Małe i duże bałkańskie podróże :-)

Na sam koniec podchodzimy jeszcze do pozostałości po rozgrabionym rzymskim teatrze, po drodze napotykając liczne, chowające się przed nami do swoich skorup, żółwie .

Gdy przychodzimy do stojącego na parkingu samochodu, podchodzi do nas człowiek sprzedający bilety. Trochę po czasie, ale płacimy za wstęp po 300 lek (9 zł) . Mimo tego, że słońce tylko czasami przebija się zza cienkich chmur, powietrze jest duszne i gorące, w środku stojącego na otwartej przestrzeni auta też jest bardzo gorąco. Turystów nie ma też i tu...... oprócz nas stoi tylko autokar, którym przyjechała wycieczka dzieci pewnie z jednej ze szkół Fier oraz wypasiony terenowy samochód na francuskich numerach. Nie ma co, takie powinno być właśnie odpowiednie auto do zwiedzania Albanii .

Widok na wzgórza na których leżało potężne niegdyś antyczne miasto. Trzeba przyznać, że wizyta w takim miejscu daje okazję do refleksji...







Wyjeżdżamy już z Pojan

Wracając zatrzymujemy się jeszcze przy pięknych bunkrach u podnóża wzgórz .









c.d.n.

Właściwie nie ma może większego dysonansu pomiędzy pozostałościami budowli greckich, rzymskich i illiryjskich a bunkrami Hodży.
Jedne i drugie obrazują przemijanie i marność ludzkiego przekonania o potędze rozumu.
Wszystko i tak przykrywa ziemia i porasta trawa.

Ale jak się to potem odkopie - ile frajdy ze zwiedzania

Z zeszłego roku i zwiedzania okolic Fieru pamiętam, że właśnie tam było wyjątkowe nagromadzenie bunkrów. Z kolei w okolicach Korczy było ich względnie mało. Ciekaw jestem czy stawiano je "bo tak", czy był jakiś plan...
Co do samego Fieru to chcieliśmy się tam przenocować, ale niestety były spore trudności... więc pojechaliśmy do Vlore Korek i rondo w Fier było tylko preludium do Vlore - takiego zamieszania i korka nigdzie nie widziałem.
Pozdrawiam

Niezła ta Apolonia. A monastyr bardzo w moim guście.

Jedno zdjęcie twierdzi, że go nie ma: http://img264.imageshack.us/img264/5450/aalgr0787.jpg

Pozdrawiam,
Wojtek

plavac napisał(a):Wszystko i tak przykrywa ziemia i porasta trawa.

Nie sposób się z tym nie zgodzić
Nigdy jakoś szczególnie nie ciągnęło mnie do zwiedzania ruin, zwłaszcza takich kiepsko zachowanych. Wyjeżdżając sądziłem że w tych rejonach w które sięwybieramy nie ma za wiele do zwiedzania, przecież nie będziemy łazić po kupach kamieni . Góry to przecież co innego . Jednak okazało się, że byłem w błedzie.....troszkę antycznych ruin udało się nam pozwiedzać i nie powiem żeby był to czas stracony

piter83pl napisał(a):.....

Fakt, chyba w tym rejonie było najwięcej bunkrów. Wydaje mi się że jakiś plan na pewno był, widząc sposób ich ustawiania, często jakby takimi rzędami wzdłuż pól albo na zboczach wzgórz. Ale też często stoją bezładnie...

A co do Vlore to faktycznie ruch tam był bardziej niż wzmożony , ale aż tak źle nie było jak piszesz. Myślę, że to z powodu wrześniowej, nie wakacyjnej pory

Franz napisał(a):A monastyr bardzo w moim guście.

Trochę szkoda że pogoda nam nie dopisała jak tam byliśmy. Ale na pewno jest to ciekawe miejsce. Co prawda widząc jak przycementowane są dachówki monastyru stwierdziłem że sam bym to lepiej zrobił , ale ważne, że i tak coś się w Albanii dzieje w kwestii ratowania tego, co tam jeszcze pozostało

Franz napisał(a):Jedno zdjęcie twierdzi, że go nie ma

Nie wiem dlaczego, to już działka Małgosi, pewnie sprawdzi co z nim jest nie tak.
Ale skoro nic już nie mówicie na temat zdjęć, tzn że ich "otwieralność" się na szczęście poprawiła

Pozdrawiam

kulka53 napisał(a):Ale skoro nic już nie mówicie na temat zdjęć, tzn że ich "otwieralność" się na szczęście poprawiła

Pozdrawiam

Poprawiła !!!

... u mnie błysk !



Monastyry, ruiny ... z ciekawością oglądam "Waszą" Albanię.


Na a bunkry ... dobrze, że tylko "zaśmieciły" krajobraz a nie są świadkiem jakiś tragicznych - krwawych wydarzeń.

Nasz spacer po Monte Piana ... wywoływał mimo pięknych widoków ... i inne uczucia. Szczególnie przy świadomości, że tylko ten niewielki skrawek dolomickich skał - nasiąknięty jest krwią 14tys. poległych tam żołnierzy.

"Otwieralność" jest na lepszym poziomie choć nie na 100%.

Co do bunkrów to mnie naszła taka refleksja, że chyba wszyscy mieszkańcy Albanii byli wcieleni do armii no bo jak inaczej obsadzić tyle punktów?

Pozdrawiam

U mnie też nie na sto procent.


Te z Małgosią się nie otwierają ...

mariusz-w napisał(a):bunkry ... dobrze, że tylko "zaśmieciły" krajobraz a nie są świadkiem jakiś tragicznych - krwawych wydarzeń.

To prawda, na szczęście są teraz pewnego rodzaju atrakcją turystyczną.....
Ale jak się pomyśli, będąc tam, na miejscu, w jakim umyśle mógł zrodzić się tak niedorzeczny, obłąkany pomysł..... ciarki przechodzą
Bunkry są czasem w tak nieprawdopodobnych miejscach, że zwykłemu człowiekowi byłoby trudno tam w ogóle dotrzeć. A jak i czym przetransportowano tam cieżkie, betonowe elementy, można się tylko domyślać

mariusz-w napisał(a):Nasz spacer po Monte Piana ...

Z tego co widziałem w relacji, pozostałości są znacznie bardziej okazałe niż te, które mieliśmy okazję zauważyć na zboczach Stenara w Alpach Julijskich. Ale i tam walały się blisko stuletnie kawałki drutów kolczastych... Jeden taki wziąłem sobie na pamiątkę.....

Jacek S napisał(a):chyba wszyscy mieszkańcy Albanii byli wcieleni do armii no bo jak inaczej obsadzić tyle punktów?

Z tego co czytaliśmy, to miało wyglądać tak, że w razie ataku "wroga" każdy obywatel Albanii miał mieć zwój bunkier (lub nawet kilka połączonych korytarzem, takie też były) i bronić Ojczyzny. Czy jest/było ich kilka milionów? Chyba nie, ale i tak ilość poraża... Zwłaszcza że tak naprawdę w ogóle nie są one usuwane, chyba że akurat znajdą się na terenie przez który ma przebiegać droga lub ma być postawiony jakiś budynek.

mariusz-w napisał(a):Poprawiła !!!

Jacek S napisał(a):"Otwieralność" jest na lepszym poziomie choć nie na 100%.

weldon napisał(a):U mnie też nie na sto procent.

Czyli jest tylko trochę lepiej. Może jeszcze trzeba będzie je trochę zmniejszyć.

weldon napisał(a):U mnie też nie na sto procent.


Te z Małgosią się nie otwierają ...

weldon napisał(a):

weldon napisał(a):U mnie też nie na sto procent.


Te z Małgosią się nie otwierają ...

Mnie też się nie otwierają i się nie otworzą. Obawiam się, że tego się nie da naprawić. Muszę zacząć robić sobie zdjęcia jak Wojtek Te nieliczne na których jestem (to te co przypadkiem wlazłam kulce w kadr) są nie do pokazania.

Franz napisał(a):Jedno zdjęcie twierdzi, że go nie ma: http://img264.imageshack.us/img264/5450/aalgr0787.jpg

To okazało się, że żaba zjadła. Ani śladu.

Nowy adres jest tu