Re: Małe i duże bałkańskie podróże- Greckie Perełki-Dodekane
napisał(a) kulka53 » 29.10.2019 07:40
10 września, wtorek c.d.Z monastyru zjeżdżamy nad morze. W sumie to nie miałem większej ochoty by odwiedzić położoną najdalej na południu wyspy miejscowość Vlichadia, ale jednak tam pojechaliśmy.
W tym rejonie Kalimnos znajduje się co najmniej kilka monastyrów. Jednak te już na pewno sobie odpuścimy bo ze wstępnego „researchu”
wynikało że nie są to interesujące obiekty. Czy to był błąd czy nie, trudno powiedzieć, natomiast ominięcie Vlichadii błędem na pewno by było.
Mijamy nieciekawą, położoną na łagodnie nachylonym zboczu osadę Vothinoi i dość stromo zjeżdżamy do Vlichadii. Nieduża osada, dawniej pewnie rybacka, dziś nieco bardziej rozrośnięta na zboczach wokół niewielkiej, wąskiej zatoczki ma charakter bardziej wypoczynkowy. Jest tu trochę pokoi do wynajęcia a wciąż budują się nowe, jest kilka tawern. Ciekawa jest sama zatoczka nad którą leży Vlichadia
, jest podzielona na pół małym cypelkiem a dwie plaże po obu jego stronach są zupełnie różne w charakterze – jedna z jasnymi kamykami i lazurową wodą, druga piaszczysta.
Cypelkiem prowadzi ulica do drugiej części zatoki.
Część piaszczysta jest ocieniona tamaryszkami a na „zapleczu” są 3 czy 4 tawerny.
Po drugiej stronie jest mały porcik.
Za domami zaczyna się niewielki kanionik nieco przypominający te kreteńskie
, można nim dojść do monastyru Agiou Kyprianou (ale można też do niego dojechać szutrem od góry)
A to kamyczkowa część, również z tamaryszkami, plusem jest brak ulicy z tyłu plaży. No i ta woda….
, wg mnie jest tu jeszcze fajniej.
Nie wszystkie tawerny działają jeszcze o tej porze roku.
Ostatnio edytowano 29.10.2019 08:30 przez
kulka53, łącznie edytowano 1 raz