Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Malawi i Zambia - wrzesień 2024

Afryka jest drugim co do wielkości kontynentem. W Afryce są 54 kraje. Prawie jedna trzecia światowych języków jest używanych w Afryce. Jezioro Wiktoria w Afryce jest największym jeziorem i drugim co do wielkości jeziorem słodkowodnym na świecie. Nigeria ma najwyższy na świecie wskaźnik urodzeń bliźniąt. W Sudanie znajduje się ponad 200 piramid, czyli więcej niż w Egipcie.
romuald22
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5491
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) romuald22 » 27.01.2025 21:59

Tak sobie zerkam na tę Twoją Afrykę. Podziwiam i trochę zazdroszczę. Ja to do Afryki najdalej zapuściłem się do Egiptu. Żona zaś pincset razy oglądała "Pożegnanie z Afryką" i we śnie coś tam miauczy - "Kenia, Kenia..." :) No może kiedyś się uda zobaczyć lwa na żywo. Tak jak dwa lata temu widziałem niedźwiedzia na żywo w Rumunii. W każdym razie szacunek za taką wyprawę. Pozdrawiam.
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1388
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 30.01.2025 18:58

@wiola2012 to może być zgubne tzn. powodem do większego lenistwa, ale widzę pierwsze efekty u siebie. Staram się mniej spieszyć, dążyć do kolejnego celu. Wolę dłużej porozmawiać z kimś, a reszta przecież może poczekać, ale apetyt na podróże dalej jest.

@te kiero wiem, że łatwo powiedzieć/napiać, ale może to jest dobry powód żeby ich odwiedzić. Często Ethiopian ma niezłe ceny w ten region. Widziałem ceny za około 2 tys. złotych. U mnie impulsem był przypadkowo napotkany post z zapytaniem o coś nad jeziorem.

@Aglaia nasz przyjaciel twierdzi, że to nie jest zarabianie na turystach tylko oni rzeczywiście przeznaczają te pieniądze na dany cel. Datki są skrupulatnie wpisywane w zeszyt i sprawdzane przez innych. Smutne jest to, że w przypadku drugiej zbiórki przerwa między naszym datkiem, a poprzednim była dobre trzy miesiące. Może taki okres.

@piekara114 niestety, często nawet za płotem? Co do parku to wspaniałe uczucie, że to zwierzęta rozdają karty, są u siebie, a my jesteśmy tylko gośćmi.

@Franz trochę się przypudruje i specjalnie dla Ciebie za jakiś czas wrzucę kilka zdjęć z malowidłami.

@romuald22 to ja Tobie zazdraszczam tego niedźwiedzia, ale być może w tym roku uda się, oby bezpiecznie. Kenia bardzo nam się podobała, ale z perspektywy czasu wydaje nam się... nie potrafię znaleźć słowa. Wybrzeże to hotele, strzeżone przed zwierzętami i lokalną ludnością, dyskoteka wyglądała tak jakby wchodziło się do koszar, w autobusie na prom w Mombasie (być może zrobili już most) trzeba było trzymać rzeczy pod siedzeniami i mieć zamknięte okna, bo sprzedawcy i rabusie tylko czekali aby otworzyć uchyloną szybę i zabrać co wpadnie im w ręce. Mijane wioski to sterty śmieci, na których zazwyczaj pasło się wychudzone bydło. Wszystkie atrakcje typowo przemyślane i zainscenizowane pod turystów. Dzieci, które chcą dosłownie rozerwać turystę, a gdy coś im wpadnie w ręce to walczą jak lwy. Park świetny, ale chwilami więcej busików niż turystów. Wybrzeże olśniewające, hotele otoczone piękną zielenią i baobabami pośród których jest pełno ptaków i mniejszych zwierząt.
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1388
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 30.01.2025 20:20

Etap specjalny

20240923_151704.jpg


20240923_152251.jpg


20240923_152258.jpg


20240923_152303.jpg


20240923_152530.jpg


20240923_153509.jpg


20240923_153536.jpg


20240923_153549.jpg


20240923_154402.jpg


20240923_154453.jpg


:papa:
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1469
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 30.01.2025 23:10

Witaj :) ...

Zaznaczam wątek i będę nadrabiał zaległości w najbliższych dniach, wszak kierunek wielce inspirujący :) ...

Pozdrawiam,

PAP
PAP
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1469
Dołączył(a): 21.08.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) PAP » 01.02.2025 05:37

ziemniak napisał(a):Dziękuje.

Gdzieś słyszałem, że hipopotamy zabijają rocznie najwięcej ludzi spośród wszystkich większych zwierząt.

Nigdy nie mieliśmy przebojów żołądkowych podczas podróży, a na pewno nie należymy do grupy osób co mogą zjeść wszystko i nic im nie jest.

:piwo:


Tu stawiam przecinek w mojej lekturze ;) :) ... reszta innego dnia :) ... ciekawie jest, trzeba oddać, acz mnie brakuje tych 'ruchomych zdjęć' dla lepszego zwizualizowania przebytych lotów i przejechanej do tej pory trasy ;) :) ...

Pytań będę miał kilka, ale to jak dobrnę do końca, wtedy sumarycznie, żeby się nie rozdrabniać :) ...

Autko widzę gites malina :) ... cenowo jak to finalnie wyszło w tym najmie 'po znajomości' :) ? ... rozumiem, że automat i pedały ma 'po naszemu', mimo że z kierowicą się pomylili ;) ;) :) :) ...

I jeszcze jedna obserwacja z przymrużeniem oka ;) :) ... ta relacja powinna się nazywać 'Malawi i Zambia z piwem w dłoni' ;) ;) :) :) ... jak ja bym tyle piwa spożywał na naszych wyjazdach, to Szakira mnie już dawno by na odwyk wysłała ;) ;) :) :) ...

Bym zapomniał :) ... u nas podstawowy środek anty niestrawnościowy to pita regularnie codziennie Coca Cola :) ... polceam tym co mają problemy z zemstami faraona ;) :) ...

PAP
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1388
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 01.02.2025 10:38

W autach z kierownicą po prawej stronie ("japońskich wariotach" jak to pewien Pan w Gruzji powiedział) najgorsze jest to, że zazwyczaj włączam wycieraczki zamiast kierunkowskazów. Przy manualnej skrzyni niewygodne jest wrzucanie jedynki, bo jest tak samo jak u nas. Zaburzona jest przynajmniej u mnie interpretacja odległości od mijanej przeszkody.

Auto kosztowało nas 100 dolarów za dzień i zapłaciliśmy za 7 dni, a nie za 6. U nich nie działa to tak, że jak wypożyczasz auto od 13:00, a oddajesz o 11:00 to płacisz za dzień, tylko za dwa. Początkowa wersja była 150 dolarów, więc sporo udało się zejść. Ile zarobił na tym Franciwell i czy coś zarobił - nie wiem. Dla nas była to i tak spoko opcja, bo raz, że wizy, a dwa mamy duże komfortowe auto, w którym możemy czuć się bezpiecznie. Mniejsze auta za pośrednictwem Franciwella wychodziły taniej niż w wypożyczalniach, ale takiej opcji nie braliśmy pod uwagę - m.in. przez obawę o bezpieczeństwo na drodze, a dwa nie moglibyśmy takim autem wjechać do parku.

Trochę filmów będzie, dwa z przejazdu przez wioski, a reszta pod wodą.

Cola i pochodne to nasz wróg numer jeden. Szczególnie po tym co się nasłuchaliśmy o niej w Meksyku. Piwo natomiast uwielbiam, jest to dla mnie eliksir pod wieloma względami. Nie pije innych alkoholi, sporadycznie małą lampkę wina.

:piwo:
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1388
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 01.02.2025 10:48

08.jpg


Etap 9: jezioro

Około 10:30 wsiadamy do łódki, chmury powoli ustępują, ale niepokoją nas fale. Tym razem obserwujemy życie mieszkańców z poziomu wody. Co rzuca się w oczy to bardzo wysoki stan wody, wiele budynków jest zalanych lub są zniszczone. Następnie mijamy osoby płynące w tradycyjnym drewnianym czółnie. Niespodzianką są orły, które chętnie podlatują blisko naszej łódki by zdobyć kawałek ryby. Po około godzinnym rejsie wracamy i dopływamy do Thumbi West Island, która leży idealnie naprzeciw naszego hoteliku w odległości około 1100 metrów. Wskakujemy do wody i na około 45 minut przenosimy się do wielkiego akwarium. Po zanurzeniu w wodzie dzieje się magia, setki kolorowych ryb na wyciągnięcie ręki. Co mnie zaskoczyło to, że krajobraz pod wodą zmienia się co kilka metrów, za sprawą ryb i zmieniającego się otoczenia. Chwilami czuje się jak w mocno przerybionym akwarium. To niesamowite jak na krótkim odcinku niewielkiej wyspy zmienia się krajobraz, również nad powierzchnią wody, gdzie wystające głazy po chwili ustępują miejsca bujnej roślinności.

09.jpg


10.jpg


11.jpg


12.jpg


13.jpg


14.jpg


15.jpg


16.jpg


17.jpg


18.jpg


19.jpg


20.jpg


Na obiad odpływamy kilkadziesiąt metrów dalej na niewielką plażę. Tutaj kolejne zaskoczenie, ciekawe które już dzisiaj – piasek jest czarny, nie brudny, wygląda na wulkaniczny. Dodatkowego klimatu nadaje pełno kolorowych motyli. Kawałek dalej między skałami rozpalone jest ognisko, na którym miejscowi pośpiesznie przygotowują obiad. Po chwili dostajemy talerze, a przed nami trzy garnki. W jednym ryż, w drugim sos z dużą ilością warzyw, a w trzecim trzy piękne ryby. Obiad, a w szczególności ryba smakuje obłędnie. Zostaje jedna rybka, chwilę zastanawiamy się, ale odpuszczamy. Po chwili miejscowi zjadają resztę potraw.

21.jpg


22.jpg


23.jpg


Odpływamy na kolejne miejsce o nazwie „Otter Point”. Nie jest tak spektakularne jak pierwsze, ale znowu zupełnie inne krajobrazy na i pod wodą oraz inne gatunki pyszczaków, a jesteśmy raptem półtorej kilometra dalej. Pływamy tylko we dwójkę kilkadziesiąt minut, a gdy pojawiają się kolejni turyści postanawiamy wracać. Podczas powrotu już do hotelu widzimy jak na jednej z plaż poborowi mają zbiórkę w koszarach. Zdajemy sobie sprawę, że nasz plan na następny dzień czyli samodzielna wycieczka lądem do „Otter Point” m.in. z tego względu raczej nie miałaby szans. Po 14:00 dopływamy na plażę przy naszym hoteliku.

24.jpg


25.jpg


Na brzegu już czekają na nas lokalni sprzedawcy z porozstawianymi obrazami, wyrobami z drewna i innymi cudami. Kupujemy obraz przedstawiający życie nad jeziorem oraz kilka drobiazgów z drewna. Oczami wyobraźni już widzę jak ten malunek będzie zdobił ścianę nad moim akwarium. Popołudnie spędzamy leniwie na kanapach nad samym brzegiem jeziora. Gdy zbieramy przejść się jeszcze raz po wiosce przychodzą do nas muzykanci z instrumentami zrobionymi z recyklingu. Grzecznie dziękujemy i odchodzimy. Nie mamy pojęcia, że przyszli specjalnie do nas, a nie ogólnie. Gdy odchodzą mamy mieszane uczucia.

26.jpg


Podczas spaceru spotykamy dzieciaków, które grają gumową piłką, którą im wcześniej wręczyliśmy. Spotykamy również panią, którą mieszka w tym samym hoteliku co my. Jest otoczona gromadką dzieci. Część dzieci zaczyna grać z Kasią w łapki, zaczynamy wspólnie rzucać kolejne piłeczki. Niesamowite jak takie proste rzeczy potrafią u dzieci wywołać tyle radości i uśmiechu. Chwilę później wracamy do hoteliku aby delektować się zachodem słońca. Niestety muzykanci już nie wracają, a na pewno fajnie byłoby ich posłuchać. Tym bardziej, że ostatnie promienie słońca wraz z przepływającymi co jakiś czas łódkami wprowadzają nas w błogi nastrój. Wkrótce udajemy się na kolację. Tym razem nie ma ryby, a jest smakowita zapiekanka z wołowiną. Po kolacji jeszcze chwilę rozmawiamy przy butelce „Kuche Kuche” wpatrzeni w czarny bezkres jeziora.
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1388
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 01.02.2025 10:51

Filmy







pod wodą wygrała forma wideo, nie wiem dlaczego, ale zdjęcia zupełnie nie wychodziły - problem z ostrością
Franz
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 60426
Dołączył(a): 24.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Franz » 01.02.2025 17:25

ziemniak napisał(a):@Franz trochę się przypudruje i specjalnie dla Ciebie za jakiś czas wrzucę kilka zdjęć z malowidłami.

Dziękuję, z przyjemnością oglądam. Skrzydlaci myśliwi również zacnie się prezentują.

Pozdrawiam,
Wojtek
romuald22
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5491
Dołączył(a): 22.03.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) romuald22 » 02.02.2025 11:59

Widziałem kiedyś orła atakującego wypatrzoną przez siebie ofiarę. Nie miała najmniejszych szans. I to wtedy nie był orzeł kulturalny i dostojny jak w Hobbicie. Przepraszam za ten mały OT, ale z przyjemnością się Ciebie czyta i ogląda. Pozdrawiam z (jak to Wojtek-Franz pisze) - ze wsi. :)
piotrf
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 19670
Dołączył(a): 26.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) piotrf » 02.02.2025 19:57

"Przerybione akwarium" - miałem takie wrażenie na Wielkiej Rafie Koralowej , wspaniałe niemal nierealne wrażenia , jak z bajki dla dzieci , a nie realnego nurkowania :D


Pozdrawiam
Piotr
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1388
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 04.02.2025 22:39

Dziękuje za dobre słowo :przytul:

@piotrf Chyba nie ma lepszego miejsca niż wielka rafa koralowa? Może kiedyś i mi uda się tam być. Szkoda, że te rafy koralowe są coraz mniej kolorowe.

@romuald22 jaki OT? Widok musi być niesamowity. Mnie zachwyca swym spokojem, pewnością, obojętnością. Mój syn jest młodym ornitologiem. W pewien sposób zaraził mnie. Niesamowite jakie czasami nowinki mi sprzedaje. Na co dzień możemy obserwować sójki, sikorki, mazurki, czasami trafi się wrona siwa.
wiola2012
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3183
Dołączył(a): 26.07.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) wiola2012 » 05.02.2025 00:21

ziemniak napisał(a):Na brzegu już czekają na nas lokalni sprzedawcy z porozstawianymi obrazami, wyrobami z drewna i innymi cudami. Kupujemy obraz przedstawiający życie nad jeziorem oraz kilka drobiazgów z drewna. Oczami wyobraźni już widzę jak ten malunek będzie zdobił ścianę nad moim akwarium.

Ciekawa jestem jak wygląda ten obraz :lol: .Z racji ograniczonego bagażu kupujemy z wyjazdu drobiazgi, najczęściej magnesiki, które podobno sprawiają, że lodówka pożera więcej prądu. Z samochodowych podróży przywozimy czasami większe rzeczy. Patrzenie na nie działa jak wehikuł czasu :) .
ziemniak napisał(a):Wskakujemy do wody i na około 45 minut przenosimy się do wielkiego akwarium.

Nie spodziewałam się aż takiej ilości ryb, w tak różnorodnych barwach, w słodkich wodach jeziora. Poczytałam i okazuje się, że ludzie zakładają akwaria w stylu Malawi. Niesamowite :hearts: .
ziemniak
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1388
Dołączył(a): 17.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) ziemniak » 05.02.2025 11:51

Wiola

20250205_115054.jpg


:cfaniak:
majkik75
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2908
Dołączył(a): 25.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) majkik75 » 05.02.2025 12:38

W takim zestawieniu, obawiam się, że obraz jest - wybacz - najmniej istotny :proszedzieki: ;)
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Afryka


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Malawi i Zambia - wrzesień 2024 - strona 4
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone