Małe i duże bałkańskie podróże :-)

kulka53 napisał(a):

Ten dach to jest z rozwałkowanej plasteliny. Na bank !
Sam takie lepiłem.

Może się powtórzę, ale nadal jest pięknie i ciekawie

Relacja jak zawsze świetna. Trzymacie poziom

Jacek S napisał(a):

weldon napisał(a):Może założymy osobny temat z mostami?

Może faktycznie załóżcie . W mostach ewidentnie coś jest - zobaczcie, ile na forum zdjęć mostów w Mostarze, na Pag, na Krk, przed Dubrownikiem... Może chociaż temat fotokonkursu?

Ja w tym roku odwiedziłem Lizbonę.



Przepraszając za OT, serdecznie pozdrawiam

I tak oto kithirski most w Katouni być może stanie się przyczynkiem do założenia na forum cro.pl nowego wątku "Mosty"



Ale co pewne, to to, że skłonił do ujawnienia w naszej relacji dwoje czytelników... Marzena, Krzysiek, witajcie


Fajnie że się podobał... myśmy za długo tam nie wytrzymali w tym pełnym przedpołudniowym słońcu, tyle tylko by popełnić tych kilka fotek...

Crayfish napisał(a):Ten dach to jest z rozwałkowanej plasteliny.

Nie sprawdzałem, ale kto wie
Fajnie że jesteś z powrotem...

Krzychooo napisał(a):Ja w tym roku odwiedziłem Lizbonę.

Trochę zazdroszczę...
Strasznie długi ten most

Półwysep Iberyjski, czyli E i P , półwysep Apeniński, czyli I, oraz Azja Mniejsza, czyli TR, to 3 destynacje które koniecznie musimy kiedyś zrealizować .
3 miesiące urlopu i na każdy po 2000 euro + nowe autko i jedziemy

Krzychooo napisał(a):Relacja jak zawsze świetna. Trzymacie poziom

Dzięki

Pozdrawiam

12 września, poniedziałek c.d.

Wracamy do głównej i teraz już nie ma innej możliwości... nadszedł czas by w końcu pojechać do najważniejszego i najpiękniejszego miasta wyspy, noszącego taką samą jak ona nazwę... Kithira (Kythera, Chora) . Jest godzina mniej więcej 10, pogoda tradycyjnie już przepiękna, zatem będziemy mogli spędzić w niej tyle czasu, ile uznamy za stosowne .

Miasto zostało stolicą wyspy po zburzeniu przez Barbarossę poprzedniej, Paleochory czyli Agios Dimitrios. Za czasów weneckich, w 1503 r. zbudowano tu twierdzę, wtedy nastąpił prawdziwy rozwój Kithiry. Miasto położone jest na dość wąskim grzbiecie prowadzącym do skalistej skarpy stromo opadającej do morza, tam właśnie stoi twierdza. Budownictwo Kithiry do złudzenia przypomina przyklejone do skał miasta Cyklad, jednak i tu widoczne są też wpływy weneckie i brytyjskie.

Dojeżdżamy do miasta, droga "główna" zmienia się w wąziutką uliczkę, w prawo i w dół odchodzi ulica do Kapsali...tam skręcam. Nie chcemy jednak zjeżdżać zbyt nisko, żeby potem niepotrzebnie nie podchodzić w upale pod górę, na jednym z ostrych zakrętów widzę wolne miejsce na poboczu i bez wahania się na nie wciskam. Pełne słońce nie jest ideałem naszych marzeń na postój naszego wehikułu, ale i w tym przypadku jesteśmy jakby bez wyjścia, cienia w okolicy brak.



No to przyjechaliśmy . I tym razem też jesteśmy zaskoczeni ale nieco w innym sensie. Spodziewaliśmy się wielkiego miasta, tzn wielkiego jak na greckie wyspiarskie realia (pamiętając też o niespełna 4 tysiącach mieszkańców wyspy ), okazało się, że kithirska Chora jest tak naprawdę całkiem nieduża, w zasadzie składa się z jednej głównej ulicy i króciutkich bocznych. W każdym razie na pewno wyraźnie mniejsza niż odwiedzone w poprzednim roku, przepiękne Skiros .

Mniejsza nie znaczy brzydsza, choć położenie Skiros było doprawdy rewelacyjne. Tu za to przewspaniałe są widoki . Wychodzimy z auta, zabezpieczmy go na tyle ile się da przed słońcem i możemy cieszyć się tym miejscem....

Zaparkowaliśmy nieopodal największego jak się okazało kościoła w mieście, tzn wieżę na pewno miał największą







Wędrujemy lekko pod górę, w kierunku twierdzy.

Z kamiennej drogi tuż pod murami twierdzy widać właściwie całe miasto i drogę prowadzącą w dół, do Kapsali.



Wejście na twierdzę jest bezpłatne .

Jeden z niewielu zachowanych i odrestaurowanych budynków twierdzy.



Moją uwagę jak zwykle przykuwają mapki .









Dookoła roztaczają się obłędne widoki....





....nawet udaje mi się zlokalizować nasz pojazd

Na południe jest już tylko morze....Afryka.... ale i Skała Afrodyty



Twierdza nie jest duża, wędrujemy zaglądając w różne zakamarki.











Jednak zdecydowanie widoki są tym, dla czego najbardziej warto być w tym miejscu...

Obecnie kościół, kiedyś monastyr Agios Joannis en Krimno. Powstał około 1500 r. a wg legendy to tu schronił się św Jan po opuszczeniu Rzymu gdzie był prześladowany, i tu zaczął pisać Apokalipsę zanim przeniósł się na wyspę Patmos














Plaża Sparagario


Nasze ulubione rośliny




Skała Afrodyty, czyli wysepka Avgo zwana też Chytra

Dochodzimy do najwyższego punktu twierdzy.

























Jeszcze nigdy żadne z nas nie było tak daleko na południe jak w tym momencie. Dla nas miejsce to było po prostu wspaniałe .

c.d.n.

kulka53 napisał(a):Wędrujemy lekko pod górę, w kierunku twierdzy.

Ładnie. Ale prawdziwym hitem dla mnie pozostaje Agios Dimitrios. No i ta ciekawość - jak wygląda w środku...

Pozdrawiam,
Wojtek

Bardzo, bardzo ładnie !
Ja nie będę porównywał jak Wojtek, oba miejsca mnie się szalenie podobają.
I to grecka/wyspiarska maniera malowania na biało ... bardzo to lubię !
... a na fotkach przy błękitnym niebie i zieleni, to wygląda po prostu cudnie.


Ps.
Zoom HS-a przydaje się choćby do lokalizowania auta !
My też tak robiliśmy ... np. z Lagazuoli.
Pierwszy od prawej w górnym rzędzie.



Sorry za OT ... ale nie mogłem się powstrzymać !

Pozdrawiam.

Kręte drogi , białe domy , góry , morze . . . pięknie
Przy takich widokach upał jakby mniej przeszkadzał

kulka53 napisał(a):. . . może faktycznie za szczegółowo przedstawiamy odwiedzone miejsca .

Jeżeli o mnie chodzi , odpowiem - nie . Przy takim sposobie przedstawiania za pomocą dużej ilości zdjęc i dokładnych opisów Twoja (Wasza) relacja zyskuje i to bardzo
Jak gdzieś nie uda mi się dotrzec - przeczytam i pooglądam sobie w relacji . Wiem że to nie jest to samo , jednak znacznie więcej niż suche opisy opatrzone jednym czy dwoma zdjęciami .
Wiesz jak lubię z Wami spacerowac . . .

Pozdrawiam
Piotr

Franz napisał(a):Ładnie. Ale prawdziwym hitem dla mnie pozostaje Agios Dimitrios. No i ta ciekawość - jak wygląda w środku...

Można powiedzieć, że to jest zupełnie inny typ pozytywnych wrażeń. Białe miasteczko jest po prostu ładne, jest ładnie położone, miło pospacerować po zalanych słońcem uliczkach. Natomiast taka budowla, nie dość że niezwykła w swej architekturze, to jest przecież naprawdę bardzo stara. W takim miejscu zawsze wyobrażam sobie jak wyglądał świat, otoczenie tego miejsca w czasach jego budowy, jacy ludzie go wznosili...

Do środka można było zaglądnąć przez malutkie okienka w grubym murze, tak małe, że można było tylko głowę wsunąć. Ale w środku było tak ciemno, że niewiele było widać, nie mówiąc już o zrobieniu zdjęcia

mariusz-w napisał(a):I to grecka/wyspiarska maniera malowania na biało ... bardzo to lubię !
... a na fotkach przy błękitnym niebie i zieleni, to wygląda po prostu cudnie.

Malowniczości tym miasteczkom z pewnością nie można odmówić

mariusz-w napisał(a):Zoom HS-a przydaje się choćby do lokalizowania auta !

Fakt, jak widać, do tego też może się przydać... choć nawet jakby się udało namierzyć jakiegoś ... odpukać... włamywacza , to z tej odległości raczej by się do auta nie zdążyło .
Tak czy inaczej, zoom Fujiego... po prostu się przydaje, w różnych sytuacjach

piotrf napisał(a):Przy takich widokach upał jakby mniej przeszkadzał

Widoki były przepiękne, a upał, przy pełnym słońcu dokuczliwy, ale nie tak jak gdzieś w głębi lądu. Lekki wiaterek od morza spełniał swoje zadanie

piotrf napisał(a):Jeżeli o mnie chodzi , odpowiem - nie .

Ok, dzięki.
Każdemu odpowiada jakiś tam styl czy sposób pisania relacji, dla mnie główną ich rolą i tym dla czego je czytam, jest funkcja informacyjno-poznawczo-estetyczna. Czyli - dużo informacji praktycznych, odszukanie niezbyt popularnych, a ciekawych miejsc i sporo zdjęć, nie tylko ładnych, ale też wiele pokazujących. Stąd też nic dziwnego, że nasza mniej więcej wygląda tak, jak sam oczekuję by wyglądały inne . A czy to odpowiada tutejszym czytelnikom, jeżeli tak, to tylko bardzo nas cieszy

Pozdrawiam

Podzielam zdanie Piotra , no i bardzo odpowiadają mi Twoje "zasady" pisania relacji. Zachęcają, żeby na bieżąco śledzić każdy nowy odcinek , nawet jeśli rzadko się odzywam w trakcie "pierwszego czytania".
O wartości Waszych wkacyjnych wspomnień świadczy fakt, że mając w planach zwiedzenie pokazywanych przez Was rejonów, relację czytam potem jeszczw wielokorotnie, wynosząc z niej to, co może mi się przydać. O ile zauważyłam, nie nia jedna tak mam.
Mam nadzieję, że greckie opowieści też mi się kiedyś przydadzą w praktyce

Dziękuję Danusiu za miłe słowa

dangol napisał(a):Mam nadzieję, że greckie opowieści też mi się kiedyś przydadzą w praktyce

Też mam taką nadzieję.

To jest też jeden z głównych celów dla jakich piszemy relacje - by oprócz tego, że są dla nas wspomnieniem zwykle świetnie spędzonego czasu, mogły być też jakoś wykorzystane przez czytelników w ewentualnym planowaniu ich własnych wakacji.

A Grecja mimo że ma swoje wady, dla nas niewątpliwych zalet ma zdecydowanie więcej, i nie da się ukryć, że jest bardzo atrakcyjnym kierunkiem wakacyjnym .

Pozdrawiam

12 września, poniedziałek c.d.

Wracamy, po twierdzy czas na spacer po zaułkach Kithiry.