Crayfish napisał(a):Jest MOC !!!
Świetne miejsce, świetnie pokazane. Ma coś bajkowego.
A i uwaga Wojtka bardzo cenna.
Jest, jest....
To prawda, że te zawieszone na skałach, malutkie z daleka budyneczki wyglądają bajkowo. I to że są tak pięknie odnowione też dodaje im uroku. W Meteorach można równie dobrze spędzić dzień, jak i nawet tydzień, skalne labirynty kryją wiele ciekawostek w postaci innych, zrujnowanych budowli, zresztą same w sobie też są imponujące.
A uwagi Wojtka, jako doświadczonego podróżnika, zawsze są cenne
piotrf napisał(a):Kolejne wspaniałe miejsce do odwiedzenia pokazujesz Pawle i muszę powiedzieć , że już zaczynam mieć obawy o przyszły wakacyjny wyjazd
- jak te wszystkie pozycje upchać w kilkunastodniowy pobyt w Grecji
Miało nie być Meteorów , a teraz . . . no właśnie
Z tego co piszesz rozumiem, że w tym roku aż tak daleko nie zajechałeś....
Kiedyś u Interseala napisałem, że całych Bałkanów w 2 tygodnie upchać się nie da, i wciąż tę tezę podtrzymuję
Z miejsc które odwiedzamy, zwykle tak jest, że potem uznajemy, że warto było pojechać w jakieś 80% z nich, niekiedy coś okazuje się niewypałem, czasem z kolei dotarcie gdzieś jest zbyt męczące czy czasochłonne by warto było się tam dostać.
Meteory zdecydowanie WARTO. To jedno z tych miejsc opanowanych przez masową turystykę.... ale wiadomo, że nie opanowuje ona miejsc nic nie znaczących
. Przynajmniej raz po prostu trzeba tam być.
Odbyliśmy już 3 długie i 2 króciutkie wypady do Grecji i można powiedzieć, że sporo widzieliśmy. Jednak mniej więcej drugie tyle wciąż czeka.... a zdarzają się takie miejsca, gdzie nawet my chcielibyśmy jeszcze powrócić...
pelkin1971 napisał(a):Czasami myślę, że byłem zbyt zachłanny będąc w tylu cudownych miejscach na jednych wakacjach.
Wiesz, że wyraziłeś myśl, która i mnie kołacze się po głowie?
Ale jak tak o tym myślę dłużej.... to akurat tego nie ma co sobie żałować, czas ucieka i może kiedyś nie będzie już takiej okazji. My np żałujemy, że trochę wcześniej, kilka lat, nie zaczęliśmy intensywnie chodzić po górach, tych trochę dalej od Polski. Teraz, gdy jest to już na tą skalę niemożliwe, trochę żal że w wielu miejscach się nie będzie...
pelkin1971 napisał(a):3 tygodnie, przejechane 5 tyś km i to starą, nisko zawieszoną hondą civic (nie to co Twoja prawie nówka Fela)
Ponad 5 tys przejechałem w 2 tygodnie
, sam nie wiem jak to się stało... We wrześniu uzbierało się jeszcze trochę więcej
. Ale miło mi, że ktoś uważa 11 letnie auto z przebiegiem ponad 150 tys za prawie nówkę
. Ciekawe czy ewentualny nabywca też by tak uznał.....
. Ale nie, autko raczej nigdy nie będzie sprzedane....
pelkin1971 napisał(a):Tobie Pawle oraz innym forumowiczom chciałem serdecznie podziękować za wiele cennych wskazówek
Fajnie, jeżeli mogłem się na coś przydać
Pozdrawiam