kulka53 napisał(a):Najfajniej jest w bąbelkach .
Nawet w Polsce da radę.
pzdr
kulka53 napisał(a):Jan32 napisał(a):A jak planujecie kursy promem, rezerwujecie z wyprzedzeniem przy dłuższych przeprawach, np. na Kretę bo wtedy jest taniej, czy też ceny są zależne tylko od sezonu i wygodniej nie wiązać się z terminami wypłynięć?
Nigdy jeszcze niczego nie rezerwowaliśmy.
Nie jest taniej, cennik jest ustalony na dany np rok, ceny są stałe niezależnie od wszystkiego, czyli i sezonu i pory dnia itp itd.
.
.
.Jan32 napisał(a):No i czy boks dachowy znacznie podnosi cenę biletu i czy warto go zdjąć i schować do wnętrza samochodu na czas rejsu jeżeli już jesteśmy w temacie oszczędności w podróżowaniu?
Boks nie wpływa na cenę. Może wpłynąć jedynie na kolejność w załadunku na prom, albo miejsce gdzie zostanie się ustawionym - niektóre jednostki bowiem mają bardzo niskie pokłady gdzie wjadą wyłącznie osobówki.
Jan32 napisał(a):Dzięki za dokładne wyjaśnienie tematu.
kulka53 napisał(a):
Dzięki Wszystkim za wpisy , fajnie że wątek nie zamiera całkowicie na czas bezrelacyjny
Zdaje się że jeszcze nam zostało 5 tygodni do wyjazdu... przynajmniej taki jest plan. A pomysłu na konkretne miejsca wciąż nie ma , bo może jeszcze jeden bliższy wypadzik w międzyczasie nastąpi.
Pozdrawiam
tony montana napisał(a):ze trzy fajne wyspy
kulka53 napisał(a):W trzech tygodniach pobytu przypuszczam że jak się postaramy i wszystko dobrze pójdzie to więcej niż trzy wysepki upchniemy
kulka53 napisał(a):Swoją drogą, całkiem przyzwoita eskapada. Kreta i 3 Jońskie to nie w kij dmuchał. Cały miesiąc trwał wyjazd czy 3 tygodnie?
Mikromir napisał(a):Ja bardzo dziękuję za cały ten fantastyczny wątek - z którego, choć się prawie nie ujawniam, intensywnie korzystam.
Jan32 napisał(a):Dokładnie to 22 dni.
kulka53 napisał(a):Hej, hej, DDW = 0
Nadszedł TEN dzień
Po raz 15 wyjeżdżamy do Grecji, po raz pierwszy od 6 lat na dłużej niż 2 tygodnie. Plany... są , realizacja, wiadomo - będzie zależeć od warunków, promów, chęci i pewnie jeszcze paru innych rzeczy .
3majcie kciuki....
Do zobaczenia po (mam nadzieję szczęśliwym) powrocie.