Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Do Grecji przynależy około 2500 wysp, ale tylko nieco ponad 150 jest zamieszkana przez ludzi. Grecja słynie z produkcji marmuru, który jest eksportowany do innych państw. Grecja posiada aż 45 lotnisk. Językiem greckim posługiwano się już cztery tysiące lat temu - to jeden z najstarszych języków w Europie.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 23.01.2020 18:59

dangol napisał(a):Miasteczko z klimatem 8) , jaki uwielbiam. Już żałuję, że "byłam" tam tylko wirtualnie...

Nic straconego :) :cool: by znaleźć się i realnie...
Nam się w końcu udało 8O :idea: (po co najmniej 5 latach przymierzania się.... )
piekara114 napisał(a):Super fotogeniczny odcinek i jaki kolorowy :D
Ciekawy czerwony dach jednego z wiatraków, nie mówić już o konstrukcji jego skrzydeł...
:papa:

Akurat rodzajów wiatraków był w Olympos pełen wybór :)
Kolorystyką miasteczko przypomina trochę Chory Simi czy Chalki, jednak położenie ma bardziej imponujące...
piekara114 napisał(a):PS. Liczę na powrót do tradycji i codzienne poranne odcinki :D

Też na to liczę :D i myślę że teraz będzie już nieco większa na to szansa.
Oczywiście dopóki tej relacji nie zakończymy :wink:
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5155
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 23.01.2020 19:04

Wow, ależ nacieszyłam oczy tymi kolorowymi domkami.
Bardzo fajne to miasteczko.
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 11427
Dołączył(a): 27.08.2012
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 24.01.2020 06:35

Piękne miasteczko/miejsce i do tego ładnie zaprezentowane!
W wiele miejsc się nie dotrze, ale dzięki takim obrazom odżywają na żywo.
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.01.2020 08:22

megidh napisał(a):Wow, ależ nacieszyłam oczy tymi kolorowymi domkami.
Bardzo fajne to miasteczko.

te kiero napisał(a):Piękne miasteczko/miejsce i do tego ładnie zaprezentowane!
W wiele miejsc się nie dotrze, ale dzięki takim obrazom odżywają na żywo.

Cieszę się że się podobało.
Karpathos ma trochę atutów dzięki którym stało się chętnie odwiedzaną, turystyczną wyspą a Olympos na pewno jest jednym z nich :idea: .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.01.2020 09:16

Dzień jedenasty, 19 września, czwartek c.d.

Z Olympos jedziemy do Avlony, z drogi do Diafani odbija na północ dobrej jakości boczna uliczka która później, już w dolinie przechodzi w beton i następnie w szuter. To niedługie „zboczenie” :wink: ma na celu zorientowanie się w terenie… Avlonę bowiem można wykorzystać jako punkt startowy do co najmniej jednej wycieczki. Tę wycieczkę będziemy chcieli odbyć jutro, z dwóch możliwych wybrałem tę jak sądziłem ciekawszą, łatwiejszą i krótszą nieco.

Avlona to trochę uprawnych poletek, trochę pastwisk i sporo niedużych zabudowań rozłożonych na łagodnym zboczu góry, niektóre może są i zamieszkałe na stałe jednak większość wygląda na zabudowania gospodarcze. Jest tutaj też jedna chyba dość popularna tawerna. Rekonesans wypadł średnio bo z jednej strony dojazd jest łatwy a punkt startowy odnaleźliśmy bez trudu, z drugiej jednak nie ma tutaj żadnego miejsca w którym moglibyśmy pozostawić auto w cieniu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wracamy na główną drogę od tego miejsca stromo opadającą serpentynami w kierunku morza i Diafani. Zanim tam pojedziemy, zatrzymaliśmy się na trochę na poboczu by w cieniu skał odpocząć nieco po spacerze po Olympos oraz zjeść drugie śniadanie.

Wciąż jeszcze wczesnym popołudniem jesteśmy w Diafani. Miasteczko nie jest ani małe ani duże, takie w sam raz :) , z racji położenia u wylotu wąskiej doliny pośród wzgórz nie rozbudowało się jakoś znacząco. Jest tutaj zaskakująco ładnie, nie spodziewałem się że Diafani zrobi takie dobre wrażenie, a okazuje się że jest to przyjemny, niezatłoczony kurorcik z miejską, żwirową plażą z szarych kamyków, tawernami na nabrzeżu i co najmniej kilkunastoma hotelikami. Nie zabawiamy tutaj jednak zbyt długo, może kilkanaście minut na spacer po nadmorskiej promenadzie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.01.2020 09:17

Przybyszów, promowych i takich jak my :) wita siedząca na murku mieszkanka Olympos wypatrująca męża marynarza albo rybaka wracającego z połowu :cool: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obok stoi stylowa fontanna, co prawda nie działa ale prezentuje się bardzo fajnie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.01.2020 09:19

Jest gorąco, to najwyższa pora by wreszcie znaleźć się na plaży :roll: , wczoraj nie było ku temu okazji, dziś więc już nie popuścimy. W tej okolicy nie ma wielu plaż, jest coś na południu (Papa Minas), jest i też coś na północy. Papa Minas kusiła nas mocno, jednak trochę obawiałem się czy damy radę tam dojechać :? , a nie chcieliśmy tracić już czasu na kłopotliwe szutrówki. Dlatego postanowiliśmy pojechać na łatwiej dostępną, odległą o kilometr czy dwa na północ od Diafani plaże Vananta.

Na Vanantę z Diafani chodzi się pieszo :) , chyba mało kto jedzie tam autem. Szutrówka jest kiepska, wyboista, wiedzie raz stromo pod górę, raz w dół. Ale nie jest daleko więc jakoś docieramy.

Mały placyk parkingowy jest w słońcu i niezbyt nadaje się na nocleg bo jest tu krzywo. Ostatecznie umieszczamy się w szerszym miejscu po prostu przy drodze nieco powyżej plaży.

Vananta nie jest zbyt duża i nie jest też najpiękniejszą plażą jaką kiedykolwiek widzieliśmy :) . To jednak nie jest ważne, większym minusem jest fakt że jest tu kilkanaście osób i praktycznie wszyscy są tekstylni :? . Niemniej nie mamy już wyboru :roll: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W końcu rozkładamy się na plaży i pływamy… woda jest przyjemnie ciepła, na pewno cieplejsza niż w rejonach w których byliśmy wcześniej czyli na Kalimnos czy Patmos. W wodzie są same wielkie kamienie więc bez butów ani rusz, ale za to pływa tam sporo rybek. A na plaży jest sporo… kotów 8O , większość dzikich ale jeden nie odstąpił nas dopóki nie napełnił brzucha dwiema saszetkami :cool: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Vananta leży u wylotu niewielkiej dolinki w głębi której są różne sady, łąki, poletka i nieco zabudowań. Prawdopodobnie stąd te koty, było ich kilkanaście i wszystkie bardzo płochliwe, ciężko było je nakarmić bo uciekały i nie zawsze wracały. Ale przynajmniej miałem na plaży zajęcie co też wzbudzało jak sądzę zdziwienie pozostałych plażowiczów :wink: . Wieczorem odkryłem że kawałek w głębi doliny jest porządne ujęcie wody z którego koty korzystają, tam wyłożyłem im kilka puszek z jedzeniem. Wszystko znikało w mgnieniu oka :D .

My też chcieliśmy coś zjeść :) . Dość wcześnie wróciliśmy z plaży do auta i zabraliśmy się za gotowanie, zdążyliśmy jeszcze przed zachodem słońca co raczej nie jest w naszej wrześniowej Grecji regułą. Miejsce noclegowe było z gatunku tych mniej dogodnych ale już wcześniej postanowiliśmy że tu zostaniemy bez względu na wszystko, przynajmniej okolica była w miarę odludna i już po zapadnięciu zmroku przejechało koło nas tylko jedno auto.

Drugi dzień na Karpathos dobiegł końca. Co czeka nas jutro? Na pewno wycieczka :) , a poza tym prognozy zapowiadały niestety koniec przyjemnej, sielankowej pogody – silny wiatr, którego pierwsze podmuchy właśnie teraz zaczęły się pojawiać.

c.d.n.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16239
Dołączył(a): 30.06.2010
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 24.01.2020 09:44

Bardzo fajne te scenki rodzajowe na fontannie, bo ten delfin mi się nie podoba....
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 24.01.2020 19:26

piekara114 napisał(a):Bardzo fajne te scenki rodzajowe na fontannie, bo ten delfin mi się nie podoba....

Scenki były super, jak widać Małgosia sporo miejsca na karcie im poświęciła :wink:
Reszta to kwestia gustu, mieszkańcy Diafani chyba nie mają nic przeciwko :lol:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.01.2020 10:03

Dzień dwunasty, 20 września, piątek

Prognozy się sprawdziły, już w nocy porządnie zawiewało i podobnie było rano. Sosnowy lasek niby nam dawał schronienie, bez niego mogłoby być bardzo ciężko a tak było tylko ciężko :roll: funkcjonować przy codziennych porannych zajęciach.

Wstaliśmy równo ze wschodem słońca :cool: .

Obrazek

Obrazek

Na śniadanie przenieśliśmy się nieco w głąb, pomiędzy drzewa.

Obrazek

Obrusik spięty spinaczem wzorem greckich restauratorów :) ułatwia zadanie.

Obrazek

Kilka zdjęć porannej, pustej Vananty, wędrowałem tam kilkukrotnie również teraz rano z puszkami kociego jedzenia wydatnie odciążając auto :lol: .

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeden kotek zawędrował aż do nas, również został nakarmiony co kosztowało nas sporo zachodu by jakoś go ośmielić...bardzo płochliwe były tutejsze koty :roll: . Ale przynajmniej miały okazję trochę podjeść :) .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.01.2020 10:04

Odjeżdżamy. Najpierw do Diafani gdzie pozbywamy się wieczornych i porannych śmieci a potem serpentynami wspinamy się w górę. Już wczoraj gdy tędy jechaliśmy zwróciliśmy uwagę na rosnące w tej okolicy drzewa sosnowe... nie udało się nam zrobić zdjęcia które by to dobrze pokazało ale były tam miejsca wyraźnie bardzo narażone na wiatr. Drzewa były tam dosłownie „przyprasowane” do podłoża, rosły niemalże poziomo 8O .

Obrazek

Obrazek

Ponownie skręcamy do Avlony.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Z najwyższego punktu po drodze (stoi tam pokazana wcześniej kapliczka) widać w oddali Olympos. Podobnie jak wczoraj w tym rejonie na niebie przesuwają się chmury, wczoraj sunęły leniwie, dziś pędzą gnane dość silnym wiatrem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W dole nad morzem widać też Diafani.

Obrazek

Obrazek

Obrazek
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.01.2020 10:05

Nie ma szans na miejsce w cieniu w Avlonie. Drzewka są tak rachityczne i w tak małych ilościach że nie ma jak i gdzie wcisnąć auta. Zostawiamy je więc po prostu na dość dużym placyku umiejscowionym 200-300 metrów dalej wzdłuż szutrowej drogi niż rozpoczyna się wyraźnie widoczny szlak. A prowadzi ten szlak do Vrykoundy – pozostałości starożytnego miasta położonego na północno-wschodnim, skalistym brzegu Karpathos.

Od razu wspomnę o drugiej możliwości na wycieczkę o której myślałem. Gdyby pojechać jeszcze dalej na północ tą szutrówką, wkrótce opuści ona płaskowyż Avlony i zniknie za przełęczą. Gdzieś tam potem się skończy i dalej można iść pieszo niemal na sam północny kraniec wyspy do głęboko wciętej zatoki Tristomo. W zatoce tej jest kilka zabudowań, jakaś kapliczka....uznałem że jest to mniej ciekawe miejsce, musielibyśmy prawdopodobnie iść dłuższy odcinek pieszo i zejść nad morze z większej wysokości... a potem oczywiście wrócić. Dlatego postawiliśmy na Vrykoundę, czy słusznie? . Może jak jeszcze kiedyś wrócimy na Karpathos to sprawdzimy :cool: .

Spakowaliśmy się już rano, teraz przebieramy tylko buty, bierzemy kijki, zabezpieczam auto przed słońcem (akurat teraz co chwilę zasłaniają je chmury) i wyruszamy.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Idzie się całkiem przyjemnie, nie polecam jednak tenisówek czy sandałków :) , buty z grubą podeszwą zdecydowanie ułatwiają wędrówkę. Na początku było lekko pod górkę (mija się też studnię z wodą), teraz będziemy już tylko schodzić.

Miejsce do którego mamy dojść wyłania się zza zbocza góry po lewej stronie.

Obrazek

To by się tam znaleźć było podobnie jak w przypadku Olympos moim marzeniem od ładnych paru lat :roll: .

Obrazek

Póki co szliśmy łagodnym, w miarę płaskim terenem, od tego momentu zaczyna się nieco bardziej strome zejście. Buźka chyba na zachętę :wink: .

Obrazek

Fajne ukształtowanie tych wielkich skalnych progów.

Obrazek

Obrazek

Trudno powiedzieć by cel był już blisko :lol: .

Obrazek

Te góry po prawej to Saria, przedłużenie Karpathos na północy. Można tam popłynąć na wycieczkę z Pigadii, być może o tej porze roku też byłoby to możliwe ale nie rozważaliśmy tego w ogóle.

Obrazek

Obrazek

Idziemy, idziemy, jest baaaaaaaardzo gorąco :idea: nawet mimo tego że słońce czasem chowa się za chmury. Ale mamy już coraz bliżej.

Obrazek

Mniej więcej w tym miejscu minęła na trójka ludzi już podchodząca po górę, to pierwsi ludzie jakich spotkaliśmy po drodze.

Obrazek

Do kapliczki nie podeszliśmy :oops:

Obrazek

Obrazek

Do celu pozostało nam już kilkanaście minut.

c.d.n.
megidh
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5155
Dołączył(a): 03.04.2014
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) megidh » 26.01.2020 10:35

kulka53 napisał(a):Obrazek

piekara114 napisał(a):Bardzo fajne te scenki rodzajowe na fontannie, bo ten delfin mi się nie podoba....
:oczko_usmiech: Taniec delfina na rurze :oczko_usmiech: też mi się nie podoba. Takie szkaradztwo.
Ale fontanna bardzo fajna.
Czy te scenki rodzajowe były wymalowane na kaflach ? Mam właśnie takie odczucie, bo są bardzo wyraziste a zwykły malunek chyba by wypłowiał.
kulka53 napisał(a):Fajne ukształtowanie tych wielkich skalnych progów.
Wyglądają bardzo ciekawie i kojarzą mi się ze schodami dla olbrzyma.
kulka53 napisał(a):Do kapliczki nie podeszliśmy :oops:
Nie wierzę :smo:
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 26.01.2020 14:40

megidh napisał(a):Taniec delfina na rurze :oczko_usmiech: też mi się nie podoba. Takie szkaradztwo.
Ale fontanna bardzo fajna.
Czy te scenki rodzajowe były wymalowane na kaflach ? Mam właśnie takie odczucie, bo są bardzo wyraziste a zwykły malunek chyba by wypłowiał.

Tak, to były kafle, 4 sztuki na jeden obrazek, myślę że malowane ręcznie. Wszystkich obrazków było z tego co pamiętam 12.
Delfinek to pewnie też ręczna robota :wink: .
megidh napisał(a):
kulka53 napisał(a):Do kapliczki nie podeszliśmy :oops:
Nie wierzę :smo:

Naprawdę :?
Wspomniana trójka która nas minęła właśnie od kapliczki zmierzała a my stwierdziliśmy że jest nam na tyle gorąco (była duża wilgotność i słońce strasznie męczyło) że najpierw pójdziemy do właściwego celu. A w drodze powrotnej....wybraliśmy ochłodę w morzu :cool: .
kulka53
Weteran
Posty: 13338
Dołączył(a): 31.05.2006
Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane

Nieprzeczytany postnapisał(a) kulka53 » 27.01.2020 09:05

Dzień dwunasty, 20 września, piątek c.d.

Z pozostałości po starożytnym mieście zauważamy fragmenty porządnych murów.

Obrazek

Ścieżka prowadzi też obok samotnej skały w której wydłubano otwory, być może były to komory grobowe.

Obrazek

Obrazek

Z góry nie było za bardzo widać, dopiero teraz dostrzegamy że w zatoce jest przyzwoita plaża.

Obrazek

Ten obrazek bardzo nas cieszy :D , w takim upalnym dniu bez morskiej kąpieli trudno się obejść.

Wędrujemy dalej wzdłuż miejskich murów.

Obrazek

Obrazek

Na północy niemal jak na dłoni wyłoniła się Saria.

Obrazek

Już niemal u celu :idea: .

Obrazek

Na miejscu zastajemy kilka osób. Czworo z nich przypłynęło tutaj motorówką, to chyba opcja na wycieczkę z jednego z hoteli na wyspie. Dwoje dotarło pieszo, widocznie wyszli z Avlony jeszcze przed nami. Witamy się i wymieniamy kilka kurtuazyjnych zdań na temat skąd jesteśmy, dzisiejszej pogody i jak bardzo podoba się nam Karpathos i to miejsce.

Zasiadamy w cieniu drewnianej wiaty, są tu ławki i można trochę odsapnąć. Siedzimy, jemy śniadanie, podchodzę zrobić zdjęcie wmurowanej w skałę tablicy zapisanej greką, znaleziono ją właśnie tutaj we Vrykoundzie.

Obrazek
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Grecja - Ελλάδα



cron
Małe i duże bałkańskie podróże :-) - strona 725
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone