Po wizycie w twierdzy czas na realizację drugiego naszego celu, mianowicie nabycie w końcu pamiątkowych czerwonych albańskich koszulek czy czapeczek. Cel nie jest łatwy w realizacji, znaleźliśmy bowiem tylko jeden sklepik gdzie ww artykuły zakupić by można . Brak konkurencji więc i ceny nie najniższe , ale wychodzimy ubożsi o trochę leków za to z pięknymi czerwonymi reklamówkami zawierającymi czapeczki i koszulki w odpowiednich dla nas rozmiarach .
No i jeszcze trzeci cel..... wydanie reszty tutejszej waluty na dorodne arbuzy i winogrona oraz na uzupełnienie baku o tutejszą niedrogą benzynę. Po zrealizowaniu tego zamierzenia, około 14, w środku upalnego dnia opuszczamy Gjirokaster a za niecałe pół godziny, po przejechaniu 30 km meldujemy się na prawie pustym przejściu z Grecją. Nasza tegoroczna, kilkudniowa albańska przygoda w ten sposób dobiegła końca .
Z pewnością warto się wybrać do Albanii, to piękny i ciekawy, chociaż bardzo, ale to bardzo zaniedbany kraj, najbardziej przeszkadzały nam góry śmieci widoczne prawie wszędzie i taki ogólny bajzel, rozgardiasz budowlano infrastrukturalny. Wtedy, 4 lata temu, ten jednodniowy przejazd dał nam tylko takie mgliste, ogólne pojęcie jak tu jest, teraz wiemy z pewnością sporo więcej, ale na pewno wciąż nie za wiele. Po tym, co dało się poczytać na forum w kilku relacjach z tego kraju sądziłem, że naprawdę wiele się tu zmienia, że zastaniemy coś znacznie różniącego się od tego co już wtedy widzieliśmy. Owszem, Szkodra wygląda inaczej, wyremontowano i remontuje się nadal główne drogi, uproszczono przekraczanie granic. Ale tak naprawdę wrażenia wyniesione z Albanii pozostają takie same..... żeby tu było naprawdę znacząco inaczej, trzeba przyjechać pewnie za kolejne 20 lat, tyle że wtedy, będzie to kolejny kraj jakich wiele....... Na razie nie wybierzemy się tu po raz drugi, tyle jeszcze pięknych i ciekawych miejsc czeka na to by je poznać. Na pewno warto tu jeszcze raz przyjechać i zobaczyć tereny położone bardziej na wschodzie, dzikie góry, wyludnione wioski. Jeżeli się wybierzemy, to raczej za kilka kolejnych lat, być może innym pojazdem, a być może stan bocznych, górskich dróg poprawi się na tyle, że będzie się można po nich w miarę swobodnie poruszać. Jednak zarówno to pierwsze, jak i zwłaszcza drugie wydaje się mało prawdopodobne . Spotykaliśmy się z dużą życzliwością Albańczyków i wyrazami sympatii do nas, nie czuliśmy się zagrożeni ani przez moment i to pod żadnym względem. Na pewno nasz pobyt, te 6 dni w Albanii było bardzo udane i o co najmniej kolejne 6 dni za krótkie .
c.d.n.