Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 04.12.2010 18:49

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wyjeżdżając z Pargi zaglądamy jeszcze do dość dużej zatoki położonej już niedaleko drogi Igoumenitsa-Preveza. Oczywiście jest tam stromy zjazd w dół kończący się ładną plażą z parasolkami i barem. To nie dla nas, ale wiem, że w tej samej zatoce można byłoby znaleźć i inne, całkiem ustronne plaże, tyle że dostępne szutrem. Jednak nasze plany na dziś nie obejmują pozostania w rejonie Pargi, jedziemy dalej............ :D

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 13:29 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 04.12.2010 19:04

Troszeczkę zapachniało Dalmacją w Pardze.
Rzeczywiście śliczna osada.
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 04.12.2010 21:32

"longtom"

"plavac"


Pawle !!!

kulka53 napisał(a):Jesteśmy "za" :D
Bo też jesteśmy pod wrażeniem



Bardzo Wam dziękuję za te miłe słowa i niezasłużone zaszczyty ... :oops:

Nie taki był mój zamiar ...

Pawle przepraszam ... relacja biegnie dalej, a ja zamieszanie sprawiam !

... ale parę słów muszę ...

... może trochę się wytłumaczę.

Jak wspomniałem to tylko hobby i to właściwie dzisiaj mniej pielęgnowane.
Lata "świetności" tych zainteresowań to dekady 80 i 90 lat. Wówczas z uwagi na miejsce zamieszkania (a właściwie dwóch po sobie następujących miejsc) miałem możliwości stworzenia skalnych ogródków. Ta możliwości tak mnie "pochłonęła", że sprowadzałem najpierw wszelką dostępną literaturę (a było z tym kiepsko) a następnie "organizowałem" roślinki. Wiązało się to z różnymi sposobami ich pozyskiwania ... gdyż na naszym rynku nie istniały wówczas sklepy, hurtownie, miejsca by się w nie zaopatrywać.
Nawiązałem kontakt z biliniarzami z Polski, Czech, Austrii i dzięki tym kontaktom kolekcja roślin skalnych w dwóch kolejnych moich ogrodach była całkiem imponująca.

W stanie wojennym to nawet przed milicją musiałem się tłumaczyć (Poczta Polska doniosła !), co to takiego dostałem w paczce przesłanej przez poznanego korespondencyjnie hobbistę z Austrii ... a były to bulwy Cyklamena bluszczolistnego i kłącza Obuwika (taki storczyk ). Ostatecznie uwierzyli, że to tylko kwiatki.

Przyjemność sprawiało mi obserwowanie roślin, stwarzanie im warunków zbliżonych do tych w naturze , np. specjalne mieszanki gleby etc. Oczywiście starałem się o nich jak najwięcej dowiedzieć , poznać/zapamiętać nazwy oryginalne, łacińskie, potoczne.
W związku z różnymi życiowymi zmianami ogrody te musiałem opuścić , ale "lubość" do roślinek została.
Teraz dzięki Waszym cro-plowym relacjom, fotkom a także naszym górskim podróżom ... ponownie mam kontakt z tymi często rzadkimi i wyjątkowymi roślinkami !
Wiedza moja jest jednak "wybiórcza" a i świat roślin nawet tylko tych górskich przeogromny.

Sam mam często kłopot z określeniem tak dokładniej co jest co !

Dziękuję Wam jeszcze raz za miłe słowa ... chyba zapiszę się na jakiś kurs dokształcający ... aby w przyszłości jakiejś wpadki nie było.

:)


Wracając do relacji ... pogoda się poprawiła ! ... zaraz południowo się zrobiło !!! :)

Pozdrawiam.
Renatka66
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 306
Dołączył(a): 04.11.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Renatka66 » 05.12.2010 15:01

Widzę kulko53 ,że zbliżasz się powoli do naszej ulubionej plaży w okolicach Prevezy. Trafiliśmy tam niejako z przymusu. Nasi znajomi mięli mała stłuczkę i musieliśmy gdzieś dwie noce przespać, czekając na naprawę (tak przy okazji: ubezpieczyciel dobrze się spisał).
To była moja pierwsza noc na campingu od 20 lat. Wypożyczyliśmy dla naszej młodzieży jeden duży namiot, jakieś dwa "na wszelki wypadek" mieliśmy i daliśmy radę. Dzieciaki były zachwycone.
Plaża z cudownymi malutkimi kamyczkami zrekompensowała nam wszelkie niegodności. Prawie zero ludzi i kąpiel do zachodu słońca :D :D
Pozdrawiam jadę dalej z wami. :papa:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.12.2010 16:53

plavac napisał(a):Troszeczkę zapachniało Dalmacją w Pardze.

No faktycznie, tak trochę się tam czuliśmy, położenie miejscowości jest niezwykle malownicze. Do szczęścia brakowało tylko prawdziwej starówki, kamiennych dalmatyńskich domostw i zaułków :roll: .

mariusz-w napisał(a):relacja biegnie dalej, a ja zamieszanie sprawiam !
Mariuszu, nawet tak nie myśl :!:

Każde uzupełnienie relacji jest bardzo mile widziane, a Twoje wstawki botaniczne tym bardziej :idea: .
Podczas naszych wyjazdów dużą uwagę zwracamy na zmiany w roślinności w zależności od strefy klimatycznej, odległości od morza, wysokości npm. Jeszcze kilka lat temu nie mieliśmy pojęcia jak to jest, jak naprawdę wygląda "roślinność śródziemnomorska" o której tylko słyszeliśmy. Nawet i teraz spacerując po miasteczkach czy idąc gdzieś pod górę, mówimy do siebie "o, popatrz, takie kwiatki to już były tu czy tu" albo "no takiego kwiatka to jeszcze nie widzieliśmy" :lol: . To samo dotyczy drzew czy krzewów.

A hobby Twoje mi osobiście bardzo się podoba, bo jak mówię, w pewnym stopniu oddaje i nasze zainteresowania.

mariusz-w napisał(a):ogrody te musiałem opuścić

Zdaję sobie sprawę, że nie było to ani łatwe, ani przyjemne, zostawić coś, czemu poświęciło się tyle czasu, pracy, także i finansów :roll:

mariusz-w napisał(a):chyba zapiszę się na jakiś kurs dokształcający ... aby w przyszłości jakiejś wpadki nie było.

Nawet jakby się przytrafiła..... nie myli się ten, który nic nie robi :wink: :D :lol:

Renatka66 napisał(a):zbliżasz się powoli do naszej ulubionej plaży w okolicach Prevezy

Ciekawe której :wink: :lol:
Mówisz o kempingu :roll: ..... może okaże się, że wylądowaliśmy całkiem niedaleko :?: :D , bo.....
Renatka66 napisał(a):Prawie zero ludzi i kąpiel do zachodu słońca :D :D

.......warunki jak widzę podobne :wink:

Pozdrawiam
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.12.2010 19:07

Dzień dwunasty, 15 września c.d.


Przepięknie poprowadzona jest ta droga którą jedziemy dalej na południe. Wspaniałe widoki na lazurowe morze, błękitne niebo nad nami, pachnące pinie, piękne góry i nad samym morzem i nieco dalej od niego..... cudownie jest w tej nadmorskiej Grecji :D . No ale 10 km szybko mija i już jesteśmy we wsi Mesopotamos położonej przy delcie rzeki Acherondas (to wg mitologii jedna z rzek opływających Hades) . Nieopodal wioski, na wzgórzu znajdują się ruiny słynnej wyroczni zmarłych zwane Nekromanteion. Wyrocznia działała już w IX w p.n.e. gdyż wtedy opisał ją Homer w Odysei. Pielgrzymi chcący dowiedzieć się co nastąpi w przyszłości składali ofiary i po długotrwałym procesie oczyszczania fizycznego (przebywanie w ciemności i izolacji) i duchowego (polegającego na poście i na zażywaniu środków halucynogennych dostarczanych przez kapłanów wyroczni) mogli spotkać się z duchem przodka (czyli z kapłanem opuszczanym do świątyni za pomocą specjalnego mechanizmu windy) i uzyskać odpowiedź na zadane pytanie. Ruiny odkryto dopiero pod koniec lat 50-tych XX w. pod pochodzącym z XVIII w. klasztorem Jana Chrzciciela, który, podkopany, obecnie stoi na grubej betonowej podbudowie.

Wstęp do ruin kosztuje zaledwie 2 euro a miejsce jest naprawdę warte odwiedzin. Największe wrażenie robią mury, zbudowane z wielokątnych, ściśle do siebie dopasowanych kamieni. No i ze wzgórza pięknie widać nieco oddalone w tym miejscu od morza góry :D .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 13:30 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.12.2010 19:10

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 13:30 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 05.12.2010 19:14

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 13:31 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 06.12.2010 17:28

Dzień dwunasty, 15 września c.d.

Po zwiedzeniu Nekromanteionu najwyższy czas na znalezienie sobie jakiejś fajnej plaży na spędzenie dzisiejszego popołudnia. Jest naprawdę gorąco, temperatura dochodzi do 30 stopni, ale też czasu mamy sporo, dopiero minęło południe. Pierwsze miejsce gdzie spodziewaliśmy się coś znaleźć, plaża za wioską Valanidodrachi nie było odpowiednie, już z daleka widzimy przy niej sporo budynków i także ludzi. Dlatego jedziemy dalej.......pierwszą miejscowością jest Loutsa a za nią, dalej na południe, wg mapy, googlowych wydruków i przewodnika ciągnie się nieprzerwanie około 40 km pasmo piaszczysto-żwirowych plaż :D , nie ma szans byśmy czegoś dla siebie tu nie znaleźli :D .

Obrazek

Wolno jedziemy wzdłuż dość ściśle zabudowanego wybrzeża, jedna miejscowość praktycznie przechodzi w drugą a położone są już właściwie na prawie płaskim terenie, góry i wzgórza są nieco dalej od wybrzeża. Okolica w związku z tym nie jest szczególnie malownicza, ale też brzydko tu wcale nie jest. Zaskakują nas niesamowite, zupełne prawie pustki, w środku upalnego dnia na plażach ludzi jest jak na lekarstwo :!: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 13:31 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 06.12.2010 17:29

Nieśpiesznie jedziemy dalej i dalej aż w końcu...... jest, miejsce, które bez pudła można nazwać dla nas idealnym.......mianowicie jest to opuszczony i nieczynny kemping niedaleko miejscowości Kanali :D .

W lesie nad samym morzem są tylko resztki dawnych kempingowych budynków, recepcji, toalet i innych domków. Łatwo można zajechać nad sam brzeg morza samochodem. Gdy to zrobiliśmy, okazało się, że nie tylko my wpadliśmy na ten genialny pomysł :wink: , zresztą kawałek wcześniej, przed kempingiem na otwartej przestrzeni widzieliśmy kilka stacjonujących na dziko kamperów.

Cofam kawałek i po odrzuceniu z drogi paru gałęzi i kamieni zajeżdżam na skraj kempingowego terenu na wyżej położone miejsce , kiedyś były tu chyba najlepsze parcele, może dla przyczep? . W każdym razie będzie to idealne miejsce dla nas, w cieniu wielkich drzew, z dala od innych w podobny sposób spędzających wakacje ludzi :D . Szybko łapiemy potrzebne na plaży rzeczy, coś do przegryzienia, picia i już po chwili rozkładamy się na sympatycznym żwirku nieopodal naszego samochodu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 13:34 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 06.12.2010 17:35

Reszta dnia to oczywiście błogie lenistwo :D , wylegujemy się, czytamy przewodniki, troszkę przysypiamy na słoneczku, no ale oczywiście pławimy nasze ciała w krystalicznie czystej i ciepłej wodzie Morza Jońskiego :cool: . Nie jest tu tak urokliwie jak przedwczoraj na albańskiej plaży w pobliżu Ksamil, nie jest też całkiem pusto, ale nie ma to znaczenia...... ważne że jest wspaniale, ciepło na powietrzu i w wodzie, możemy odpocząć i swobodnie poopalać się do woli. Tak spędzane wakacje dla nas są REWELACYJNE :idea: :D

Obrazek

Po paru plażowych godzinach, przed zapadnięciem ciemności zbieramy się by spokojnie i bez pośpiechu ugotować sobie coś dobrego do zjedzenia, potem kroję też albańskiego melona który aż tu przyjechał w boxie :D . A jeszcze później, po zapadnięciu zmroku, Małgosia mając za towarzyszy statyw i mnie :wink: wybiera się na fotograficzne łowy :wink: :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A dziś przejechaliśmy mniej więcej tyle :D

Obrazek

c.d.n.
Ostatnio edytowano 20.02.2012 13:32 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 07.12.2010 20:45

Ogromnie podoba mi się to Twoje " REWELACYJNE" :)
Wyobrażam sobie Ciebie/Was , kiedy pisząc relację powracają wspomnienia tego wieczoru ( i innych chwil ) i budzi się radość, że było tak pięknie i jednocześnie bezsilność, że nie wiadomo, jak to wyrazić - i stąd te duże litery :)
W każdym razie, gdy to czytałem, poczułem się "wewnętrznie uśmiechnięty" :D

Poza tym chciałem jeszcze powiedzieć, że zawsze fascynują mnie ogromne kamole stawiane jedne na drugich przez ludzi w zamierzchłych epokach i zawsze sobie myślę, jak oni to robili bez dźwigu i koparki; ale potem przychodzi refleksja - przecież nie mieli komórek, laptopów, telewizji, internetu etc. etc. czyli ... mieli mnóóóóóósto czasu :!:

pozdrawiam :)

P.S. Mariuszu - ty się nie dziw Milicji ! W takich bulwach mogła być śmiertelna trucizna, co dodana do sieci wodociągowej zabiłaby miliony ludzi i sparaliżowałaby gospodarkę socjalistyczną !!! Uczyli nas o tym na zajęciach wojskowych ! Co prawda, miał tą truciznę wydzielać straszny skorupiak "botulina", ale czy przeciętny obywatel wiedział, czym różni się skorupiak od bulwy - o laseczce jadu kiełbasianego nie wspominając ? :wink: :)
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 08.12.2010 12:24

plavac napisał(a):i budzi się radość, że było tak pięknie i jednocześnie bezsilność, że nie wiadomo, jak to wyrazić - i stąd te duże litery :)

Hmmm.... nic tu dodać, nic ująć, trafiłeś w samo sedno :roll: :D
Tak naprawdę gdybym chciał wyrazić tę radość o której wspominasz, połowa relacji musiałaby być napisana dużymi literami :roll: , a już na pewno te fragmenty dotyczące popołudni i wieczorów na plażach :cool:

No ale niestety, na forum nie należy za często wciskać capslocka :wink:

plavac napisał(a):fascynują mnie ogromne kamole stawiane jedne na drugich przez ludzi w zamierzchłych epokach i zawsze sobie myślę, jak oni to robili bez dźwigu i koparki

Właśnie w tym i w następnym :wink: miejscu które odwiedziliśmy taka refleksja nas dopadła..... bo nie dość, że trzeba było te głazy obrobić, dopasować i na sobie poukładać, to przecież jeszcze najpierw trzeba je gdzieś w górach wyciąć ze skał i zwieźć na plac budowy :? . Może i czasu mieli sporo, ale i tak podziwialiśmy ciężką pracę tych żyjących przed wiekami ludzi :roll:

Pozdrawiam
mariusz-w
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8375
Dołączył(a): 22.04.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) mariusz-w » 08.12.2010 16:39

plavac napisał(a):


P.S. Mariuszu - ty się nie dziw Milicji ! W takich bulwach mogła być śmiertelna trucizna, co dodana do sieci wodociągowej zabiłaby miliony ludzi i sparaliżowałaby gospodarkę socjalistyczną !!! Uczyli nas o tym na zajęciach wojskowych ! Co prawda, miał tą truciznę wydzielać straszny skorupiak "botulina", ale czy przeciętny obywatel wiedział, czym różni się skorupiak od bulwy - o laseczce jadu kiełbasianego nie wspominając ? :wink: :)


... taaaa ... wiele "świetnych pomysłów" w swoim życiu na pewno obserwowaliśmy. :? :(

Zadowolony "choć" jestem, że "nie załapałem" się na SP lat pięćdziesiątych i np. zbieranie stonki !
Ale schrony (podobno) przeciwatomowe na zajęciach wojskowych zwiedzałem.

:)

Pozdrawiam.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 09.12.2010 11:22

Dzień trzynasty, 16 września

Wybrzeże greckie nas nie zawiodło :cool: nie dość, że spędziliśmy wczoraj przyjemne popołudnie na fajnej plaży, to jeszcze kolejny dzień wstał pogodny i gorący. Miejsce noclegowe było super, mimo pozornej bliskości ruchliwej drogi, drzewa i krzewy skutecznie eliminowały nadmierny hałas. Ten stary kemping został niegdyś urządzony wśród bardzo dorodnych eukaliptusów i pachnących pinii. Z eukaliptusów zwisały kawałki łuszczącej się kory a z pinii spadały ogromne szyszki. Kilka takich szyszek zabraliśmy ze sobą do domu :D . Mając w pamięci opisy meeg z tych okolic, trochę obawialiśmy się komarów, jednak widocznie we wrześniu już ich nie ma wcale, albo bardzo mało, tak, że na szczęście wcale nie dawały się nam we znaki.
Wczorajsze leniuchowanie na plaży i wyczytywanie czego się tylko da z przewodników, zaowocowało lekką zmianą planów na dziś. Zamiast jechać od razu na południe, najpierw troszeczkę się jeszcze cofniemy na północ :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Ostatnio edytowano 20.02.2012 13:33 przez kulka53, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 93
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone