardzo mi się tam podoba... Jeziora, skałki no i fotki kwiatków, i zwierzów oczywiście także :D

Na szczycie Musały może faktycznie niezbyt klimatycznie, ale czasem na takie rzeczy nie zwraca się uwagi :D :D :D

Co do Dolomitów - też słyszałam, że lipiec jest deszczowy. A właściwie nawet burzowy. I podobno odradza się wędrówkę w tym czasie. Najlepiej dobrze to sprawdzić.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie!!!
zawodowiec
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3461
Dołączył(a): 17.01.2005

Nieprzeczytany postnapisał(a) zawodowiec » 12.03.2009 14:12

kulka53 napisał(a):I jest, Musała, najwyższy szczyt Riły, Bułgarii i całych Bałkanów. A na nim, wśród tłumów innych zdobywców, także i MY. Udało się.

Czekałem na ten odcinek. Kulki, serdecznie Wam gratuluję Musały. Marzenia się spełniają, cieszę się razem z Wami! :D

kulka53 napisał(a):Około wpół do 10 jesteśmy na górze. Świeci piękne słońce, niebo jest bezchmurne, od razu szybkim krokiem kierujemy się wygodną, szeroką drogą w stronę schroniska Musała. Trzeba przejść jakieś 3 kilometry praktycznie bez zmiany wysokości.

Myśleliście może o zrobieniu "małej pętelki" i przejściu na Musałę przez Aleko? Wydaje mi się że nie ma tam specjalnych trudności (co i z Waszych zdjęć widać) ale nie słyszałem żadnych relacji z pierwszej ręki i po prostu mnie ciekawi jak tam jest. Najpierw myślałem żeby tamtędy schodzić ale już sobie odpuściłem :)

kulka53 napisał(a):Schronisko Musała (2380 m) jest w fatalnym stanie, to tylko jakaś niewielka drewniana budka 8O , wokół walają się deski, jakieś narzędzia, ogólnie jedna wielka prowizorka. Zaskoczyło nas to bardzo, dopiero po przyjeździe dowiedziałem się, że jest to efekt pożaru jaki strawił budynek jakiś czas temu. W dolinie są 2 spore jeziora, ruiny jakiejś niedokończonej budowli, oraz duży, budowany właśnie obiekt, czyżby nowe schronisko?

Przez ten rok widzę że dach już właściwie położyli...

kulka53 napisał(a):A nad wszystkim góruje piękna, potężna sylwetka szczytu Ireczek :D

zawodowiec napisał(a):(...) odsłania się widok na mój dzisiejszy cel - Musałę (2925 m), najwyższy szczyt Bułgarii i całych Bałkanów. Już stąd, jak się dobrze przyjrzeć, widać zabudowania na wierzchołku. Na lewo od niej dumnie prezentuje się Ireček (2852 m), stąd wyglądający na wyższy.

A co tam, pochwalę się 8) Zrobiłem mu stronkę na SP, i Małkiej Musale też :)
Trochę tam wyjaśniłem nazwę Ireczka - na cześć czeskiego dyplomaty i naukowca Konstantina Josefa Jirečka (1854-1918), wielkiego przyjaciela Bułgarów, który nawet został ich ministrem edukacji :)

kulka53 napisał(a):Zatrzymujemy się tu tylko na chwilę, podziwiamy okolicę (starając się omijać wzrokiem efekty cywilizacji), oraz kilka osób które obchodzą jezioro i udają się w kierunku przełęczy i imponującego szczytu. Fajnie byłoby zrobić taką pętelkę.............. ale to raczej trzeba by było być zawodowcem :wink: , albo wyruszać stąd znaaaaacznie wcześniej a nie około godziny 11 :? .

No ja spod schroniska ruszyłem po 11 (z Borovca przed 8 ) ale na tej pętelce sporo zdrowia zostawiłem, w końcu jak pamiętacie...
zawodowiec napisał(a):Musała w dupę mi dała
:lol:

kulka53 napisał(a):Jest ładnie i tyle, zresztą widoczność dziś nie jest szczególnie wyjątkowa.
(...)
Panoramki w większym rozmiarze

Z tego co widzę dużo lepszą widoczność ode mnie mieliście :) Ja miałem ostry upał (na dole podobno 38 st.) i bezchmurne niebo ale powietrze jakieś mało przejrzyste. Panoramki niesamowite Wam wyszły. I jedno ekstra ujęcie spod szczytu zrobiliście - Ireczek w cieniu i za nim Deno w słońcu. Bo potem z samego szczytu już się ich tak dobrze nie złapie bo się na siebie równo nakładają.

kulka53 napisał(a):Najpierw w okolicy mijanych dwu jeziorek zatrzymaliśmy się zaciekawieni zachowaniem kilku stojących nieopodal osób, okazało się, że obserwują oni kozicę 8O :D . Poprzyglądaliśmy się i my :D.

Następnego dnia po Musale jak schodziłem z Vihrena ze spotkanymi Bułgarami to jeden z nich z daleka zobaczył stadko przez lornetkę. Z tego co mi mówili kłusownictwo tam jest poważnym problemem mimo oficjalnej ochrony...

Jeszcze raz grat-k-ul-k-acje :lol: i dzięki za przypomnienie dobrych wspomnień! :D
Jolanta M
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4523
Dołączył(a): 02.12.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Jolanta M » 12.03.2009 15:24

Powiem krótko. Też się cieszę razem z Wami i bardzo, bardzo gratuluję! :D :D :D



Pozdrawiam serdecznie
Jola
Krzysztof FF
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 86
Dołączył(a): 13.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzysztof FF » 12.03.2009 16:24

Jak będę czekał kiedy będę miał czas się wypowiedzieć to sie nie doczekam prędko.

Pełni podziwu i zazdrości - i ochoty na BułGÓRIĘ - Krzysztof i Ela.

:P
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 12.03.2009 21:14

Dziękujemy, miło, że zaglądacie :D

plavac napisał(a):Dlatego piękny jest ten c.d.n. :)

Co prawda to prawda. Zawsze mamy nadzieję, że jeszcze coś nas czeka, że to jeszcze nie koniec naszej Wędrówki...........

janusz.w napisał(a):Szkoda, że na szlakach taki tłok :?, ale wszędzie tam gdzie stawiają kolejki robi się ciasno.

Tak, masz rację. Ale w przypadku Musały jest wyjście, oczywiście dla tych lepszych kondycyjnie, no albo tych, śpiących w schronisku. W poprzednim odcinku napisałem, że w poniedziałki i wtorki kolejka nie jeździ, wystarczy wybrać któryś z tych dni, jestem stuprocentowo pewny, że na szczycie będzie 10% ilości ludzi obecnych w weekend :D

shtriga napisał(a):Na szczycie Musały może faktycznie niezbyt klimatycznie, ale czasem na takie rzeczy nie zwraca się uwagi

No właśnie, tak jak napisałem, tym razem nie to było istotne, po prostu są takie miejsca, że tak jest i już. To jest taka góra wśród innych gór jak np. Dubrovnik wśród innych miast, tj nie chodzi mi tu o urodę, lecz o możliwość samotnej, spokojnej kontemplacji, jest możliwa tylko w jakichś momentach. A komercja zawitała i tu i tu.
A wody wszędzie pełno :D , nawet jak z piciem należy być ostrożnym :wink: to przynajmniej ochłodzić się można.
No ale mnie zmartwiłaś z tymi Dolomitami :? , coś trzeba wykombinować inaczej.........

Jolanta Michno napisał(a):Powiem krótko. Też się cieszę razem z Wami i bardzo, bardzo gratuluję! :D :D :D

Krótko, ale treściwie :D

Krzysztof FF napisał(a):Jak będę czekał kiedy będę miał czas się wypowiedzieć to sie nie doczekam prędko.

Brak czasu, jeden z głównych problemów teraźniejszości :? . Tylko dlatego ,że jakiś luźniejszy okres w pracy mam, relacja powstaje w przyzwoitym tempie, mam nadzieję, że się to nie zmieni.
Północ europejską już macie mniej więcej zaliczoną, zatem, czas na Południe, może i zdecydujecie się na BG :?:

zawodowiec napisał(a):Marzenia się spełniają

Tak, czasami się spełniają, tu się udało :D .
zawodowiec napisał(a):Myśleliście może o zrobieniu "małej pętelki" i przejściu na Musałę przez Aleko?

Wiesz co, tak naprawdę zawsze dostosowujemy się do tego co zastajemy na miejscu. Jak się okazało, że kolejka jeździ w takich a nie innych godzinach, trzeba się było do niej dostosować. Chętnie poszlibyśmy inaczej ale po prostu jak dla nas było za mało czasu na inną trasę, tak jak napisałem, żeby przejść Twoją pętelkę musielibyśmy np. spać w schronisku i wyruszyć np. o 7 rano a nie o 11. Przez Aleko może i by dało radę, ale nie chciałem ryzykować spóźnienia na kolejkę i schodzenia jeszcze ponad 1000m w dół, kolana Lidii mogłyby tego nie wytrzymać a chcieliśmy jeszcze gdzieś powchodzić :wink: w tym roku.
Z tego co widziałem trasa przez Aleko nie była super trudna. Wspomniani w poprzednim odcinku Bułgarzy z którymi rozmawialiśmy twierdzili, że jest ok, z tym, że łatwiejszy jest kierunek z Musały w dół, tak jak oni szli. Jeden z nich miał na nogach stare, wysłużone adidasy, dał radę :D

zawodowiec napisał(a):Przez ten rok widzę że dach już właściwie położyli...

Dach tak, ale nic chyba poza tym. Reszta w stanie całkowicie surowym, zero okien, drzwi, trochę tynku. Prace trwały.

zawodowiec napisał(a):A co tam, pochwalę się :cool: Zrobiłem mu stronkę na SP, i Małkiej Musale też :)

No cóż, takimi pięknymi stronkami warto się pochwalić :!: :D . Od powrotu z BG nie wchodziłem na strony tamtych gór to i nie widziałem ich :oops:
Są świetne, takie jak powinny wyglądać opisy na SP :!:
zawodowiec napisał(a):na tej pętelce sporo zdrowia zostawiłem

Nie dziwię się. Sama ilość kilometrów do przejścia, 12 w jedną stronę no i przewyższenie, ponad 1600 m mówią same za siebie :roll: , a nie wliczam tu zejść i podejść na pętli no i trudności na niej.
Dlatego napisałem po powrocie na końcu Twojej relacji, że teraz już wiem o co tam chodziło i że podziwiam :!:
zawodowiec napisał(a):I jedno ekstra ujęcie spod szczytu zrobiliście - Ireczek w cieniu i za nim Deno w słońcu.

To przypadkiem :lol: . Z widocznością może i najgorzej nie było, to jasne, ale w takich miejscach zawsze chciałoby się mieć kryształ. A to się przecież tak rzadko zdarza..........
zawodowiec napisał(a):jak schodziłem z Vihrena ze spotkanymi Bułgarami to jeden z nich z daleka zobaczył stadko przez lornetkę.

O kozicach w tej okolicy jeszcze będzie :wink: :D

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 15.03.2009 19:29

Dzień dziesiąty, niedziela, 10 sierpnia

No i nadszedł ten dzień, kiedy musimy opuścić sympatyczny dom, który znaleźliśmy w Madżare i udać się na spotkanie nowym terenom i wyzwaniom, które sobie zaplanowaliśmy. Naprawdę miło się nam tu mieszkało. Podczas porannego krzątania, zbierania i pakowania naszych licznych bagaży tak sobie myślę i wspominam swoje przedwyjazdowe obawy i rozterki związane z nowym krajem i kontaktami z ludźmi. Okazały się na szczęście zupełnie bezpodstawne :!: i to jest jak na razie największy plus i zaskoczenie podczas tego wyjazdu.

Strasznie szkoda, żal nam stąd wyjeżdżać..............

Konsumujemy nasze ostatnie śniadanie i nieśpiesznie kończymy pakowanie rzeczy. Nie śpieszymy się nie dlatego, że mamy dużo czasu, czy też nic zaplanowanego na dziś na nas nie czeka, powód jest bardziej prozaiczny - z nieba zaciągniętego gęstymi chmurami pada deszcz :( . Liczymy na to, że może przestanie, poza tym ciężko jest nosić rzeczy i pakować do auta gdy pada. Nie przestaje, więc w końcu i tak jesteśmy do tego zmuszeni.

Obrazek

Wyruszamy około 9, deszcz kapie coraz mniejszymi kroplami aż w końcu ustaje zupełnie. W Samokovie skręcamy w lewo, czeka nasz przejazd przez niewysoką przełęcz oddzielającą Riłę od Witoszy. Droga jest normalna, ani dobra, ani szczególnie zła, ruch niewielki, w końcu dziś niedziela. Podjazd na przełęcz jest prawie niezauważalny natomiast zjazd znacznie bardziej imponujący, w końcu zmierzamy do nisko położonej doliny rzeki Strumy leżącej znacznie niżej niż Samokov. Szkoda, że nie mogliśmy podziwiać Riły, szczyty skryte są w chmurach. Dojeżdżamy do miasta Dupnica, jest to węzeł drogowy, łatwo stąd dojechać do przejścia granicznego z Macedonią. Obrzeża miasta są okropne, jakieś opuszczone zakłady, wysypiska, nie sprawiają dobrego wrażenia. W centrum jest znacznie ładniej i czyściej, jednak wszystko wygląda tak, jakby czas się tu zatrzymał w latach komunizmu, widać biedę i bylejakość. Ale za to miasto ma obwodnicę, główna droga Sofia-granica z GR-Saloniki omija centrum. Wjeżdżamy na nią, tu ruch jest już znaczny a jakość drogi zupełnie inna. Szybko mijają przebyte kilometry, po przejechaniu jakichś 20 skręcamy w lewo kierując się na miasteczko Riła. Naszym celem jest Rilski Monastyr.

Monastyr Rilski leży na wysokości 1100 m n.p.m. i jest jednym z najbardziej znamienitych i najczęściej odwiedzanych zabytków Bułgarii. Stanowi symbol tożsamości narodowej. Oprócz funkcji religijnej pełnił również role centrum oświatowego, kulturalnego oraz centrum ruchu oporu przeciwko Turkom. To właśnie z tego klasztoru rozchodziły się nowe idee i tu zaczynało się większość powstań przeciwko najeźdźcy. Został założony w X wieku przez św Ivana Rilskiego , następnie zniszczony przez lawinę. Obecną lokalizację zawdzięcza lokalnemu władcy o imieniu Chrelio który wzniósł tu wieżę obronną a obok niewielką cerkiew około 1355 r. Następne wieki były dla monastyru czasem wielokrotnych zniszczeń i grabieży, do których walnie przyczynili się okupujący przez blisko 500 lat Bułgarię Turcy. Sytuacja taka ciągnęła się aż do 1837 r. kiedy to ze składek narodu bułgarskiego zostały ukończone obecne, bogato zdobione zabudowania cerkwi pod wezwaniem Bogurodzicy, a cały Monastyr powstawał w latach 1816-48. Klasztor zbudowany w stylu Bułgarskiego Odrodzenia na planie nieforemnego czworoboku został zaprojektowany i wykonany przez kilku mistrzów architektów i malarzy pochodzących z okolicznych miejscowości. To oni nadali mu obronny charakter otaczając go grubymi u podstawy na ponad 2 metry murami. Do ponurego i mało efektownego z zewnątrz klasztoru wchodzi się przez jedną z dwóch kunsztownie zdobionych bram biorące swe nazwy od miejscowości do których prowadziły-Riły i Samokova. W 1961 r klasztor uznano za pomnik kultury a w 1983 wpisany został na Listę światowego dziedzictwa kulturalnego i przyrodniczego UNESCO.

Po kilku kilometrach od skrętu mijamy niewielkie miasteczko Riła. Sprawia miłe wrażenie, tylko śmieję się, że jak już gdzieś w Bułgarii na bocznej drodze jest równy asfalt to koniecznie trzeba zamontować progi zwalniające żeby tak całkiem równo nie było :lol: . Nie dziwię się jednak temu, w końcu to jedyna droga do Monastyru, na pewno panuje na niej zawsze spory ruch. Jeszcze kawałek i wjeżdżamy w górską, zalesioną, krętą dolinę. Część tej doliny wraz z zabudowaniami Monastyru widzieliśmy już kilka dni temu z góry, z ponad tysiącmetrowej wysokości podczas podejścia na szczyt Maljovicy :D . Droga zwęża się, prędkość spada, jest po deszczu mokro więc trzeba uważać. W ten sposób jedziemy jakieś 20 km, jedyną miniętą miejscowością jest niewielka wioska Pastra, oprócz niej mijamy a to kemping z drewnianymi domkami, a to cerkiew czy kilka restauracji.

W końcu przy drodze zaczynają się pojawiać stojące samochody, niechybnie Monastyr jest już blisko. Warto by się było już tu zatrzymać ale jadę i jadę........... i chcąc być jak najbliżej celu wszystkie wolne miejsca przejechałem :roll: . Droga jest tak wąska, że zawrócić się nie da, trudno, mijamy Monastyr........

Obrazek

..................dalej sytuacja jest taka sama, a nawet gorsza bo jest tak wąsko, że samochody mogą się poruszać tylko jednym pasem, drugi przeznaczono na parking. Ruchem kierują policjanci. W końcu zawracamy, znów mijamy zabudowania klasztoru i parkujemy na pierwszym wolnym miejscu przy drodze kilkaset metrów od niego. Udało się :D . Ten zaimprowizowany parking jest oczywiście bezpłatny, płaci się tylko za miejsca tuż przy monastyrze na niewielkich placykach przed i za kompleksem. Dziś niedziela, niedługo południe, mimo nieciekawej pogody i tak trudno się dziwić, że jest tu tak dużo ludzi.

A oto i Monastyr :

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Drzwi pilnowane przez lwa.............

Obrazek
...................i przez jego miniaturkę w realu :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Budynek na zewnątrz kompleksu świątynnego, sprzedawano tam chleby i inne wyroby, prawdopodobnie wykonane przez mnichów

Obrazek
Nietypowi odwiedzający :D

Miejsce bardzo nam się spodobało i będącym w Bułgarii gorąco polecamy jego odwiedzenie :idea: . Cały pięciokątny kompleks Monastyru bardzo nas zaskoczył swą wielkością a zwłaszcza wysokością budynków. Sama cerkiew w środku jest niezwykle piękna, ale była też niezwykle zatłoczona więc ciężko było w spokoju przyglądnąć się szczegółom. Oczywiście obowiązuje zakaz fotografowania i filmowania, zatem tylko z zewnątrz udało mi się nakręcić jakieś ujęcia przez drzwi wejściowe. Wśród odwiedzających znaczną większość stanowili Bułgarzy, zauważyłem tylko kilka aut z obcymi numerami. Obcokrajowcy przybyli tu głównie autokarami.

W pięknym kompleksie klasztornym spędziliśmy jakieś trzy godziny. Pogoda niestety nie była piękna, nie mogliśmy podziwiać otaczających kompleks gór, były skryte w chmurach. Nawet przez chwilę padał na nas deszcz :( . Zakupiliśmy też sobie mały souvenir na pamiątkę. Trzeba przyznać, że mimo w pewnym stopniu wycieczkowego charakteru zabytku na szczęście nie został on całkowicie zalany komercją. Może to z powodu braku miejsca w wąskiej górskiej dolinie, ale było tam tylko kilka sklepików czy kramów z dewocjonaliami i pamiątkami. To nie Medjugorje :roll: . No ale leży też znacznie dalej od kurortów wybrzeża.............

Mieliśmy sobie podjechać jeszcze dalej do Kiryłowej Poljany, są tam jakieś kempingi, węzeł szlaków i kończy się droga, może nawet podejść wyżej w góry i zobaczyć miejsce o nazwie Kobilino Braniszte, ale przy takiej pogodzie sobie odpuszczamy.
Przy samochodzie spożywamy popołudniowy posiłek i ruszamy w drogę powrotną. Ciekawy i charakterystyczny jest widok podobnych jak opisywanych przez PAPa rumuńskich "popasów" , czyli rozłożonych na kocach tuż przy drodze bułgarskich rodzin spożywających przywiezione wiktuały :D .

c.d.n.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 11:55 przez kulka53, łącznie edytowano 3 razy
Tymona
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2140
Dołączył(a): 18.02.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tymona » 15.03.2009 19:45

Monastyr piękny!!! Wnętrze niesamowite!!! a i strażnik :wink: niczego sobie (widać rękę stylisty w modelowaniu ogona :wink: )

Już wiem, co w Bułgarii podoba mi się najbardziej :D

pozdrawiam
Magda
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 15.03.2009 20:02

Kulka - na to czekałem :!: :wink: :!:
W ubiegłym roku wracając z TR miałem ambitny plan zwiedzić ten Monastyr ale.......jakoś tak wyszło, że......... :lol:
Przy najbliższej okazji mam nadzieję, że nadrobię ten błąd 8)
Pozdrav
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 15.03.2009 20:07

Piękny monastyr - nic dziwnego, że tyle ludzi chce go zobaczyć.
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 15.03.2009 20:20

Bardzo piękne miejsce. Wpisuję na listę :)
Tylko na który rok ... :wink:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 15.03.2009 20:54

Nie będę oryginalny - coś wspaniałego - kot rewelacyjny.
Janusz Bajcer
Moderator globalny
Avatar użytkownika
Posty: 108172
Dołączył(a): 10.09.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) Janusz Bajcer » 15.03.2009 21:11

Skarby świata - Monastyr rilski
Krzysztof FF
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 86
Dołączył(a): 13.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Krzysztof FF » 15.03.2009 23:28

Relacja doskonała. Dzięki!

A klasztor? Bardzo wielki. Bardzo piękny. Must see.

Tylko czy można znaleźć w nim spokój?

:P
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 25
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone