Małe i duże bałkańskie podróże :-)

We środę Pakostane było +37...
Naprawdę ciężko, mimo klimy w apartmani.
Na plaży pod piniami w cieniu masakra....

to.... poki co mowie do widzenia, pieknej wyprawy zycze i wszyscy bedziemy czekac na relacje (teraz bedziecie mieć juz dwie dwie)
a my... wlasnie auto pakujemy, mamy juz 4 godziny poslizgu ale uparlismy sie jechac w nocy a nie rano zeby troche uniknac slonca. Ponoc jutro ma byc goraaaco...
no to...majac w pamieci Wasze opowiesci, ruszamy.

kulka53 napisał(a):Potem znów przez Varosi idziemy w drugą stronę w poszukiwaniu Wielkiego Wodospadu.

Do wodospadów, wszelkich kaskad a nawet zbiorników/tam ... mam słabość!
Jeśli gdzieś są na naszej trasie, to staramy się tam dotrzeć.
Najbliższe plany ... to dwa dolomitowe ... już wyszukane !

Pozdrawiam

Plitvicova ta Edessa.

Wiem Małgosiu i Pawle, że nie było przywitania, ale bez niego zaglądałem tutaj wcześniej.
A jak wskoczy kolejna porcja (kolejna podróż) Waszych wspomnień z Grecji, to tym bardziej nie uwierzycie w moją obecność bez wpisu.
Nie przegapiłem i nie unikam.
Zawsze dorzucacie kolejne ciekawe miejsca, których nie znam.
Macie zmysł do wyszukiwania ich, a spokojnych plaż w szczególności.

Pozdrawiam.

Chwilkę nas tu nie było....godzina "zero" zbliża się

Przetwornica zakupiona, antykomarowe urządzenie również , wyjedziemy wyposażeni też w dwa turystyczne krzesełka .
Zakupy zrobione, częściowo spakowane.....
Fuji przetestowany..... też przeze mnie

dangol napisał(a):Wasze greckie wodospady fajnie dziś orzeźwiły wrocławskie tropiki

No fakt, piątek dość ciepły był.... prawie jak w GR
Taka wodna mgiełka świetnie działa na ochłodę.
Ale teraz to już raczej tylko podgrzewania nasz kraj będzie potrzebował... zwłaszcza nocami

piotrf napisał(a):Edessa - zapisałem sobie . . . tak na wszelki wypadek

Jak będziesz blisko - zaglądnij.
Chyba plan staje się trochę bogatszy niż RO i BG

shigella napisał(a):a my... wlasnie auto pakujemy

Czyli jednak się udało.... bardzo się cieszę
Wracajcie szczęśliwie i czekamy na wrażenia i krótką relację choćby ze zdobywania Wichrenu

mariusz-w napisał(a):Najbliższe plany ... to dwa dolomitowe ... już wyszukane !

Wiedziałem że to będzie tamten kierunek....
To już nie tylko zauroczenie, ale chyba fascynacja

Jeden region, a dwa nieco różne na niego eksperckie spojrzenia w relacjach - fajnie

FUX, nomad, witamy ujawnionych czytelników

FUX napisał(a):We środę Pakostane było +37...
Naprawdę ciężko, mimo klimy w apartmani.

Właśnie..... a co można powiedzieć jak w tej temperaturze zwiedza się miasta i antyczne ruiny .
Dlatego auto zawsze staramy się na ten czas schować w cieniu, żeby nie wracać potem do piekarnika którego same otwarte szyby nie ochłodzą

nomad napisał(a):A jak wskoczy kolejna porcja (kolejna podróż) Waszych wspomnień z Grecji

Kolejna porcja, mam nadzieję, jeszcze dziś...
Kolejna podróż nadchodzi, a relacja... też pewnie nadejdzie

Bardzo nam miło że śledzisz nasze wspomnienia, a ciekawe miejsca... z przewodnikową pomocą staramy się je wyszukać i sensownie połączyć w plan wyjazdowy. Czasem okazuje się, że było warto gdzieś zajechać, czasem że niekoniecznie. No i nie zawsze jest tak, że co nam wydaje się ciekawe, takie jest też dla innych, odwrotna zależność też w tym względzie występuje . Czasem jest to też kwestia nastroju, stopnia zmęczenia, łatwości dotarcia.....
Jeszcze a propos plaż, to jak mielibyśmy być na tak zaludnionej, jakie widać w większości pełniosezonowych relacji, to wolałbym już wcale nad żadne morze nie jechać . Stąd czasem dłuuuugie ich poszukiwania

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):Przetwornica zakupiona, antykomarowe urządzenie również , wyjedziemy wyposażeni też w dwa turystyczne krzesełka .

eee, no to teraz jakośc kempingowania Wam wzrośnie - będziecie mieli wersję de lux

Miłego wakacjowania życzę

pozdrawiam

Tymona napisał(a):Miłego wakacjowania życzę

To i ja się dołączam

kulka53 napisał(a):Bardzo nam miło że śledzisz nasze wspomnienia...

Na miarę swoich czasowych możliwości.
Mam nadzieję, że za dłuższe milczenie nie podpada się "starej gwardii".
Przyznaję, że czasem rzucę tylko jakiegoś posta nie zawsze wdając się w rozwijanie tematu.

Każdy dysponuje swoim czasem w pewnych ramach i pewna aktywność bywa zgubna, gdy następują potem długie przerwy w odzywaniu się.
Widać po Was "Kulki", że potraficie udzielać się jednak nie tylko tworząc własne relacje, ale goszcząc też u innych.

Przyznaję też, że wzorem postępowania jest U-la, która trzymając się zasady: dopóki nie przeczytam relacji innych nie piszę swojej.
Fakt, gdybym ja trzymał się tej zasady, to właściwie nie powinienem zaczynać nawet swojej.
Z drugiej strony trochę niezręcznie dostrzegać wartości nie stosując ich.

Bardzo fair play, ale w takim tempie przyrastania relacji, to chyba nie doczekalibyśmy się wielu wspomnień.
Ciekawe czy U-la wie, że wielu z nas jest jednak świadomych tego, czym ona się kieruje.
No tak, tutaj na forum dostrzega się wiele zalet, których się nie komentuje.
Ona jest konsekwentna (wiele osób zapewne ubolewa nad tym) i to co jest zaletą nie bywa korzyścią dla innych.

Niby nie na temat, ale zgodzisz się, że po części temat dotyczy wielu osób.

Sorki, za dłuższe rozwinięcie.
Oczywiście jak inni życzę kolejnych, nowych podróżniczych odkryć.

Pozdrawiam.

longtom napisał(a):

kulka53 napisał(a):

Oszczędne w treści, ale b. ładne zdjęcie.

pzdr

Mnie to zdjęcie też uwiodło a zwłaszcza to drzewko.

Pozdrawiam.

kulka53 napisał(a):Chwilkę nas tu nie było....godzina "zero" zbliża się

Druga "godzina zero" w tym roku...

kulka53 napisał(a):Przetwornica zakupiona, antykomarowe urządzenie również , wyjedziemy wyposażeni też w dwa turystyczne krzesełka .
Pozdrawiam

Uuuuu... widzę, że nowoczesność i blichtr wkrada się w Wasze podróże szczególnie te krzesełka!

No nic. Żart rzecz jasna. Powodzenia i dużo, dużo pozytywych przygód w tej wrześniowej, bałkańskiej, wielkiej (lub małej) podróży.

Pozdrawiam serdecznie.
Interseal.

Tymona napisał(a):no to teraz jakośc kempingowania Wam wzrośnie - będziecie mieli wersję de lux

Interseal napisał(a):widzę, że nowoczesność i blichtr wkrada się w Wasze podróże :wink;

Obrastamy w materialną sferę życia
Pewne elementy sprzętu kempingowego, w apartamentach niepotrzebne, uznaliśmy że dadzą nam nieco więcej wygody. . A że miejsca trochę w bagażowej przestrzeni wygospodarowaliśmy i w kwestii krzesełek na Wojtka się trochę zapatrzyliśmy....
A w ramach uzupełnienia listy, zakupiłem nowy parasol plażowo - ogrodowy .

Interseal napisał(a):Druga "godzina zero" w tym roku...

Druga i niestety ostatnia
Chciałoby się więcej, ale realia są takie, że się nie da

Tymona napisał(a):Miłego wakacjowania życzę

longtom napisał(a):To i ja się dołączam

Interseal napisał(a):Powodzenia i dużo, dużo pozytywych przygód w tej wrześniowej, bałkańskiej, wielkiej (lub małej) podróży.

Dzięki
Ta raczej będzie z tych większych, zwłaszcza w porównaniu z poprzednią , przynajmniej taką mam nadzieję...

maslinka napisał(a):Wodospady przepiękne!
A jeśli chodzi o podobieństwo Polaków i Greków w wandalizmie, skojarzyło mi się z jednym ze zdjęć, które widzieliśmy ostatnio u znajomych (którzy niedawno wrócili z Grecji). Stacja metra w Atenach i napis przy wejściu do podziemi: "Piast Gliwice".

W realu, sądzę, że wodospady wyglądały jeszcze bardziej imponująco

A co do napisów, przypomniałaś mi budkę telefoniczną w wiosce Vikos, tej odwiedzonej w zeszłym roku w PN Vikos-Aoos
Zniszczona na szczęście nie była, ale doprawdy pięknie prezentowała się tam naklejka klubowa Jagiellonii Białystok

Kaszubski, witaj
Widzę że Małgosi wybitnie udała się ta fotka
Cieszę się, że się podoba

nomad napisał(a):Mam nadzieję, że za dłuższe milczenie nie podpada się "starej gwardii".

My, starą gwardią?
Nie myślałem tak o sobie, zwłaszcza, że nie byliśmy na żadnym zlocie

Nie, nie podpada się. Za to na pewno

Miło, że napisałeś o Uli.... Jej (ich) relacje i ciepłe słowa bardzo miło wspominamy .

Nie sposób jest ogarnąć obecnie wszystkich relacji, tzn być ich stałym i świadomym czytelnikiem. Już sam Wojtek Franz tworzy ich około 10 . Przyznaję, że odpuszczam sporo relacji z Chorwacji, ale oczywiście nie wszystkie. Natomiast większość tych z innych części Europy staram się śledzić na bieżąco, często nie komentując, zwłaszcza gdy nie mam nic sensownego do dodania z tej prostej przyczyny, że nie było mnie tam i zapewne nie będzie. Ale co pooglądam, to moje

Wczoraj się nie udało, ale dziś... mały c.d.

Pozdrawiam

Czwartek, 28 lipca c.d.

Z Edessy do kolejnego punktu programu na dziś mamy znów kilkadziesiąt kilometrów jazdy, tym razem w kierunku południowym. Miejscem tym będzie "czarna perła" Macedonii, miasto opisywane jako atrakcyjne i zupełnie nieodkryte przez turystów, miasto Weria.

Weria (Veroia) leży dokładnie w miejscu antycznej Berei istniejącej już w IV wieku p.n.e. W czasach rzymskich było to wielkie miasto pełne amfiteatrów, budynków użyteczności publicznej, pałaców i świątyń. Pozostałości po nich wciąż nieodkryte znajdują się gdzieś pod ziemią, pod zabudową współczesnego miasta. W 55 r. n.e. Do Berei przybył św Paweł, skutkiem jego nauk było przejście mieszkańców na chrześcijaństwo i utworzenie pierwszego na tych terenach, a jednego z pierwszych w cesarstwie, biskupstwa. W czasach bizantyjskich miasto wciąż było sporym i bogatym ośrodkiem handlu, sztuki i nauki. W XIV wieku zapanowali tu Turcy a trochę później osiedliło się tu sporo Żydów, skutkiem tego było wyraźne podzielenie miasta na 3 narodowościowe dzielnice. Kościoły greckie zamieniono na meczety, bogaci Grecy przy swych rezydencjach wznosili więc prywatne kościółki bez kopuł. Przez wszystkie te wieki miasto było bardzo bogatym ośrodkiem nauki i przemysłu, ale też centrum oporu przeciwko tureckiej władzy. Ostatecznie po wyzwoleniu włączono je do państwa greckiego w 1912 r.

Wczesnym popołudniem wjeżdżamy do pustego rozgrzanego upałem miasta. Weria podobnie jak Edessa leży na skarpie, tu jednak jest ona znacznie mniejsza, nie ma tu też żadnych wodospadów. Przepływająca przez miasto rzeka wyżłobiła za to głęboki jar nad którym położone jest centrum. Kierując się tabliczkami łatwo tam docieramy i również dość łatwo znajduję fajne miejsce na pozostawienie auta na jakimś podwórku w cieniu ruin dużego starego kościoła. Przewodnik z mapką w dłoń i możemy zapuścić się w uliczki Werii .

Kościółki przytłoczone są nowoczesną zabudową...



Katedra Mitropoleos przy ulicy o tej samej nazwie.





Starówka Werii

Ten budynek wyglądał nam na siedzibę władz miejskich....



Jeden z najcenniejszych kościółków Werii, Anastasseos Christou czyli Zmartwychwstania Pańskiego. Wewnątrz ma oryginalne freski z początku XIV wieku, no ale był zamknięty...















Pusta o tej porze ulica Mitropoleos...



i jej okolice.

Plac Raktivan





Jeden z dwóch zachowanych w Werii meczetów









Nowe i Stare





Tzw bima, czyli ołtarz św. Pawła postawiony tu na pamiątkę jego wizyty i nauk w Werii.















Stare platany są stale zasilane w wodę..... na tyle pożądaną przez inne rośliny, że na pniu jednego z nich wyrosła figa