Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Malawi i Zambia - wrzesień 2024

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 905
Dołączył(a): 17.07.2011
Malawi i Zambia - wrzesień 2024

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 18.12.2024 21:45

malawi1.jpg


Etap 1: pomysł

Nasza podróż życia. Nigdy wcześniej nie spotkaliśmy w podróży tylu dobrych oraz ciekawych ludzi, nigdy nie gościło na naszej twarzy tyle uśmiechu i nigdy wcześniej nie widzieliśmy tylu uśmiechu na twarzach mieszkańców, mimo trudu codziennego życia.

Pomysł na podróż rodził się w mojej głowie w 2006 roku, a może wcześniej. Wtedy to było niemożliwe z wielu względów, również ze względu na siatkę połączeń lotniczych. Jeśli dobrze pamiętam to najszybsze połączenie wyglądało wtedy tak: Warszawa – Londyn – Johannesburg – Lusaka – Lilongwe. Od tego momentu pomysł czasami powracał, ale zazwyczaj były to marzenia na zasadzie: „jakbym był prezydentem to…”.

Późna jesień 2023 roku to był ten czas kiedy jak to zwykle bywa wiele puzzli zaczęło się układać w całość. Chcę o tym napisać, bo to historia jak jeden nieudany zakup wczasów stał się impulsem do zakupu trzech wycieczek. Rozglądaliśmy się za wczasami, ale takimi gdzie jeszcze nie byliśmy i gdzie moglibyśmy się bezpiecznie czuć z naszymi chłopakami. W zasadzie to wybór padł pomiędzy dwa kierunki. Pierwszy to wyspa Margarita w Wenezueli, ale cena w naszym odczuciu była zdecydowanie za wysoka nawet na ostatnią chwilę. Drugi kierunek to Mauritius, który wskoczył w rewelacyjnej cenie z Niemiec, ale tutaj spóźniliśmy się z zakupem.

W ten sposób nasze plany urlopowe nabrały innego wymiaru. Zdecydowaliśmy, że spróbujemy z chłopakami polecieć do Egiptu, bo już wcześniej rzuciły nam się w oczy pięciogwiazdkowe hotele w cenie zdecydowanie poniżej trzech tysięcy złotych za naszą czwórkę. Trzy dni później, dokładnie w mikołajki kupiliśmy wczasy do Marsa Alam na 9 grudnia z Pyrzowic. Jeszcze wcześniej, bo 3 grudnia kupiliśmy bilety lotnicze na 27 stycznia 2024 roku do Panamy – bez dzieci, gdzie przy okazji tego wyjazdu udało nam się zwiedzić park w Kostaryce oraz Nowy Jork. Czas między 3, a 9 grudnia był bardzo nerwowy. Z jednej strony przez trzy dni szukaliśmy wczasów do Egiptu, a z drugiej strony chcieliśmy mieć ułożony wstępny plan wyjazdu do Panamy wraz z zarezerwowanymi noclegami.

W międzyczasie ponownie delikatnie majaczył pomysł wyprawy nad jezioro Malawi. W listopadowy wieczór przeczytałem post dotyczący jeziora. Nie pamiętam dokładnie co zawierał, było to chyba pytanie o plan lub miejsca nad samym jeziorem. W ten sposób z ciekawości zacząłem szukać ponownie lotów. Ceny i połączenia wydały się jakby to powiedzieć… na akceptowalnym poziomie. Jednak na ten moment były to dla mnie kolejne marzenia, kolejne „może kiedyś”. Szybko okazało się, że tym razem być może będzie inaczej. Burza w naszych głowach trwała od początku grudnia, może w mojej trochę dłużej, bo jeszcze przed początkiem grudnia i zanim przedstawiłem pomysł żonie.

Bilety okazały się naszym prezentem wigilijnym, który długo kryliśmy przed rodziną i znajomymi w tajemnicy. Dokładnie 23 grudnia tuż przed północą w końcu zdecydowaliśmy się na zakup. W tej wersji była to dla nas okazja. Przeloty Embraerami do Brukseli i z Sztokholmu, za sterami których będzie prawdopodobnie siedział nasz przyjaciel Michał, a reszta połączeń miały być flagowymi A350 oraz Dreamlinerem. Miała to być dodatkowa wisienka na torcie. Jednak późniejsze zmiany w rozkładach i zmiany samolotów tę wisienkę zeżarły.

Zakup wczasów w Egipcie oraz biletów lotniczych do Panamy i Malawi wyniósł nas zdecydowanie taniej niż planowane wczasy w Wenezueli.
Ostatnio edytowano 19.12.2024 22:49 przez ziemniak, łącznie edytowano 1 raz
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2478
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 18.12.2024 21:53

Jeśli ziemniak zaczyna relację, to wiadomo, że będzie się działo. :lol: :lol:

Zatem zasiadam do czytania i oglądania.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 15153
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 18.12.2024 22:02

Wcale się nie dziwię, że podróż życia :mg: Czekałam na tę relację!

Gratuluję pomysłu i podziwiam. Ja bym się chyba bała lecieć w taką egzotykę, ale Wy już macie doświadczenie 8) Póki co, latam sobie po Europie ;), ale może kiedyś... Z przyjemnością popatrzę na Wasze przygody :D
Tofik_83
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 02.12.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tofik_83 » 19.12.2024 09:43

no to coś czuję, że będzie petarda :)
czekam zatem na kolejny odcinek !!
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2594
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 19.12.2024 11:34

Ja też dołączam :) Z ciekawością poczytam o nieznanych mi miejscach :proszedzieki:
Poza tym (żartuję oczywiście :) ) lubię problemy pierwszego świata, gdy nie wiemy co zrobić z czasem pomiędzy nieudanym Mauritiusem, Wenezuelą, Marasa Alam i Panamą :verryhappy: :jezykukos: Szanuję :plusone:

pozdrawiam, Michał
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 18941
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 19.12.2024 20:16

Witaj , dla mnie obecność w Twojej relacji to oczywistość :D Podziwiam Was nieustannie za egzotyczne podróże w młodzieżą :spoko:


Pozdrawiam
Piotr
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 905
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 19.12.2024 23:01

Miło Was widzieć.

Nie wiem czy będzie się działo. Relacja będzie jak na mnie długawa, ale tutaj zależało mi aby zapisać jak najwięcej szczegółów.
Wyprawa w takie regiony wymaga trochę więcej wysiłku i intuicji.
Podróże uczą, a to miejsce na pewno skłania do refleksji, że ciągle gonimy za lepszym tym czy tam tym.
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 905
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 19.12.2024 23:06

malawi2.jpg


Etap 2: komplikacje

Wstępny plan zakładał odwiedzenie jeszcze Zambii i być może Mozambiku, a w drodze powrotnej Etiopii gdzie specjalnie pod ten zamiar wybraliśmy lot z długą przesiadką. Pewnie bilety kupilibyśmy dużo wcześniej gdyby nie szukanie połączeń z długą przesiadką w Addis Abebie.

Pierwsze komplikacje pojawiły się dokładnie miesiąc później gdy linie lotnicze zmieniły rozkład lotu powrotnego z Malawi oraz typ samolotu z szerokokadłubowego na wąskokadłubowy. Nowy harmonogram zakładał wylot z Lilongwe prawie 13 godzin później co uniemożliwiłoby nam jakiekolwiek wyjście z lotniska w Etiopii. Za trzy dni mieliśmy wyjazd do Panamy, więc stwierdziliśmy, że tak jak planowaliśmy całą organizacją tego wyjazdu do Afryki zajmiemy się w lutym.

Po powrocie z Ameryki dość sprawnie udało się nam, a raczej żonie, zmienić harmonogram lotów powrotnych. Nowy plan zakładał przylot w piątek popołudniu do Etiopii, a odlot w nocy z soboty na niedzielę do Bejrutu z krótkim międzylądowaniem, tak że mieliśmy wylądować w niedzielę rano w Warszawie.

Kolejnym problemem okazało się wynajęcie auta i wjazd nim na terytorium Zambii. Czasu na miejscu mieliśmy niewiele i jeśli mieliśmy wjechać do innego kraju to według nas było to jedyne sensowne rozwiązanie. Wstępnie zarezerwowaliśmy dużego suv-a 4x4 w dużej sieci za około 550 dolarów za 7 dni. Jednak z brakiem możliwości wyjazdu do innego kraju, podobnie jak w kilkunastu innych, lokalnych wypożyczalniach. W tym momencie przypomniałem sobie o Robercie Gondku ze strony Szczyty Afryki. Pisał on jak około 10 lat temu pewien człowiek o imieniu Franciwell pomógł mu m.in. w zorganizowaniu wejścia na najwyższy szczyt w Zambii. Niby takie oczywiste, ale nikt nie chciał się tego podjąć. Głównym powodem był fakt, że w tamtym czasie nikt nie wiedział gdzie się on znajduje. W ten sposób znaleźliśmy osobę która pomogła nam znaleźć auto, którym mieliśmy możliwość zwiedzić oba kraje. Był to też początek wspaniałej znajomości, a być może nawet przyjaźni. Franciwell pomógł nam również w rezerwacji noclegów, a raczej w ich potwierdzeniu. Tylko pierwszy nocleg polecił nam zmienić na inny, tańszy.

Następny problem pojawił się 12 sierpnia - odwołany lot z Bejrutu do Warszawy przez napiętą sytuację na Bliskim Wschodzie. Nawiasem pisząc jest to bardzo przykre jak naród, który doświadczył takich cierpień od tylu lat morduje innych ludzi w imię walki o swoje bezpieczeństwo.

Temat naszego powrotu podjęliśmy dopiero około miesiąc przed planowaną podróżą czyli 20 sierpnia. Pośrednik twierdził, że linia lotnicza nie może znaleźć dla nas alternatywnych połączeń i rozpoczął proces refundacji za bilet. Po kilku wymianach zdań napisaliśmy bezpośrednio do linii lotniczych. Po długich przepychankach i wprowadzeniu nas w błąd przez pracownika linii lotniczych, ostatecznie stanęło na tym, że z Addis Abeby lecimy prawie bezpośrednio do Warszawy, bo z godzinną przerwą w Atenach na tankowanie. Musieliśmy się pogodzić, że Etiopię zobaczymy jedynie z okien samolotu.
marekkowalak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2478
Dołączył(a): 13.05.2019

Nieprzeczytany postnapisał(a) marekkowalak » 20.12.2024 08:57

ziemniak napisał(a):Miło Was widzieć.

Nie wiem czy będzie się działo. Relacja będzie jak na mnie długawa, ale tutaj zależało mi aby zapisać jak najwięcej szczegółów.


Na to właśnie liczymy! 8)
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16385
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 20.12.2024 10:30

Czytałam to dwa razy z otwartą mapą Afryki i dalej nie mogę połączyć tych Waszych planowanych połączeń lotniczych :co: a na końcu jeszcze Bejrut wpadł :roll:... ale już w plany nie wnikam :niepowiem: wystarczy mi opis rzeczywistej realizacji :mg:
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 905
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 20.12.2024 17:02

Nas mało kto rozumie :lol:

Tak to miało wyglądać po pierwszej zmianie. W Etiopii mieliśmy spędzić ponad dobę:

loty.png
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 905
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 21.12.2024 09:51

malawi3.jpg


Etap 3: przygotowania

Wakacje, a potem zawirowania z lotami powrotnymi zepchnęły nasze przygotowania na ostatni moment. Dopiero we wrześniu, i to wcale nie na początku wzięliśmy się za ustalenie ostatecznego planu.

Finalnym planem okazał się wstępny plan z początku roku. Najdłużej zastanawialiśmy się nad pierwszym dniem. Plan zakładał przejazd na nocleg przy parku w Zambii. Według rozkładu mieliśmy wylądować o 12:50, a zmierzch w Zambii zaczyna się około 18:00. Największe niebezpieczeństwa jakie miały na nas czyhać to stan dróg oraz ludzie i zwierzęta na nich. Stwierdziliśmy, że po zmroku pomału spróbujemy dostać się do celu, bo i tak powinniśmy mieć sporo czasu na regenerację.

Pozostało wydrukować mapki, bilety, ksera dokumentów i liczyć, że wszystko się uda, bo wiele rzeczy było niewiadomą. Cały czas byliśmy w kontakcie z Franciwellem i z dnia na dzień zadawaliśmy mu coraz więcej pytań.

W cenie biletu mieliśmy w sumie cztery bagaże do 23 kg. We wcześniejszej podróży do Panamy spakowaliśmy się w dwa plecaki. Stąd wziął się pomysł na akcję malutkiej pomocy. Niestety za późno też zabraliśmy się za kompletowanie odzieży i artykułów szkolnych. Nie doczekaliśmy się na wszystkie obiecane przesyłki z darami. Na ostatnią chwilę kupiliśmy więcej artykułów do pisania, bo tutaj również nie doczekaliśmy się na obiecane zniżki w jednej z hurtowni. Z pomocą przyszli też znajomi i rodzina. W ten sposób uzbieraliśmy trzy kartony i pół walizki. Ta akcja wywołała u nas dużo pozytywnych emocji, ale był pewien niedosyt, bo we wszystkich kartonach brakowało paru kilogramów do limitu.

Tak duży bagaż okazał się też sporym problemem logistycznym, bo na lotnisko w Warszawie chcieliśmy się dostać pociągiem. Bilety na pociąg kosztowały nas podobnie co przejazd samochodem, a odszedł dość spory koszt parkingu. Dodatkowo uwielbiam jeździć pociągiem i patrzeć przez okno popijając złocisty trunek. Aby lepiej przygotować się do wrzucenia bagaży do pociągu zrobiłem rekonesans na peronie dzień i dwa dni wcześniej. W ten sposób mogliśmy precyzyjniej ustalić gdzie zatrzymuje się nasz wagon.
Tofik_83
Odkrywca
Avatar użytkownika
Posty: 67
Dołączył(a): 02.12.2020

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tofik_83 » 21.12.2024 11:21

najpierw pochwała: szacun za zorganizowanie pomocy dla miejscowych dzieciaków - jakkolwiek kwestia pomocy (na różnoraki sposób) nie jest dla nas obca tak przyznaje, że NIGDY nie pomyślałbym o niej organizując wczasy. Chylę więc czoła.
a teraz nagana żeby nie były zbyt kolorowo: zgłaszam stanowczy sprzeciw tak rzadkiemu publikowaniu kolejnych wpisów. Żeby mi to było (przed)ostatni raz ;)
pzdr.
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 905
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 22.12.2024 11:27

Nie może być zbyt szybko :diabelek:

Kod: Zaznacz cały
Pomoc w Afryce – uwaga!
Pomoc Afryce to niezły biznes. Nikt nie jest w stanie policzyć, ile osób na takiej pomocy zarabia. Na każdym kroku. Podejrzewam, że wszyscy od osób przekazujących pieniądze, przez rządy krajów niosących pomoc, organizacje, rządy państw, które tę pomoc otrzymują, ważne osoby w rządach, ministerstwach, członków ich rodzin i znajomych. A zwykli ludzie? Jak się uda i zostanie trochę pieniędzy to być może otrzymują jakieś wsparcie, pieniądze, żywność. Czasem ktoś coś zbuduje. A jak nie zostanie nic to trzeba prosić o więcej. Szkoda, że większość osób udzielających wsparcia finansowego krajom afrykańskim nie wie, że ich pieniądze najczęściej idą na wynagrodzenia i łapówki dla pośredników. Tego biznesu i tych przekrętów przy przekazywaniu pieniędzy Afryce chyba nikt nie powstrzyma, bo zbyt wiele osób na tym korzysta.


Cytat ze strony: https://www.szczytyafryki.pl/blog/atrakcje-lilongwe/

Te kilka zdań to pewnie był dla nas jeden z impulsów do działania. Dzisiaj dostałem kilkanaście zdjęć i filmów z pewnej wioski, ale nie będę uprzedzał faktów, bo przez kilka rzeczy nasza podróż w to miejsce będzie jeszcze trwać długo. Przynajmniej mam taką nadzieję.
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 16385
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 22.12.2024 13:31

Brawo za działanie i zaangażowanie w to innych.

Podobnie jest na Kubie, tam mieszkając w hotelach warto zaopatrzyć się w środku higieniczne dla kobiet (produkt luksusowy) zamiast zostawiać po dolarze, który mają problem pokojówki wymienić.
Następna strona

Powrót do Afryka



cron
Malawi i Zambia - wrzesień 2024
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone