tony montana napisał(a):No tu to będzie zwiedzania, bo wyspa jest ogromna...
Nie wiedziałem, że tam na południu wyspy tak wieje!
Tak, Eubeja to bardzo wietrzna wyspa, zwłaszcza na południu. Ale jest na tyle duża, że zawiera w sobie można powiedzieć dwie różne krajobrazowo i roślinnie części, o zupełnie różnym charakterze. Aby ją zwiedzić dokładnie potrzeba by pewnie miesiąca
, jest wielka a drogi są trudne, myśmy mieli znacznie mniej czasu, który na dodatek został niestety jeszcze skrócony przez załamanie pogodowe
- także wciąż w znacznej mierze Eubeja pozostaje "terra incognita" . Niewykluczone, że pojedziemy tam jeszcze raz
Pakula napisał(a):Mam kilka pytań odnośnie takiego typu spędzania wakacji.
Jeździmy na campingi już od kilku lat ale w tym roku zmieniłem auto na takie większe Trafic,i chcemy urządzić sobie w nim spanie.
Interesuje mnie właśnie noclegowanie "byle gdzie"
Bardzo dobry pomysł
Trafic na pewno będzie odpowiedni do tego typu podróży, bo jest już wystarczająco duży by wygodnie się wyspać i zmieścić trochę bagażu a jednocześnie jeszcze na tyle niewielki i niewysoki by upychać go w różne, czasami dziwne miejsca do spania
.
Jak dla nas ważne byłoby by nie musieć codziennie składać i rozkładać łóżka, by było rozłożone na stałe... ale to już kwestia potrzeb i rozplanowania wnętrza. No i nie do pogardzenia byłby drugi akumulator do zasilania lodówki... ale fakt też że lodówki są różne, niekoniecznie na prąd
.
Pakula napisał(a):Jak wygląda takie spanie na dziko w Grecji?
Wygląda bardzo dobrze
, zwłaszcza z pewnością poza sezonem.
W Grecji spędziliśmy już na dziko kilkaset nocy i tylko 2 razy zostaliśmy "przegonieni" z wybranego miejsca. Raz było to w parku narodowym Vikos przed laty a drugi raz w tym roku we wrześniu spod monastyru na Eginie.
Nabywanie doświadczenia w spaniu "byle gdzie"
trochę trwa... staramy się oczywiście wybierać miejsca odludne. Często zdarza się że znajdujemy jakiś kranik z wodą... generalnie nie ma w Grecji z nią problemu, ale są oczywiście miejsca (wyspy) gdzie dostęp nie jest tak oczywisty. Zwykle można nabrać wody przy monastyrach albo cmentarzach.
Z tego co wiemy od kamperowców to zwłaszcza w sezonie bywają naloty policji na bardziej przez nich obstawione miejsca. Czasem kończy się na pouczeniu by nie rozkładać się ze stolikami i krzesłami, czasem zdarza się mandat a czasem nawet każą odjechać. Ale są to z tego co wiem sytuacje sporadyczne, poza tym dotyczą stricte kamperów.... spotkany teraz we wrześniu Czech stwierdził że takim autem jak nasze policja nie będzie sobie zawracać głowy
.
Pakula napisał(a):Jak radziliście sobie z naturalnymi potrzebami?
Potrzeby naturalne to i naturalny sposób radzenia sobie z nimi
. Sprawa mycia nie sprawia żadnych problemów zwykle bo temperatury nawet poza sezonem są sprzyjające a i wody nie brakuje, można często znaleźć na plażach prysznice. Do golenia używam maszynki elektrycznej
. Natomiast co do innych potrzeb... istnieją przenośne toalety
, jednak my nie mamy miejsca na taki sprzęt w naszym aucie, zresztą też nawet gdybyśmy mieli to nie sądzę byśmy chcieli go wozić... zresztą, choćby w górach przy szlakach nie stoją co kawałek toi-toie a na wycieczki ludzie wybierają się na całe dnie. Przy plażach też często znajdują się tawerny z których dobrodziejstw można skorzystać... i nie mam tu na myśli wyłącznie jedzenia
. Nie będę rozwijać tego tematu bo wszystko zależy od indywidualnych przekonań i preferencji. Był on tu już gdzieś poruszany w formie polemiki, dość dawno temu i myślę że nie warto do tego wracać
.
Pakula napisał(a):Jak byś mógł polecić jakieś fajne miejsca do takiego noclegu to byłbym wdzięczny
Jak rozumiem to masz w planie Grecję kontynentalną. My znamy głównie wyspy, co nie zmienia faktu że i na lądzie na pewno bez problemu znajdziesz dogodne miejscówki. Sporo można znaleźć na forach kamperowych, zarówno polskim jak i zagranicznych... ale z takimi polecanymi miejscami bywa różnie. W tym roku chcieliśmy z jednego takiego skorzystać i okazało się, że może dla kampera będzie ono dobre, my, funkcjonując jednak nie w pojeździe a na zewnątrz, potrzebujemy jednak czegoś innego.
Od lat zatrzymujemy się tranzytowo w Variko, dokładnie
TU.
Bardzo dobrze wspominam też długą, popularną wśród kamperów plażę na zachodnim Peloponezie, na północ od Kalo Nero.
Sporo miejsc też jest opisanych i pokazanych w naszych relacjach
.
Pozdrawiam